W Charles Middle School w Teksasie wprowadzono zasadę zakazującą uczniom ubierania się całkowicie na czarno.
Dyrektor szkoły, Nick DeSantis twierdzi, że czerń kojarzy się z depresją i przestępczością, a celem zmiany jest po prostu zwyczajna troska o samopoczucie psychiczne uczniów.
Dyrektor DeSantis zauważył wzmacniający się trend noszenia czarnych bluzek i spodni wśród uczniów i wyraził w związku z tym swoje zaniepokojenie. Ponieważ – jak stwierdził – czerń nie kojarzy się ze „szczęśliwymi, zdrowymi i gotowymi do nauki dziećmi”, lecz z depresją, problemami psychicznymi i światem przestępczym.
Jak zareagowali nauczyciele i rodzice?
Nauczyciele podobno dostrzegają korelację między ubiorem uczniów a ich stanem psychicznym. Jednak wielu rodziców nie podziela tej inicjatywy i głośno dzieli się swoim sprzeciwem wobec nowej polityki w szkole, stwierdziwszy, że kolor ubrań nie definiuje stanu psychicznego człowieka. Według przeciwników lepszym podejściem byłoby skoncentrowanie się na zapewnieniu uczniom wsparcia psychicznego, a nie ograniczanie wszystkich, bez wyjątku.
Mimo wszystko nie jest tak, że w teksańskiej szkole nie można mieć w ogóle nic czarnego na sobie. Nowe zasady dopuszczają wyjątki. Takim jest np. noszenie przez uczniów niektórych czarnych elementów garderoby, chociażby spodenek na WF.
Kontrowersje i wątpliwości
Niektóre szkoły wymagają od uczniów określonego wyglądu, podczas gdy inne pozwalają na większą dowolność. Najczęściej uczniowie są zobligowani do noszenia mundurków, a w statutach szkół można dodatkowo znaleźć informację, że strój ucznia powinien być „skromny i adekwatny do sytuacji”.
Zakaz noszenia jednego konkretnego koloru, jak i tłumaczenie dyrektora, wzbudzają jednak sporo wątpliwości. W oświadczeniu dla lokalnych mediów szkoła poinformowała, że zmiany w kodeksie ubioru są reakcją na obawy i zalecenia zgłoszone przez interesariuszy Charles Middle School.
Miłosz Magrzyk
źródło zdjęcia: Canva
Kategoria: Wiadomości
Data publikacji: 2024-08-12













