
Już rok minął od kiedy prezydent Obama rozbudził nadzieje kilku milionów nielegalnych imigrantów i na mocy dekretu prezydenckiego wydał decyzje, powszechnie znane, jako ustawy DACA i DAPA.
Ustawy te, gdyby zostały wprowadzone w życie, uwolniłyby kilka milionów ludzi od lęku przed deportacją i umożliwiłyby im legalną pracę oraz dostęp do tak ważnego w Ameryce przywileju, jakim jest posiadanie prawa jazdy.
Nowe prawo miało na najbliższe 3 lata uregulować sytuację młodych osób bez legalnego statusu (DACA) oraz rodziców dzieci urodzonych w USA lub dzieci, posiadających zieloną kartę (DAPA). Podpisując obie ustawy w formie dekretu prezydent nie poddał ich pod głosowanie w Kongresie, lecz wybrał „drogę na skróty.
Taka „samowola” prezydenta wywołała błyskawiczną reakcję ze strony przeciwników jakiejkolwiek reformy imigracyjnej i w rezultacie 26 stanów zjednoczyło się i wniosło pozew przeciwko Administracji w sądzie okręgowym w stanie Texas.
Jak już powszechnie wiadomo, na krótko przed wprowadzeniem Ustawy w życie została ona skutecznie wstrzymana i tak jest do dzisiaj. W międzyczasie Administracja prezydenta wykonała swój ruch i złożyła apelację od decyzji wstrzymującej wykonanie ustawy.
Równo rok później, 9 listopada, panel 3 sędziów w Sądzie Apelacyjnym 5 Okręgu zadecydował, że decyzja sędziego z Texasu jest prawidłowa i powinna pozostać w mocy. Prezydentowi oraz jego obozowi oddanemu sprawie imigrantów pozostaje jeszcze jedna szansa – odwołanie do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.
Administracja prezydenta Obamy ma ciągle wystarczającą ilość czasu, żeby skierować sprawę do Sądu Najwyższego, gdzie o losie Ustawy zadecyduje 9 sędziów – a więc osoby o najwyższym autorytecie interpretujące prawo Stanów Zjednoczonych. Za Ustawą musi zagłosować 4 z nich. Nie mniej ważny w całej sprawie jest czas.
Sąd Najwyższy powinien zająć się sprawą i wydać decyzję przed końcem swojej obecnej kadencji, czyli do czerwca 2016 roku. Jeśli jednak sprawa przeciągnie się, najprawdopodobniej prezydent Obama opuści Biały Dom pozostawiając los imigrantów w rękach swoich następców.
Okazuje się jednak, że prezydent posiada w zanadrzu jeszcze jedną kartę. Otóż, nawet jutro, bez względu na decyzję sędziów mógłby opublikować w Dzienniku Ustaw tzw. rozporządzenie nagłe (emergency regulation) i w ciągu 6 miesięcy wprowadzić Ustawę w życie. Dlaczego więc tego nie robi?
Prawdopodobnie dlatego, że kosztem imigrantów rozgrywa się właśnie wielki polityczny mecz. Bo oto w okresie natężającej się kampanii wyborczej, Partia Demokratyczna może oskarżać „niedobrych Republikanów”, że nie lubią imigrantów i że to z ich powodu nic się nie udaje na forum reformy imigracyjnej.
I w ten sposób nawet nic nie robiąc można lepiej wypaść.
Mirosława Skowrońska
Daty rozpatrywania wiz imigracyjnych w listopadzie 2015
Pierwsza preferencja:
Niezamężne dzieci obywateli USA w wieku ponad 21 lat - 02/22/2008
Druga preferencja:
A/ współmałżonkowie i niezamężne dzieci do lat 21 stałych rezydentów - 05/15/2014
B/ dorosłe i niezamężne dzieci stałych rezydentów - 02/08/2009
Trzecia preferencja:
Zamężne dzieci obywateli USA, wraz z rodzinami - 06/15/2004
Czwarta preferencja:
Rodzeństwo obywateli USA, wraz z rodzinami - 03/01/2003
Kategoria: Porady > Imigracyjne
Data publikacji: 2015-11-16