PLUS

Baner

EMIRATY 2024

EMIRATY 2024

Jeszcze w grudniu - korzystając ze znakomitej wtedy pogody nad Zatoką Perską, 80/60F - zamierzamy odwiedzić kilka ze Zjednoczony Emiratów Arabskich, a na koniec wyprawy odbyć rejs stylizowanym statkiem pośród malowniczych wybrzeży półwyspu Musandam.

Oto kilka faktów przybliżających ten znakomity temat.

   Z turystycznego punktu widzenia cały region oferuje wspaniałe atrakcje: najwyższy budynek świata Burdż Chalifa, największe centrum handlowe na naszej planecie Dubai Mall, najbardziej luksusowy hotel na Ziemi, do tego pustynna oaza Al Ain jako Światowe Dziedzictwo Kultury UNESCO oraz malownicze wybrzeża sułtanatu Omanu nad Cieśniną Ormuz. Emiraty oferują turystom ekscytujące jazdy luksusowymi jeepami po czerwonych wydmach, przejażdżki na wielbłądach i arabskie noce na pustyni pod rozgwieżdżonym niebem. Kraj jest bezpieczny, mieszkańcy życzliwi dla turystów, jedzenie z najwyższej światowej półki, zakwaterowanie... począwszy od beduińskich namiotów po 7-gwiazdkowe, najdroższe hotele świata!Wielbłąd z Arabii

   Emiraty posiadają unikatowy ustrój polityczny będąc federacją siedmiu niedużych obszarów rządzonych przez samodzielnych władców: Abu Zabi, Dubaj, Szardża, Adżman, Ras al-Chaima, Umm al-Kajwajn oraz Fudżaira. Głową państwa jest prezydent szejk Chalifa bin Zayed Al-Nahyan z Abu Zabi, premierem natomiast - szejk Muhammad ibn Raszid al-Maktum, a  władza przekazywana jest z ojca na syna.

   Zjednoczone Emiraty Arabskie (UAE - United Arab Emirates) położone są na południowym brzegu Zatoki Perskiej granicząc z Arabią Saudyjską i Omanem. Powierzchnia państwa wynosi 83 600 km kwadratowych, z dziewięciomilionową populacją. Zaledwie jedna-piąta mieszkańców to rdzenni Emiratczycy, resztę stanowią imigranci z Azji oraz stutysięczna kadra wyspecjalizowanych Europejczyków i Amerykanów. Połowa mieszkańców Emiratów to Hindusi, przeważnie tania siła robocza z Pakistanu, Indii i Bangladeszu. Większość mieszkańców (77%) wyznaje islam, 12.5% to chrześcijanie, 6.5% stanowią hinduiści.Stare miasto Bastakiya

  Przyjezdni są mile widziani do pracy, ale... nie mają żadnej możliwości uzyskania obywatelstwa. Oni wszyscy przebywają w Emiratach na czasowej wizie pracowniczej. Kiedy będą zbędni - nie dostaną przedłużenia wizy, kiedy złamią prawo - zostaną ukarani i deportowani. Obywatelami państwa są tylko i wyłącznie Emiratczycy, te skromne 19% mieszkańców, jasne i proste. Podatki ani cła nie istnieją, zasiłki i emerytury są tylko dla obywateli. Mam nieodparte wrażenie, że mądrość Arabów w sprawach imigracyjnych przewyższyła podejście władz Niemiec, Wielkiej Brytanii lub Francji które nie skorzystały z emirackiego modelu, na zdrowej zresztą zasadzie wzajemności.  

