Gdy na listach przebojów króluje właśnie odświeżona wersja piosenki country „Old Town Road” Billy’ego Ray Cyrusa warto przypomnieć sobie historię innej drogi, która przed kilkoma wiekami była świadkiem narodzin stanu New Jersey.
Mowa o Old Mine Road, jednej z najstarszych wciąż używanych dróg w całych Stanach Zjednoczonych, która nie tylko jest świetną propozycją na weekendową rodzinną przejażdżkę ,ale także miejscem kryjącym w sobie pewien polski akcent.
Old Mine Road ciągnie się na długości 104 mil od Delaware Water Gap Recreational Area po Kingston w stanie Nowy Jork. W części znajdującej się po nowojorskiej stronie drogę i jej okolice poddano licznym modernizacjom, ale w New Jersey wciąż znajdziemy miejsca, które niemal wcale się nie zmieniły od kilkuset lat.
Old Mine Road to tak naprawdę pamiątka po duńskich osadnikach, którzy osiedlili się w tej okolicy w XVII wieku i wybudowali istniejące do dziś domy, farmy i kościoły. Old Mine Road istniała w tym miejscu właściwie od zawsze…czyli od czasów kiedy żyli tu Indianie Lenape a droga stanowiła szlak którym poruszali się głównie w celach łowieckich.
W okolicy niewiele zostało po nich śladów, choć tereny te były świadkiem krwawych wojen duńsko - indiańskich.Bez wątpienia nie były to przyjazne rejony dla osadników. Indianie niechętnie widzieli na swoich ziemiach obcych przybyszów, którzy stanowili konkurencję w dostępie do dzikiej zwierzyny, wycinali lasy, kontrolowali rzeki i strumienie i wprowadzali dziwaczne wynalazki.
Jednym z niewielu osadników, który zyskał szacunek Indian był pewien kowal, który osiedlił się w okolicach dzisiejszego Port Jervis kupując od Lenape kawałek ziemi. Ponieważ w tym czasie Indianie nie zajmowali się wytwarzaniem i przetapianiem metali szybko zaakceptowali przybysza i chętnie korzystali z jego wiedzy i umiejętności. Po Duńczykach przybyli Anglicy, którzy nie tylko kupowali od Indian ziemię, ale także budowali ufortyfikowane budynki a także takie „schroniska” jak istniejące do dziś tzw. Van Campen’s Inn w Minisink. Ta spora kamienna posiadłość wybudowana została przez duńską rodzinę Van Campen która przez lata użyczała jej także jako schronienia dla żołnierzy między innymi podczas wojny Francusko - Indiańskiej (1754-1763).
Tutaj także ukrywali się przed Indianami inni osadnicy, nocował tu również John Adams kiedy podążał na słynny Kongres Kontynentalny do Filadelfii. Dla nas najciekawsza wydaje się jednak informacja, że zimę 1778 roku w domu Van Campenów wraz ze swoimi 250 kawalerzystami spędził nikt inny jak brygadier Kazimierz Pułaski!
Z samą nazwą Old Mine Road wiążą się liczne kontrowersje. Sugeruje ona, że biegła ona przez tereny gdzie znajdowały się kopalnie miedzi. W XVII wieku duńscy osadnicy rozpoczęli wydobywanie rudy w Pahaquarry Copper Mine, znajdującej się w malowniczym wąwozie ok. 6 mil od Kittatinny Point Visitor Center. Podobno to właśnie górnicy zbudowali drogę by transportować miedź do Kingston w stanie Nowy Jork. Ostatnio wersja ta jest jednak poddawana w wątpliwość przez historyków twierdzących, że konflikty co rusz wybuchające między osadnikami a Indianami nie sprzyjały z pewnością podobnymi inwestycjom .
Tak czy siak, Old Mine Road zachowała swoją nazwę i dziś przyciąga wszystkich wielbicieli amerykańskiej historii, starych, opuszczonych domów ( wzdłuż drogi znajdziemy ich naprawdę wiele) i oszałamiających widoków na dolinę rzeki Delaware.
Malownicza Old Mine Road kryje w sobie powolny, staroświecki urok i naprawdę warta jest powolnego odkrywania jej ukrytych skarbów.
To właśnie tutaj możemy sobie wyobrazić urodę terenów w jakich przez setki lat mieszkali pierwsi mieszkańcy tych ziem a także docenić odwagę i determinację osadników, którzy właśnie te piękne ale i niebezpieczne okolice wybrali jako swoje nowe miejsce do życia.
Zuza Ducka
Kategoria: Podróże > Weekend z PLUSem
Data publikacji: 2019-08-27
