
Stany Zjednoczone właśnie ogłosiły powiększenie swojego terytorium o niemal 1 milion kilometrów kwadratowych. To obszar odpowiadający wielkości dwóch Hiszpanii. Jak udało się osiągnąć taki wynik?
Odpowiedź tkwi w prawie międzynarodowym, które Prawo reguluje relacje między państwami oraz organizacjami międzynarodowymi. Opiera się na zasadach suwerenności, równości i wzajemnego poszanowania. Zapewnia także mechanizmy rozwiązywania sporów oraz utrzymania pokoju na arenie międzynarodowej.
Zgodnie z prawem
Współczesne powiększenie kraju niekoniecznie wiąże się z podbojem nowych terytoriów czy zdobywaniem obszarów uznawanych dotąd za niczyje. Stany Zjednoczone skorzystały z możliwości, jakie daje prawo międzynarodowe, i rościły sobie prawa do otaczającego kraj szelfu kontynentalnego.
Prawo międzynarodowe pozwala bowiem na roszczenie się do tzw. Rozszerzonego Szelfu Kontynentalnego. Jego granica przebiega do 370 km od wybrzeża.
Jest o co walczyć
Pod koniec grudnia zeszłego roku Departament Stanu USA ogłosił nowe współrzędne geograficzne dla swojego obszaru ECS. Amerykańskie roszczenia objęły siedem obszarów przybrzeżnych, w tym Arktykę, wschodnie wybrzeże Atlantyku, Morze Beringa, zachodnie wybrzeże Pacyfiku, Wyspy Mariańskie oraz dwa obszary w Zatoce Meksykańskiej.
Na tych terenach znajdują się cenne zasoby, w tym paliwa, metale oraz ponad 50 istotnych minerałów – lit i tellur – oraz 16 pierwiastków ziem rzadkich. Pomimo że dokładna ilość zasobów nie została jeszcze określona, to szacuje się ich potencjał jako ogromny.
Najwięksi w historii
Nowe granice terytorium USA oczywiście nie opierają się na luźnym stwierdzeniu, lecz wzorcowym wytyczeniu. Określili je National Oceanic and Atmospheric Administration oraz służba geologiczna.
Prace nad mapowaniem szelfu kontynentalnego trwały ponad 20 lat, rozpoczęły się w 2003 roku. Zdaniem Departamentu Stanu USA było to największe mapowanie podmorskie w historii Stanów Zjednoczonych.
Miłosz Magrzyk
źródło zdjęcia: Canva
Kategoria: Wiadomości
Data publikacji: 2024-09-09