   Historia regionu nie jest zbyt bogata, ale ciekawa. Z racji trudnych do życia, pustynnych warunków naturalnych pierwsi ludzie pojawili się tutaj dopiero około 100 000 lat temu. Pierwszym, wielkim bogactwem Półwyspu Arabskiego były złoża miedzi z terenu dzisiejszego Omanu, (krainy Puntu i Arabia Felix) niezbędne do produkcji broni i narzędzi w epoce brązu. Wymiana handlowa z Egiptem faraonów odbywała się początkowo drogą morską, jednakże po udomowieniu wielbłąda w połowie II tysiąclecia pne zaczęła powstawać sieć szlaków karawanowych. Rozwinęła się hodowla wielbłądów i osłów. Dromadery, te „okręty pustyni”, odegrały kluczową rolę w transporcie miedzi na tereny Afryki i Międzyrzecza: dla ludów prastarych cywilizacji Egiptu, Sumeru, Babilonii, Asyrii a następnie do państw Seleucydów, Partów, do Persji i Indii.Sylwetka Abu Dhabi

  Trasy karaanowe wykorzystano w późniejszych wiekach do transportu kolejnego bogactwa regionu - mirry, kadzideł i przypraw. Najcenniejsze wonności pozyskiwano z żywicy (olibanum) drzewa Boswellia sacra. Najważniejszym stał się szlak kadzidlany wiodący z Arabii wzdłuż morskich wybrzeży do Petry, do portów nad Morzem Śródziemnym i Damaszku. Ten szlak  funkcjonował całe I tysiąclecie pne, szczyt popularności osiągając w III wieku przed Chrystusem, kiedy pachnidła stały się luksusem w świecie hellenistycznymi i w Cesarstwie Rzymskim. Tranzytowe oazy rozrosły się w bogate miasta chroniące kupców i zbierające cło za przewóz cennych towarów. Z gór Półwyspu Arabskiego przybyły między innymi kadzidła Trzech Króli oraz prezenty królowej Saby dla króla Salomona.

  Niewielkie zaludnienie Arabii spowodowało łatwe zajęcie regionu przez muzułmanów w VII wieku i założenie fortów najpierw przez Portugalczyków (XVI w) a od XVIII wieku przez Anglików. Brytyjczycy zawarli układy protekcyjne z emiratami zobowiązując się do prowadzenia w ich imieniu polityki zagranicznej na arenie światowej.  W meczecie szejka Zayida, Emirat Abu Dhabi

   Na początku XX stulecia pojawiła się moda na biżuterię z perłami. Ciepłe, czyste wody Zatoki Perskiej stwarzają doskonałe warunki do rozwoju nie tylko raf koralowych ale i bogatego życia innej morskiej fauny, w tym perłopławów. Piękne, różowe i białokremowe perły poławiane były w tym regionie od stuleci, jednak gwałtowny skok popyt na światowym rynku przyniósł intensywne wydobycie z rozległych ławic i kolosalne dochody dla lokalnych szejków. Lata 30. przyniosły nieszczęście jakim dla producentów znad Zatoki Perskiej stał się japoński wynalazek hodowli pereł. Przez trzy dekady szejkowie trwali w kryzysie nie przeczuwając, że niespotykane w dziejach bogactwo zalega tuż pod dnem Zatoki. Najbardziej luksusowy hotel świata, Burdż Al Arab

   Lata 60. przyniosły potężne fortuny wskutek odkrycia ogromnych złóż ropy naftowej. W 1968 emirat Abu Zabi rozpoczął na wielką skalę wydobycie i eksport ropy, a Dubaj dołączył w 1970 roku.  W 1971 Emiraty uzyskały niepodległość od Wielkiej Brytanii notując stały i szybki wzrost gospodarczy do czego przyczyniła się stabilna sytuacja polityczna, tania siła robocza i wysoka cena ropy naftowej. Pierwszym prezydentem został Zayed ibn Sultan an-Nahajan, władca Abu Zabi, a wiceprezydentem - szejk Dubaju. Obecnie prezydentem państwa pozostaje Chalifa ibn Zaid an-Nahajan, szejk Abu Zabi (najbogatszy emirat) a premierem - Muhammad ibn Raszid al-Maktum, szejk Dubaju. W latach 90. wydawało się, że zasoby „czarnego złota” są bliskie wyczerpania i wynikła potrzeba zmiany struktury dochodów państwa. Szejkowie zainwestowali ogromne kwoty w transakcje handlowe, w budownictwo, sport i turystykę. Przekierowanie gospodarki na usługi, turystykę oraz wydawanie zezwoleń na zakup nieruchomości przez obcokrajowców zaowocowało boomem budowlanym na skalę porównywalną tylko z Chinami. Powstały projekty na światową skalę, z Burdż Chalifa i Wyspami Palmowymi jako przykładami niespotykanego do tej pory rozmachu i wdrażania najnowocześniejszych technologii. Szejkowie postanowili uczynić z Emiratów światowy węzeł komunikacji lotniczej a pozycja linii lotniczych Emirates oraz Etihad wskazuje na sukces. Emiraty posiadają największy kontenerowy port na świecie. Supernowoczesna infrastruktura hotelowa i sportowa przyciąga turystów i handlowców z całego świata. Dubajska marina w nocy

