PLUS

Baner

Ilu potrzeba agentów do wynajmu jednego mieszkania?

Ilu potrzeba agentów do wynajmu jednego mieszkania?

Na rynku nieruchomości istnieje kilka rodzajów umów pomiędzy właścicielem, a agentem w sprawie znalezienia właściwego lokatora.

Odpowiedź do dzisiejszego pytania tytułowego może wydawać się oczywista i dosyć prosta. Ilu tak naprawdę agentów nieruchomości potrzeba do wynajęcia jednego mieszkania? Pierwsza myśl nasuwa się taka oczywista JEDNEGO! A jak to bywa w rzeczywistości? Mianowicie w New York City powstała powszechna idea pośród właścicieli domów, że im więcej agentów poinformują, to ich mieszkanie będzie krócej na rynku, że będzie szybciej wynajęte, a agenci stworzą między sobą walkę o to mieszkanie niczym walka na ringu. Natomiast po jakimś niedługim nawet czasie właściciele zaczynają się martwić, że z ich posiadłościami nic się nie dzieje. Czasem mija miesiąc za miesiącem, tak ze trzy nawet, a mieszkanie stoi puste, nadal nie wynajęte, nie zarabia na siebie, a wręcz zaczyna przynosić niepotrzebne straty.

Właścicieli nachodzą myśli: “Jak to? Przecież rozdałem klucze pięciu agentom i nikt nie może wynająć?” Zmniejszamy cenę, czasem nawet ofiarujemy pół miesiąca gratis i nadal nic. Zrzucamy winę na źle wybranych przez nas agentów, zaczynamy szukać lokatorów na własną rękę. Tylko, że nadal nie ma z tego wszystkiego pożądanych efektów. Pytamy dlaczego?

A ilu hydraulików potrzeba do wymiany jednego kranu, ilu elektryków potrzeba do wymiany jednego kontaktu, ilu kierowców potrzeba do prowadzenia jednego auta? Tak bardzo dobrze znane przysłowie “gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść”.

Nie tylko w kuchni sprawdza się to przysłowie, na rynku nieruchomości również.

Owszem wydawałoby się, że im więcej agentów, tym lepiej. Na rynku nieruchomości istnieje kilka rodzajów umów pomiędzy właścicielem, a agentem w sprawie znalezienia właściwego lokatora. Open listing (ang.) czyli otwarta, ulubiona ostatnio lista przez właścicieli, gdzie ten który znajdzie lokatora na mieszkanie, ten ma prawo do komisji. W momencie kiedy właściciel sam znajduje osobę chętną na jego/jej mieszkanie, to żaden z agentów nie otrzyma komisowego. Właściciel z racji, że nie posiada licencji do wykonywania zawodu agenta nieruchomości, nie może sam pobrać komisowego od lokatora. Kolejnym rodzajem umowy jest exclusive listing (ang.), czyli wyłączność. Oznacza, że jeden agent zajmuje się wynajmowaniem wyłącznym i jeśli poprzez swoją pracę znajdzie lokatora, który jest reprezentowany przez swojego agenta (o takiej możliwości opowiem państwu w przyszłym tygodniu), to ten wyłączny agent ma gwarantowaną połowę komisowego. Czym jest komisowe i ile wynosi? Komisowe to zapłata agentowi za jego/jej pracę. Wynosi zazwyczaj równowartość jednego miesiąca wynajmu mieszkania. A kto ją płaci? W obecnym czasie, gdzie rynek należy do właścicieli mieszkań, zazwyczaj komisowe płaci wprowadzający się lokator.

Sumując, kiedy właściciel wygrywa najwięcej? Kiedy do wynajęcia swojego mieszkania zatrudnia jednego konkretnego agenta poprzez wyłączną umowę. A dlaczego? Dlatego, że agent, który ma zagwarantowany zarobek w tej umowie dołoży więcej starań, aby jak najszybciej doszło do podpisania umowy najmu z lokatorem. Agent taki chętniej wyłoży własne pieniędze na reklamę naszego mieszkania, aby szybciej zdobyć właściwego lokatora. Kiedy agentów jest pięciu, z różnych agencji nieruchomości, to rzadko kto reklamuje się na płatnych stronach, czy w gazetach. Tacy raczej korzystają tylko z darmowych stron i liczą na szczęście. Wybór oczywiście nadal zależy od właścicieli z ilu agentów będą chcieli skorzystać i czy będzie to miało wpływ na ich zaangażowanie w pracę.

Kinga Świtajski
Exit Realty MiniMax

Kategoria: Porady > Nieruchomości

Data publikacji: 2016-11-01

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.