Wcale nie musisz się dzielić na pół z małżonkiem przy rozwodzie, ale też nie jest łatwo puścić go tylko z “walizką i w skarpetkach”.

“Pani Mecenas, zamierzam rozwieść się z leniem i alkoholikiem.  Mąż pracuje, ale coraz częściej tak się zapija, że nie jest w stanie iść do pracy. Spodziewam się, że go wreszcie wyrzucą z pracy. To już nie pierwszy raz. Takie zdarzenie jest prawie co roku. 

Na utrzymaniu mam dwoje dzieci, no i pijaka. Mamy dom trzyrodzinny i jestem w stanie utrzymać rodzinę z czynszów oraz moich zarobków. Ciągle się martwię, że po pijaku spowoduje jakiś wypadek i będziemy sądzeni za szkody, no i może kogoś poważnie skrzywdzić. 

Najczęściej jego wypłata idzie na alkohol lub karty. Nic się nie dokłada do utrzymania rodziny. 

Moje pytanie jest takie, czy muszę się z nim dzielić domem? Czy jestem odpowiedzialna za jego długi na kartach kredytowych? Czy sąd mu przyzna wizytacje z dziećmi? Anna”.

Pani Aniu, jest tu kilka tematów do poruszenia, takich jak podział majątku (equitable distribution), opieka nad dziećmi i prawo do wizytacji (custody and visitations).  W tym odcinku odpowiadam na temat podziału majątku a za tydzień odpowiem na pytanie odnośnie dzieci i wizyt z rodzicem przy i po rozwodzie.  Co się dzieje, jeżeli jeden z rodziców jest alkoholikiem lub istnieje przemoc w rodzinie i były/lub nie było zakazów sądowych, które usunęły oskarżonego z domu wydając Order of Protection (zakaz na ochronę ofiary)?

Jeżeli chodzi o podzial majatku,  w stanie Nowy Jorku podział nie musi być podzielony po równo, tj. 50/50.  Podział majątku polega na equitable distribution, czyli sprawiedliwy/godziwy podział. Sąd bierze dużo elementów pod uwagę, ale prawnie nie musi z automatu podzielić wszystko na pół, ani dobytku ani długow. W Pani przypadku, mówimy o trzyrodzinnym domu i długach na kartach kredytowych. Natomiast czym dłuższe małżeństwo tym więcej ta druga osoba może mieć zasądzone. Sąd bierze pod uwagę jakim sposobem dwoje małżonków przyczyniło się do wzrostu majątku małżeńskiego. Nie tylko brane pod uwagę są finanse, to znaczy opłacanie mortgage i innych  rachunków. Opieka nad dziećmi i sprzątanie, pranie i gotowanie mają taką sama wartość, jak i wkłady finansowe. 

Nie znając do końca szczegółów Pani sprawy, mogę posłużyć się przykładem sprawy, w której mąż stwierdził, że nie musi pracować i dokładać się do utrzymania rodziny.  Żona ogarniała opiekę nad dzieckiem i przy wsparciu jej rodziny jakoś dawała sobie radę, aby zarobić na opłaty condominium.  Natomiast po jakimś czasie kobieta nie dawała rady fizycznie ani psychicznie.  Mąż nawet bezczelnie wyjadał jedzenie z lodówki a nigdy nie dokładał się do zakupów.  Przed sądem twierdził, że był opiekunem syna i był odpowiedzialny za odprowadzanie i przyprowadzanie syna z szkoły.  Nie było na to dowodów.  Mąż nie był uznany przez sąd jako wiarygodny świadek.  Sąd nie podzielił wartości condominium na poł.  Żona otrzymała większą część “equity”/ kapitału mieszkania z opcją wykupu męża zamiast sprzedaży i podziału według procentów wyznaczonych przez sąd.  Brak uczestniczenia w gromadzeniu majątku małżeńskiego nie sprzyjało mężowi,  natomiast sąd go nie puścił z “walizką”   Na pewno dostał więcej niż mu się należało, ale czym dłuższe małżeństwo i czym dłużej pozwalamy i utrzymujemy takich małżonków, tym trudniej jest rozwieść się z nimi bez podziału.  Więc rada jest taka, aby nie poświęcać się latami i “zgadzać” się na taki tryb życia rodzinnego, bo to nie jest korzystne dla Pani. Natomiast długi też nie są dzielone na pół, jeżeli były zgromadzone na potrzeby nie mające nic wspólnego z rodziną, na przykład hazard. Osoba, która oczekuje podziału długów musi wykazać ,że dług powstał w celu utrzymywania i potrzeb rodzinnych.  

Mecenas Joanna Nowokunski

Kategoria: Porady > Prawne

Data publikacji: 2024-01-22