DUBAJ

  Pierwsze dni na Półwyspie Arabskim zamierzamy spędzić poznając Dubaj; zarówno ten stary, zabytkowy jak i jego powalające na kolana, supernowoczesne dzielnice. Pomimo, że emirat zajmuje tylko 3 885 km kw. powierzchni i liczy nieco ponad 2 miliony mieszkańców, to posiada bogate złoża ropy naftowej, strategiczne położenie oraz tradycje handlowe. Dubaj stał się  potężnym, światowym centrum finansowym z dynamicznie rozwijającym się handlem i turystyką. Polityczne decyzje o przejściu z gospodarki uzależnionej od ropy naftowej na usługi i turystykę sprawiła, że znacznie wzrosły ceny nieruchomości. Wprowadzono w życie najbardziej zaawansowane technologicznie projekty budowlane w skali świata, jak stawiane na sztucznych wyspach kompleksy hotelowo-mieszkaniowe Palm Islands, najwyższy budynek na świecie, najdroższe, najbardziej eleganckie i najwyższe hotele ziemskiego globu, kryty stok narciarski w upalnym tropiku, największy kompleks handlowy naszej planety, największa stworzona przez człowieka przystań na świecie... przykładami można sypać jak z rękawa! Stary Dubaj

   Zwiedzanie zaczynamy od niewielkiej, ale ciekawej starówki zwanej Bastakiya, gdzie zachowały się obiekty przypominające o życiu w Dubaju na długo przed naftowym boomem. Miasto zostało założone nad Cieśniną Dubajską w połowie XIX wieku (prawa miejskie nabyło w czerwcu 1833 roku) przez kupców z miasteczka Bastak (stąd nazwa) w Iranie, handlujących tekstyliami i perłami. Domy budowane z koralowca i gliny oddzielały wąskie, kręte uliczki chroniące przed słonecznym skwarem. Architektoniczną innowacją stały się „Wind Towers” - wieże z podłużnymi otworami ustawionymi do kierunku dominujących wiatrów, dodatkowo schładzającymi pomieszczenia.

Teraz, panują znośne temperatury rzędu zaledwie 25 stopni Celsjusza i nie jesteśmy w stanie należycie docenić zalet pomysłowych rozwiązań sprzed wieków. Spacerujemy po egzotycznych uliczkach ciesząc oczy jakże odmienną kulturowo architekturą, z fortem i starym meczetem tuż przed nami. Znajdują się tu liczne restauracje, kawiarenki i galerie sztuki. Historyczna dzielnica Bastakiya skazana została na całkowite wyburzenie w czasach budowlanego szaleństwa lat 90., i tylko osobista interwencja wizytującego emiraty księcia Karola uratowała zabytkowe obiekty. Najciekawszym z nich jest bez wątpienia dubajski fort Al Fahidi, który zachował stare mury, wewnątrz prezentując repliki dawnych statków i fantastyczne muzeum.Gdzieś w Dubaju Wizyta w forcie przeciągnęła się z racji ogromnego zainteresowania bogatymi kolekcjami oryginalnych przedmiotów z dawnych lat. Zgłodnieliśmy i za radą naszej lokalnej przewodniczki Gosi udaliśmy się na zasłużony lunch. Warto w tym miejscu wspomnieć, że jedzenie serwowane w Dubaju (jak i w pozostałych emiratach) bardzo nas wszystkich zaskoczyło, i to pozytywnie. Bufet śniadaniowy w hotelu był zróżnicowany i składał się ze świeżych, starannie dobranych produktów - co za odmiana w stosunku do paszy serwowanej w sieciowych hotelach USA. Żadnych GMO, hormonów, żadnych antybiotyków ani substancji barwiących, żadnej jajecznicy z proszku ani wacianego „chleba”! Zawsze mieliśmy jajka, bekon, placki z normalnej mąki, ciecierzycę, sporo warzyw oraz owoców, a wśród nich - oczywiście - pyszne daktyle. Z drugiej strony, na tydzień pożegnaliśmy się z zimnym piwem po lunchu i czerwonym winem do kolacji. Alkohol jest w Dubaju podawany wyłącznie w nielicznych barach hotelowych oraz wybranych klubach. 

