Stany Zjednoczone to kraj podróżników. Przez setki lat ludzie bez wytchnienia pokonywali te olbrzymie połacie ziemi
Czy byli to Indianie wędrujący za stadami bizonów, czy też w kolejnych wiekach europejscy osadnicy, poszukiwacze złota, artyści czy żołnierze. Symbolem tego amerykańskiego wędrowania jest bez wątpienia słynna Route 66. Autostrada ciągnąca się przez niemal 2,5 tysiąca mil przez stany Illinois, Missouri, Kansas, Oklahoma, New Mexico, Arizona i Kalifornia powstała w 1926 roku i była jedną z pierwszych oficjalnych dróg tego typu w całym kraju. Route 66, która łączy wschód z zachodem od lat jest tak obecna w amerykańskiej kulturze, że właściwie nie można było o niej nie usłyszeć - pojawiała się w filmach, książkach, piosenkach stając się prawdziwą legendą i obowiązkową atrakcją dla większości turystów odwiedzających Stany.
Niestety, do Route 66 z Nowego Jorku trochę daleko a wybierając się na zachodnie wybrzeże ze względów praktycznych wybieramy raczej samolot niż samochód, więc dla wielu z nas kilkudniowa wyprawa słynną autostradą pozostaje jedynie w sferze marzeń. Na szczęście nie wszystko stracone, bo w stanie Nowy Jork istnieje…. druga Route 66!
Mowa o Mini Route 66, która położona daleko w górach Adirondacks jest hołdem złożonym najsłynniejszej amerykańskiej autostradzie. Oczywiście w żadnym razie nie jest tak imponująca jak oryginał, jednak jest tak urokliwa, że naprawdę warto ją zobaczyć. Miniaturowa Route 66 znajduje się w miasteczku o ciekawej nazwie Speculator. Mieszka tu jedynie ok. 300 osób a ze względu na swoje położenie wśród wspaniałych lasów, gór i jezior Speculator od lat nosi dumne miano „All Season Vacationland”. Wydawałoby się, że trudno o bardziej odludne i spokojne miejsce, w którym prócz zmian pór roku właściwie nic się nie dzieje… Do czasu! Oto dwóch mieszkańców Speculator John Van Buiten i Richard Koert podążając za marzeniami z dzieciństwa aż 14 lat poświęciło na stworzenie miniatury najsłynniejszej amerykańskiej drogi. Jak można w ogóle stworzyć miniaturę autostrady? Zdaniem jej twórców pokonując całą Route 66 nie mamy wyjścia - musimy się gdzieś po drodze zatrzymać. Czy to na stacji benzynowej, czy w sklepie, czy w motelu. Dlatego te właśnie miejsca uczynili oprawą swojego projektu. Wzdłuż drogi postawili zatem konstrukcje w zmniejszonej skali - oprócz oczywistych przydrożnych przystanków jest tu także salon fryzjerski a nawet… kościół! Wszystkie budyneczki są tak małe ze względu na kwestie prawne - otóż na wzniesienie konstrukcji większej niż 92 stóp kwadratowych potrzebne jest pozwolenie.
Sama „autostrada” wyłożona jest skrawkami drewna pochodzącymi z okolicznego tartaku a wyposażenie wszystkich budyneczków to przedmioty wyszperane przez ich twórców na targach staroci czy sklepikach z używanymi rzeczami. „Podróżując” miniaturową autostradą możemy podziwiać równie miniaturowe budynki kościoła, poczty, sklepu, szkoły, salonu fryzjerskiego czy budki z lodami. A wszystkie one rozmiarami przypominają… szopy ogrodowe. Nie zmienia to faktu, że panowie Van Buiten i Koert postarali się, by wyglądały one na normalnie funkcjonujące - choć nieco staroświeckie - biznesy! I tak na dachu sklepu kręci się prawdziwy wiatrowskaz a gdy zajrzymy przez maleńkie okienka dostrzeżemy doskonale zaopatrzone półki. W budynku „szkoły” stoi maleńki piecyk na drewno a także biureczka na których stoją... kałamarze. Z kolei „stacja benzynowa” to dopracowana do każdego szczegółu miniatura prawdziwej stacji z lat 40-tych.
Złudzenie, że wszystkie te maleńkie budyneczki tworzą prawdziwe przydrożne miasteczko rodem z połowy XX wieku jest naprawdę niesamowite! I choć chciałoby się wejść do środka i zobaczyć, czy uda nam się usiąść na fryzjerskim fotelu lub sprawdzić, czy na sklepowych półeczkach leżą prawdziwe ciasteczka, to niestety drzwiczki domków otwierają się jedynie kilka razy do roku, podczas specjalnych pokazów. 
Jednak nawet jeśli nie możemy wejść do środka sklepiku czy poczty, to już sama wędrówka po tym wyjątkowym miejscu to prawdziwa frajda. Mini Route 66 ma bowiem niepowtarzalny, staroświecki klimat i tak jak pragnęli tego twórcy tej instalacji przypomina o czasach, kiedy podróżowanie po Ameryce nie trwało tyle co lot samolotem a było prawdziwym wyzwaniem i przygodą. Dajcie się zatem przenieść w czasie i przestrzeni i znajdźcie to ukryte wśród wspaniałej przyrody spełnione marzenie dwóch wyjątkowych mieszkańców miasteczka Speculator. Jest ono przykładem, że w Ameryce naprawdę wszystko jest możliwe, jeśli tylko bardzo się tego chce!
Mini Route 66
NY-30
Speculator, New York
United States
Zuza Ducka
Kategoria: Podróże > Weekend z PLUSem
Data publikacji: 2022-02-24
