PLUS

Baner

“ Cicha” przemoc w rodzinie - jak ją rozpoznać i z nią walczyć

“ Cicha” przemoc w rodzinie - jak ją rozpoznać i z nią walczyć

Bardzo często słyszymy, a nawet używamy słów “przemoc w rodzinie” , szczególnie kiedy widzimy czy słyszymy o kimś, komu źle w związku. Przemoc w rodzinie może występować pomiędzy małżonkami, czy też partnerami bez aktu małżeństwa.

Może dotyczyć zarówno par z dziećmi, jak i tych, którzy dzieci nie posiadają.

Kiedy widzimy pobicia na ciele kobiety, czy mężczyzny, mimo zaprzeczeń to podejrzewamy przemoc. Słyszymy częste awantury za drzwiami naszych sąsiadów, czy przeraźliwy płacz dzieci, którym dzieje się krzywda. Czy reagujemy? Niestety bardzo rzadko. Owszem, jest to już nasza indywidualna sprawa, chociaż czasem szkoda, że ludzie nie reagują  na ludzką krzywdę na czas. Może to nie i nasz interes wtrącać się, ale nie robiąc nic, praktycznie popieramy taką przemoc.

 To są te widoczne dla oka i ucha znaki przemocy w takiej rodzinie. A co kiedy my sami padamy ofiarami przemocy psychicznej w rodzinie, której nikt nie słyszy?

 Ja osobiście nazywam ją “cichą przemocą w rodzinie”. Cicha nie dlatego, że jest niewielka, tylko właśnie odwrotnie, jest ogromna i woła o pomoc, ale w milczeniu, w tak zwanej “głuchej ciszy”!! Jak ją usłyszeć? Niestety wołania o pomoc w takim przypadku nie usłyszy nikt, dopóki sami w końcu nie podejmiemy decyzji o opowiedzeniu komuś o niej. A jaka jest? Na pewno bardzo bolesna. Kiedy jeden z małżonków znęca się nad drugim psychicznie, nie krzykiem, nie biciem, ale czynami, które fizycznie nie bolą. Często nawet “słodkimi” słowami, które osoba taka wypowiada je w sposób bardzo spokojny, głosem rozważnym, wytonowanym, o miłej nawet barwie dźwięku.  W obecnych czasach mogą to być nawet nagminnie wysyłane wiadomości na telefon czy emaile. Raz miłe, później obrażające, a następnie przepraszające. I tak na okrągło to samo. W potocznym języku nazywamy to “praniem mózgu”. Często wyliczanie pieniędzy na wspólne wydatki, ukrywanie zarobków, utrudnianie kontaktu z rodziną, zabieranie telefonu w celu “ukarania” drugiej osoby. Często polega to na dokuczaniu i straszeniu matki, że zabierze się jej dzieci, kiedy odejdzie. Nie pozwolą wyjechać do Polski z dziećmi, a co lepiej grożą czasem nawet deportacją. W takich przypadkach strumienie łez wypłakanych najczęściej do poduszki sąsiedzi nie widzą i pewnie nigdy nie zobaczą. Takie życie w ciągłym zastraszaniu i gnębieniu bardzo mocno potrafi odbijać się negatywnie na naszym zdrowiu.

Na pewno trudno jest rozpoznać taki rodzaj problemów w rodzinach naszych najbliższych, ale nieustanny smutek, czy apatia takich osób powinna być znakiem dla nas, że może dzieje się coś niedobrego. Może nagłe popadnięcie w nałogi też być przyczyną i wołaniem o pomoc tej osoby.

Głęboko zachęcam wszystkich, aby nie bali się reagować na jakąkolwiek przemoc. Jeśli nie jesteśmy pewni, a zauważamy takie zachowania u znajomych, czy właśnie cierpimy w takim związku powinniśmy szukać rozwiązania. Rozmowa z adwokatem na pewno pomoże nam zrozumieć drogę do walki z ową przemocą.

Joanna Ewa Nowokuński, Esq.

Kategoria: Porady > Prawne

Data publikacji: 2023-01-24

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.