Satek z dawnych lat   W stylowej restauracji posilamy się świeżymi rybami (kto chce baraniną) i wzmocnieni ruszamy na dalsze zwiedzanie starego miasta. Tradycyjnym sposobem przedostania się do lewobrzeżnej Deiry jest skorzystanie z małej, wodnej taksówki zwanej abra. Podczas krótkiego rejsu widzimy nadal używane, prastare w swojej konstrukcji, drewniane łodzie zwane dawa. Przepływamy na drugi brzeg zatoki, aby obejrzeć oszałamiający typowym „wschodnim” bogactwem rynek przypraw i złota. Kiedy już udało się oderwać nasze panie od dosłownie kapiących złotem jubilerskich okien wystawowych, odwiedziliśmy zamieniony na muzeum typowy dom kupca pereł. W skromnie wyposażonych pomieszczeniach, gdzie odbywały się transakcje handlowe, dowiedzieliśmy się o „złotym wieku” handlu perłami, poznaliśmy sposób połowu perłopławów, wyposażenie nurków i kryteria klasyfikacji pereł. W pobliskim budynku, gdzie mieściła się najstarsza szkoła w Dubaju zachowały się meble i sprzęt sprzed wieku... Przypomniały się nasze własne, beztroskie szkolne czasy. Na koniec dnia wizytujemy targ daktyli, zaopatrując się na zapas w te smaczne i pożywne owoce. 

 

DUBAJ, dzień drugi

   Kiedy wstaje słońce, czujemy się już zaaklimatyzowani do zmiany czasu i gotowi do zwiedzania najsłynniejszych atrakcji Dubaju, czyli jego legendarnych, architektonicznych cudów!Wieżowiec Burdż Khalifa, Dubaj

   Zaczynamy od zbudowanego z rozmachem nad brzegiem Zatoki Perskiej (widok na morze i malownicze Wyspy Palmowe Jumeirah!) dystryktu mieszkaniowego Dubai Marina, składającego się paru setek oryginalnych wieżowców o imponującej wysokości pomiędzy 200 a 420 metrów. Budynki postawiono wzdłuż sztucznej laguny, gdzie ulokowano przystań zdolną pomieścić pół tysiąca jachtów i motorówek. Spośród wielu ciekawych obiektów w tej luksusowej dzielnicy naszą uwagę zwraca widowisko skręcony drapacz chmur Cayan (znany też jako Infinity Tower) liczący 306 metrów wysokości budynek o 73 piętrach oraz mniej spekatakularny ale rekordowy, 107-piętrowy, największy na świecie apartamentowiec Princess Tower, o wysokości  414 metrów! Widok z tarasu widokowego na wieży Burdż Khalifa, Dubaj

  Stąd przemieszczamy się kolejką jednoszynową w głąb najbardziej chyba oryginalnych zabudowań świata - Wysp Palmowych. U wybrzeży Zjednoczonych Emiratów Arabskich powstaje od 2001 roku zespół największych sztucznych wysp na świecie, usypywanych na dnie płytkiego szelfu Zatoki Perskiej. Wszystkie mają zarys palmy. Jedna z nich, ukończona już Palm Jumeirah, w całej okazałości jawi się właśnie przed naszymi zdumionymi oczami. Wyspa ma 5 kilometrów „średnicy”, a otoczona falochronami rozbudowana linia brzegowa (z prywatnymi plażami) liczy aż 75 kilometrów. Mieszczą się tutaj przede wszystkim rezydencje mieszkalne i hotele, ale również atrakcje turystyczne i przestrzeń handlowa. Domy letniskowe na „liściach” palmy zostały sprzedane w ciągu trzech dni po rozpoczęciu aukcji! Oddanie w 2008 roku do użytku kompleksu hotelowego Atlantis uświetnili luminarze współczesnego świata (tzw. celebryci) a oświetlił... najdroższy w historii pokaz sztucznych ogni!

