Na lotnisku Newark Liberty International 4 września , we wtorek rano aresztowano mężczyznę podróżującego z Tel Awiwu, przy którym znaleziono podejrzane urządzenie.

Mężczyzna zeznał, że jest w drodze na policyjne seminarium szkoleniowe w Panama City na Florydzie.

Został on zatrzymany za posiadanie przedmiotu, który zamierzał wykorzystać podczas demonstracji na seminarium.

Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu (TSA) potwierdziła, że mężczyzna wybierał się na szkolenie poświęcone wykrywaniu ładunków wybuchowych, urządzeń do uruchamiania bomb czy innych chemicznych substancji. Przedmiot, który posiadał został zbudowany i zaprojektowany by imitować zmontowaną bombę.

Funcjonariusze TSA powiadomili policję, która przybyła na miejsce zdarzenia, a po naradzeniu się z ekspertami ds. Materiałów wybuchowych TSA, urzędnicy skontaktowali się z Essex County Bomb Squad, by mieć stuprocentową pewność, że przedmiot nie jest bombą.

Kwestie bezpieczeństwa to nie żarty - powiedział Tom Carter, dyrektor ds. Bezpieczeństwa w New Jersey. Oficer TSA podczas prześwietlenia bagażu zidentyfikował obiekt, który wyglądał jak w pełni zmontowana bomba. Przekazał informację swojemu przełożonemu. Wszyscy zareagowali właściwie na sytuację, wezwano organy ścigania i zabezpieczono obszar, do momentu wyjaśnienia sprawy - dodał dyrektor.

 TSA zauważyła, że ​​podróżny powinien był zdawać sobie sprawę, że przedmiot, który przewoził, będzie wyglądał bardzo podejrzanie podczas kontroli.

Sześć punktów kontrolnych zostało zamkniętych, podróżujący zostali przeniesieni na inne dostępne stanowiska. W tym czasie technicy potwierdzili, że przedmiot nie był materiałem wybuchowym.

Kategoria: Wiadomości > Metropolia

Data publikacji: 2018-09-05