
Działają tak samo jak UberEats, ale zamiast człowieka na rowerze, zamówione dania dostarcza mały roboto-wózek wyposażony w kamery i sprawnie poruszający się po terenie. Na tej zasadzie w Stanach działają m.in. DoorDash, Starship czy Kiwi
Uber rozwija flotę autonomicznych pojazdów
Roboty dostarczające żywność niegdyś oglądaliśmy jedynie w filmach sci-fi. Dziś stają się codziennością.
Działają tak samo jak UberEats, ale zamiast człowieka na rowerze, zamówione dania dostarcza mały roboto-wózek wyposażony w kamery i sprawnie poruszający się po terenie. Na tej zasadzie w Stanach działają m.in. DoorDash, Starship czy Kiwi. Roboty są półautonomiczne, rozpoznają, w którym miejscu krawężnik jest najniższy, "widzą" ludzi, rozpoznają obiekty i sprawnie je omijają. Bateria wystarczy na 12 godzin pracy, robot może przemieścić się na odległość około 31 mil, a ładunek może mieć nawet 55 funtów. Człowiek, który przygląda się działaniom robotów na kółkach może ewentualnie pomóc im w razie problemów z orientacją. Oczekujący także ma podgląd, gdzie w danej chwili znajduje się jego obiad i kiedy może spodziewać się dostawy. Trzeba przyznać, że te kwadratowe roboty dostawcze są urocze, z dwiema kamerami, które wyglądają jak “oczy" i wzbudzają uśmiech na twarzy.
Jak to działa? Jedzenie zamawia się przy użyciu appki, która informuje daną restaurację o zamówieniu. Gdy danie jest gotowe, pracownik restauracji "umawia" się z robotem na odbiór paczki. Jedzenie ładowane jest do środka i samodzielnie jedzie pod wskazany adres. Kiedy robot dociera do celu, klienci wpisują kod w swoich telefonach, aby otworzyć pokrywę i pobrać jedzenie.
Oczywiście wielu próbowało ukraść robota, ale powoduje to tyle hałasu, że trudno to zrobić nie będąc zauważonym.
Roboty dostawcze Serve Robotics mogą poruszać się z prędkością do 5 mil na godzinę i działają w różnych warunkach pogodowych, w tym w śniegu, deszczu oraz przy niskich temperaturach. Ich specjalne podwozie zapewnia przyczepność na mokrych nawierzchniach, a zaawansowane czujniki umożliwiają bezpieczne poruszanie się po ulicach. Roboty potrafią przewidzieć nieuwagę kierowcy i samodzielnie uniknąć kolizji. Działają siedem dni w tygodniu od 11:00 do 21:00.
Współpraca testowa Serve Robotics i Ubera Eats rozpoczęła się w 2022 roku w zachodnim Hollywood. Od tego czasu dostawy robotów wzrosły o ponad 30%, a obecnie uczestniczy w nich ponad 200 restauracji m.in. w West Hollywood, Hollywood, Fairfax, Phoenix, Atlanta, Austin i Jersey City. Obecnie Uber oferuje autonomiczne dostawy w 11 miastach we współpracy z sześcioma partnerami. W Dallas pierwsze przejazdy autonomicznymi pojazdami Ubera planowane są na koniec 2026 roku.
Uber systematycznie buduje przyszłość, w której autonomiczne pojazdy i roboty dostawcze staną się codziennością. Chicago to kolejny krok w tej rewolucji. Na początku października
firma Serve Robotics rozpoczęła w Wietrznym Mieście wdrażanie swoich zielono-białych robotów, które dowożą posiłki zamawiane przez aplikację Uber Eats.
Na początek autonomiczne maszyny obsłużą 14 dzielnic miasta, w tym Austin, Belmont Cragin, Dunning, East Garfield Park, Humboldt Park, Lake View, Lincoln Park, Little Italy, Logan Square, Near North Side, Near West Side, Uptown, West Garfield Park i West Town.
„Chicago to miasto znane z jedzenia i wyjątkowej osobowości, dlatego cieszymy się, że możemy wprowadzić nasze roboty do lokalnego krajobrazu” – podkreślił dr Ali Kashani, współzałożyciel i dyrektor generalny Serve Robotics. „Niezależnie od tego, czy ktoś ma ochotę na klasycznego hot doga w chicagowskim stylu, pizzę typu deep dish, czy nocną przekąskę, nasze roboty sprawiają, że dostawa staje się bardziej niezawodna, zrównoważona i po prostu przyjemniejsza”.
Chicago jest pierwszym miastem na Środkowym Zachodzie, które wprowadziło autonomiczne roboty dostawcze.
„Nasza współpraca z Serve Robotics to element strategii zmieniania doświadczenia klientów w zakresie dostaw” – powiedziała Megan Jensen, szefowa działu autonomicznych dostaw w Uber Eats. „Dzięki wprowadzeniu robotów do kolejnych dzielnic sprawiamy, że zamawianie ulubionych dań jest prostsze niż kiedykolwiek – zawsze i wszędzie tam, gdzie klienci tego potrzebują”.
Rok 2026 ma być momentem kluczowym, bo właśnie wtedy jeżdżące roboty, dostarczające jedzenie mają być niemalże standardem. Ekspansja przesympatycznie wyglądających robotów autonomicznych ma liczyć aż 2000 sztuk.
Automatyzacja dostaw niesie za sobą wiele korzyści, takich jak zmniejszenie kosztów operacyjnych, szybsza obsługa zamówień i większa wydajność. Nie żądają zostawienia napiwku. Trzeba przyznać, że roboty mają też wady, które na razie ograniczają ich użyteczność. Są elektryczne, więc muszą się regularnie ładować. Są również nieelastyczne - klient nie może na przykład powiedzieć robotowi, aby zostawił jedzenie przed drzwiami.
Roboty dostawcy jedzenia mogą zdominować rynek pracy. Ich wygląd budzi powszechną sympatię klientów, nie przeszkadza im pogoda, a jak najszybsze dostarczenie jedzenia jest dla nich najważniejsze. Istnieją zatem zagrożenia związane z zastępowaniem ludzkiej siły roboczej maszynami. Roboty dostarczające jedzenie mogą wywołać duże zmiany na rynku pracy, zwłaszcza w sektorze dostaw. W rezultacie pracownicy będą zmuszeni do przekwalifikowania się, aby odnaleźć się na zmieniającym się rynku pracy.
Kategoria: Ciekawostki
Data publikacji: 2025-10-17