   Blisko „Palmy” jest dzielnica gdzie znajdują się muzea, biblioteki, księgarnie, biblioteki, szkoły artystyczne, teatr. Tamże, co roku odbywają się renomowane festiwale filmowe.

  W pobliżu obecnej Wyspy Jumeirah, stał niegdyś przy plaży hotel Chicago Beach a tuż obok firma Chicago Bridge & Iron Company składała tankowce do przewozu ropy naftowej.  Stary hotel rozebrano, a na jego miejscu postawiono w 1997 roku fantastyczną, 93-metrową konstrukcję Jumeirah Beach Hotel, w formie oceanicznej fali, która wspaniale harmonizuje z sąsiednim hotelem wzorowanym na kształcie żagla - superluksusowym, 7-gwiazdkowym Burdż Al Arab (Wieża Arabska). Siedmiogwiazdkowy hotel Burdż al Arab w Dubaju Właśnie w Burdż Al Arab udało nam się dziś uzyskać rezerwacje na obiad. Przywdziawszy wyjściowe stroje wstępujemy do głównego hallu przypominającego wnętrze kipiącej złotem katedry. Windą udajemy sie do restauracji, która jak napowietrzne skrzydło upiększa hotel na 17 piętrze. Wchodzimy do wnętrza... wyraźnie odczuwając dyskretny urok burżuazji. Zamawiamy dania; zupa, australijski stek, po butelce wody mineralnej, do tego kieliszek wina, deser. W oczekiwaniu na posiłek podziwiamy panoramę okolicy „z lotu ptaka”: z góry dokładniej widać zespół wieżowców Marina City, Wyspę Palmową i hotel Jumeirah Beach/Fala – po sąsiedzku. Dubaj dzierży drugie, trzecie, czwarte, piąte i szóste miejsce w rankingu najwyższych hoteli świata, z Burdż Al Arab na czwartej pozycji! Widoki z okna mamy zniewalające, obiad wyborny, obsługa na najwyższym światowym poziomie, cena... tuż powyżej $300, ale raz w życiu można w końcu zaszaleć, zwłaszcza w tak legendarnym miejscu!

  Zmierzch nad Dubajem

   Kiedy już słońce pochyliło się wyraźnie ku zachodowi a kontrasty stały się bardziej wyraziste, „fotograficzne”, jedziemy obejrzeć największą bez wątpienia atrakcję miasta - wieżowiec Burdż Chalifa, czyli najwyższy budynek wzniesiony ręką człowieka, 830 metrów wysokości! Widok z tarasu widokowego tego budynku robi co prawda duże wrażenie, ale nie jest aż tak bogaty i spektakularny jak chociażby z hotelu Marina Bay Sands w Singapurze, czy nawet z Burdż Al Arab sprzed godziny. Sam wieżowiec rzuca natomiast na kolana swoją zwiewną, strzelistą sylwetką ą z zewnątrz, będąc widoczny niemal z każdego zakątka Dubaju.

   Obok Burdż Chalifa zbudowano w 2009 roku największe centrum handlowe świata - Dubai Mall, gdzie spędzamy parę kolejnych godzin oglądając wystawy, gdyż ceny produktów - pomimo magicznego hasła duty free - są generalnie wyższe niż w USA. Na terenie Dubai Mall można wejść do ogrodu zoologicznego, do wspaniałego akwarium, można wypić piwo ze zmrożonej szklanicy i... pojeździć na łyżwach na najprawdziwszym lodzie krytego lodowiska!Zimne piwo na stoku narciarskim w Dubaju

  O zmierzchu zasiadamy na brzegu laguny, aby obejrzeć imponujący pokaz podświetlanych fontann (coś na wzór Ceasar’s w Las Vegas) a po jego ukończeniu wracamy do Marina City odbyć rejs wycieczkowym stateczkiem wzdłuż morskich wybrzeży. Widoki rozświetlonego nocą Dubaju są po prostu rewelacyjne zwłaszcza, że pogoda dopisała rozgwieżdonym niebem. Cóż za dopełnienie przepełnionego wrażeniami dnia!

EMIRAT Abu Dhabi

   Zaledwie 150 kilometrów oddziela centrum Dubaju od stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich - Abu Dhabi. Dwie godziny jazdy po doskonałej drodze dzieli nas od niewielkiej wysepki, gdzie od 1793 roku zamieszkał klan Nahyan w miejscu znalezienia źródła zdatnej do picia wody, dokąd również przybywały spragnione gazele, zwane po arabsku "dhabi".  Nikt wówczas nie był w stanie przewidzieć, że członkowie tej samej rodziny obejmą rządy najbogatszego i największego (67 340 km²) emiratu wchodzącego od 1971 roku w skład Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Mieszka tutaj blisko 4 miliony ludzi, w kraju o jednym z najwyższych na świecie dochodów narodowych. Jest to obecnie jeden z największych regionów wydobycia ropy naftowej, co - wraz z rozsądną polityką rządzących szejków - w zasadniczym stopniu zadecydowało o oszałamiającym bogactwie państwa.Jedna z naszych wspaniałych grup w Abu Dhabi, Emiraty

   Japoński architekt Katsuhiko Takahashi pomógł w przestrzennym planowaniu stolicy, i pomimo, że przewidywał projekt tylko na 40 tysięcy mieszkańców, udało mu się zrealizować wizję supernowoczesnej metropolii. Architektura Abu Dhabi to jest główny magnes przyciągający zagranicznych turystów, a prawdziwymi klejnotami jest meczet Szejka Zayida oraz stylowy hotel Emirate Palace. Wielki meczet szejka Zayida, Emirat Abu Dhabi

   Wspomniany meczet można śmiało uznać za najpiękniejszy w świecie arabskim, a jego majestat można docenić osobiście, gdyż "niewierni" również mogą zwiedzać jego przebogate wnętrze. Ponad trzy tysiące robotników pracowało od 1996 do 2007, aby stworzyć wnętrze mierzące 22 tysiące metrów kwadratowych, zdolne pomieścić 40 tysięcy wiernych, o podłodze pokrytej ręcznie tkanym perskim dywanem i najwyższej światowej klasy żyrandolami z kryształów. Do budowy ścian użyto pół-szlachetnych kamieni, marmurów, ceramiki, cennych materiałów dosłownie z całego świata, włącznie z Nową Zelandią, Marokiem, Wielką Brytanią i Chinami... całość sprawia ogromne wrażenie. Równie wspaniałą budowlą jest otwarty dla publiczności Pałac Prezydencki oraz promieniujący przepychem, luksusowy hotel Emirate Palace, nawiązujący do tradycyjnej architektury Arabii.  

   Poza nowoczesnym obliczem Abu Dhabi absolutnie trzeba zapoznać się z lokalną Starówką, gdzie - podobnie jak w dubajskiej dzielnicy Bastakiya - poznamy styl życia najdawniejszych mieszkańców tego regionu.Korytarz meczetu szejka Zayida, Emirat Abu Dhabi

   Abu Dhabi fascynuje nie tylko architekturą - sportowców przyciągają samochodowe wyścigi na torze Ferrari, miłośnicy sztuki ciągną do "drugiego Luwru", amatorzy pustyni podziwiają oazy w głębi lądu, a fascynaci Nieba spędzą noce w beduińskich namiotach pod rozgwieżdżonym firmamentem. Dodajmy jeszcze możliwości oglądania zgrabnych kobiet podczas kultowego tańca brzucha, okazję do jazdy na wielbłądach po pustyni albo... jeepami po wydmach, a otrzymamy obraz nie do pominięcia w planach naszego poznawania tego cudownego świata! Zapraszam! Żyrandol z kryształów w meczecie szejka Zayida, Emirat Abu Dhabi

    Z praktycznego punktu widzenia najkorzystniejsze jest jednak zakwaterowanie w samym Dubaju, skąd znacznie łatwiej można zwiedzić najciekawsze przyrodniczo fragmenty Emiratu Abu Dhabi. Tak zwane "safari" na pustyni, to popularna wśród turystów impreza, polegająca na godzinnym przejeździe do obozu pośród malowniczych wydm o czerwonych kolorze. Organizatorzy oferują nam szaleńczą, pełną emocji jazdę Landcruiserami po wydmach i transfer do stylizowanego "obozowiska beduinów", gdzie można poddać swoje dłonie zabiegowi malowania henną, zakosztować wodnej fajki, odbyć przejażdżkę na grzbiecie wielbłąda, zakosztować tradycyjnej kuchni i posłuchać lokalnej muzyki ilustrowanej tańcem brzucha. To wszystko w cenie około 70 USD, naprawdę warto. Opcja pozostania na noc w namiotach wydaje się również kusząca, ale osobiście byłem zdegustowany. Liczyłem bowiem na cichą noc o kruczoczarnym nieboskłonie, a tu raptem niebo wypełniały samoloty podchodzące do lądowania na niezbyt odległych międzynarodowych lotniskach zarówno Dubaju jak i Abu Dhabi. Drapacze chmur w centrum Abu Dhabi

  Natomiast oferta jazdy na cały dzień do oazy Al Ain jest bardzo ciekawa, gdyż ukazuje Emiraty w nieoczekiwanej z Dubaju perspektywy majestatycznych, srogich gór i ukrytych pośród nich oaz, wypełnionych zielenią daktylowych palm. Jeżeli dodamy odwiedzane po drodze targowisko wielbłądów, to stworzymy pełen nowych atrakcji, bogaty we wrażenia dzień. Do zobaczenia na szlakach Arabii!

EMIRATY, 2024  SZARDŻA

   Mówiąc o Emiratach, chyba każdy jednym tchem wymieni Dubaj i Abu Dabi, a dalej?. Przecież Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA) są federacją aż siedmiu obszarów rządzonych przez samodzielnych władców: Abu Zabi, Dubaj, Szardża, Adżman, Ras al-Chaima, Umm al-Kajwajn oraz Fudżaira. Emiraty posiadają unikatowy ustrój polityczny; głową całego państwa jest prezydent szejk Chalifa bin Zayed Al-Nahyan z Abu Zabi, premierem - szejk Muhammad ibn Raszid al-Maktum, natomiast Szardżą włada sułtan III ibn Muhammad al-Kasimi. Władza przekazywana jest z ojca na syna, nie ma więc mowy o politycznej korupcji, w celu dojścia do rządów. Niebieskie Targowisko Blue Souq, Szardża, Emiraty

Szardża to jednocześnie nazwa emiratu i miasta, stolicy; jest  niewielka, na obszarze 235 km kwadratowych zamieszkuje niemal dwa miliony ludzi, z czego większość dorosłych traktuje miasto jako "sypialnię", dojeżdżając do pracy do sąsiedniego Dubaju. Tydzień pracy trwa tutaj cztery dni, piątek, sobota i niedziela są wolne! Sprzedaż i konsumpcja alkoholu są zabronione, przez co notuje się wzmożoną ilość turystów z krajów muzułmańskich, a Światowa Organizacja Zdrowia umieściła Szardżę na liście zdrowych miast świata (WHO healthy city), jak Amsterdam, Bruksela czy Vancouver! 

   Z turystycznego punktu widzenia Szardża nie oferuje aż tak wspaniałych atrakcji jak sąsiedzi: najwyższy budynek świata, największe centrum handlowe na naszej planecie, najbardziej luksusowy hotel na Ziemi, czy pustynna oaza Al Ain. Ale będąc położone dosłownie po drodze na rewelacyjny widokowo Półwysep Mussandam w pobliskim Omanie, na pewno zasługuje chociażby na kilkugodzinne odwiedziny. Okolica Szardża była zamieszkała już 5000 lat temu, jednak dopiero na początku XVIII wieku, panujący do dzisiaj klan Kasimi, objął tutaj władzę. Wiek XIX to okres wpływów brytyjskich, z naciskiem na utrzymanie strategicznej drogi do Indii z dala od wpływów otomańskich Turków. Nowoczesna architektura Szardży, Emiraty

   Współczesne centrum miasta rozbudowało się niedaleko ronda o intrygującej nazwie "Smile, You are in Sharjah". Tutaj mieszczą się również najciekawsze obiekty miasta, wszystkie w zasięgu pieszego spaceru. Najbardziej rzuca się w oczy dwuczęściowa, połączona budowla o niebieskich, zaokrąglonych dachach, zaprojektowana przez brytyjskich architektów w 1978 roku. Dachy są ozdobione typowymi dla regionu "wieżami wiatrów". Ten malowniczy obiekt obejmuje powierzchnię  80 tysięcy metrów kwadratowych, gdzie mieści się ponad 600 sklepów; jubilerskich, odzieżowych, antykwariatów... Wystawy aż kipią od złota! Z racji niebieskich kafelków dachu, budynek zwie się często Błękitnym Targiem (po arabsku suk), a z powodu zawartości - Targiem Złota.Targ na Starym Mieście, Szardża, Emiraty

Oglądamy wystawy, po czym jedziemy do pobliskiego obiektu, z wyglądu przypominającego podłużny meczet o złotej kopule, ale bez minaretów. Jest to otwarte w 2008 roku Muzeum Nauki i Sztuki Islamu (Sharjah Museum of Islamic Civilization), gdzie wyeksponowano pięć tysięcy zabytkowych przedmiotów przedstawiających zasługi arabskiego świata dla postępu nauki, zwłaszcza w matematyce i astronomii. Trzeba tutaj przyznać, że w czasach średniowiecza, ten krąg kulturowy przyczynił się do wielkich osiągnięć nie tylko w wymienionych dziedzinach, ale również w tłumaczeniu dzieł greckich filozofów, jakie - przetłumaczone na arabski - zachowały się na islamskich uczelniach w dzisiejszym Maroku i Hiszpanii.Wspaniała mapa gwiazdozbiorów na kafelkowym sklepieniu muzeum w Szardża, Emiraty

Oryginały przepadły na zawsze. Z wielkim zainteresowaniem oglądamy z grupą imponującą mapę nieba ze znanymi nam powszechnie konstelacjami Zodiaku, misternie wykonaną z granatowych kafelek. To dzieło sztuki zdobi od strony wnętrza główną kopułę wspomnianego Muzeum, a jego sale dodatkowo wypełniają wspaniałe kolekcje monet, rzeźb, ceramicznych naczyń, kaligraficznych rękopisów i unikalnych wynalazków.

   Nasz kolejny postój w emiracie Szardża, to kryte targowisko na Starym Mieście, znane jako Arsa Souk. Tutaj możemy nie tylko zaopatrzyć się w oryginalne pamiątki, ale przede wszystkim spożyć pyszny obiad. Arabska kuchnia to przede wszystkim świeże składniki, co wyraźnie przekłada się na smak wszystkiego, cokolwiek byśmy nie zamówili; ryby, baraninę, warzywa, ryż z egzotycznymi przyprawami. Krótko mówiąc... pychota!

   Po tylu wrażeniach i zaspokojeniu głodu czeka nas jeszcze krótki postój na zdjęciową sesję przed ciekawym meczetem króla Faisala, skąd kierujemy się już prosto do granicy z tajemniczym sułtanatem Omanu.

 

Na targu wielbłądów

Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka

Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem biura podróży EXOTICA TRAVEL. Biuro organizuje wycieczki po całym świecie, w tym do Emiratów, od 8 grudnia 2024. Informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6773 W. Belmont Ave, Chicago IL 60634. tel. (773) 237 7788,  strona internetowa: https://andrzejkulka.com/destinations/dubaj-oman-abu-dh

Kategoria: Podróże > Podróże z Andrzejem Kulką

Data publikacji: 2024-11-21

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.