PLUS

Baner

Niepotrzebne ubezpieczenia, czyli jak nie marnować pieniędzy

Niepotrzebne ubezpieczenia, czyli jak nie marnować pieniędzy

Organizacje konsumenckie przestrzegają, że na rynku istnieje wiele polis ubezpieczeniowych, które są nadmiernie kosztowne, albo bezużyteczne.

Niektóre rodzaje polis ubezpieczeniowych są nam niezbędne (ubezpieczenia na życie żywiciela rodziny, czy medyczne), albo od nas wymagane (ubezpieczenie samochodu czy zapożyczonego domu).

Ubezpieczenie spłaty kredytu

Ubezpieczenie kredytu (credit insurance) – to polisa ubezpieczeniowa, na mocy której firma asekuracyjna spłaci zaciągnięty kredyt, jeżeli klient umrze, zostanie niezdolny do pracy, albo pracę utraci. Sprzedawcy samochodów, firmy finansowe a także banki zachęcają klientów do wykupienia ubezpieczenia kredytu, a nawet wpisują je do kontraktów bez pytania. Klient płaci i nie wie za co, albo godzi się na wykupienie ubezpieczenia w obawie przed odmową pożyczki.

Szczególnie zbędne wydaje się ubezpieczenie spłaty karty kredytowej. Kosztuje od 75 centów do dolara za każde 100 dol. długu na karcie, czyli mając 5,000 dol. długu możesz płacić dodatkowo 50 dol. miesięcznie. Co się stanie, gdybyś stracił pracę? Czy firma ubezpieczeniowa wypisze czek na pięć tysięcy i spłaci należność? Nie, będzie tylko płacić twoje minimalne raty, które przeważnie wynoszą 4 proc. zadłużenia, czyli w twoim przypadku - 200 dol. miesięcznie. 

Lepiej: Ubezpieczenie spłaty kredytu to dodatkowy koszt powiększający i tak już niemałe comiesięczne zobowiązanie. Zamiast niego, przeznacz dodatkową kwotę na spłatę długu, a uporasz się z nim szybciej. W sieci poszukaj artykułu pt. „Uważaj na ubezpieczenie kredytu”.

Przedłużone gwarancje

Każdego roku amerykańscy konsumenci wydają miliardy dolarów na przedłużone gwarancje (extended warranties) samochodów, sprzętu elektronicznego czy gospodarstwa domowego. Sprzedawcy usilnie namawiają klientów do nabycia przedłużonej gwarancji - nic dziwnego, skoro sklepy zarabiają na nich około 50 proc., często więcej niż na sprzedaży samego towaru.

Konsumencki miesięcznik Consumer Reports od dawna apeluje, że nabywanie przedłużonych gwarancji jest zbędne. Sprzęt objęty jest gwarancją producenta, a jeżeli popsuje się po terminie, to statystyka wykazuje, że naprawa kosztuje mniej więcej tyle, ile przedłużona gwarancja. 

Lepiej: Zapłać kartą kredytową, która podwoi termin gwarancji, czyli będziesz miał extended warranty za darmo. Przeczytaj kontrakt swojej karty kredytowej.

Ubezpieczenie telefonu

Jeżeli kupujesz telefon z abonamentem, firma telefoniczna chętnie dołoży ci ubezpieczenie telefonu komórkowego od kradzieży, uszkodzenia czy zalania. Plany te kosztują od 5 do 10 dol. miesięcznie (albo więcej dla najdroższych modeli) i mają udział własny od 20 do 200 dol. Jeżeli rozbijesz telefon po 18 miesiącach, to do tej pory zapłacisz od 90 do 180 dol., a po uiszczeniu udziału własnego dostaniesz prawdopodobnie telefon odrestaurowany (refurbished).

Lepiej: Statystyka mówi, że tylko jeden na pięciu klientów kupuje nowy telefon z powodu kradzieży, zgubienia czy uszkodzenia starego. Zamiast płacić na składki, odkładaj pieniądze, a kupisz sobie nowy model, kiedy będziesz chciał, a stary zatrzymasz na wszelki wypadek. Mając niezablokowany telefon (unlocked), nie będziesz przywiązany do abonamentu w jednej kompanii telekomunikacyjnej. Ceny telefonów spadają po emisji nowszego modelu, szczególnie jeżeli wybierzesz egzemplarz niezablokowany i odnowiony (refurbished). Poszperaj w Amazon.com.

Ubezpieczenie lotu samolotem

Ubezpieczenie zwane flight insurance to wersja ubezpieczenia na życie w razie katastrofy samolotu. Kupno tej polisy nie ma sensu z następujących powodów. Po pierwsze, wypadki samolotowe zdarzają się znacznie rzadziej niż wypadki podczas podróży innymi środkami transportu. Po drugie, otrzymujesz flight insurance automatycznie, jeżeli kupujesz bilet płacąc kartą kredytową.

Lepiej: Jeżeli jesteś żywicielem rodziny, kup dobre ubezpieczenie na życie. Przyczyna twej śmierci nie ma znaczenia, co jest ważne, to żeby twoi najbliżsi byli zabezpieczeni niezależnie od okoliczności.

Ubezpieczenie od bezrobocia

Ubezpieczenie na wypadek utraty pracy (unemployment insurance) wydaje się atrakcyjne. W zamian za comiesięczną składkę firma ubezpieczeniowa gwarantuje ochronę na wypadek zwolnienia, pod warunkiem, że spełnisz kilka warunków. Po pierwsze, stanowy urząd ds. bezrobocia musi przyznać ci zasiłek. Jeżeli odejdziesz sam z pracy, zabawisz długo na wakacjach - nie dostaniesz ani stanowego zasiłku, ani prywatnego odszkodowania. Po drugie, stajesz się uprawniony do świadczeń tylko wtedy, gdy stracisz pracę po upływie sześciu miesięcy od wykupienia polisy. Po trzecie, na wniosku musisz się przyznać, czy pracodawca oznajmił już redukcję zatrudnienia. Jeżeli tak, ubezpieczenia nie kupisz. Nie próbuj kłamać, bo to stanowi ubezpieczeniowe oszustwo (insurance fraud). Sprawa się wyda, gdy firma ubezpieczeniowa zobaczy falę wniosków od pracowników twego zakładu pracy.

Lepiej: Zamiast płacić składki, odkładaj pieniądze na czarną godzinę, a będziesz miał z czego żyć w razie utraty pracy, niezależnie od tego, jak rozstaniesz się z pracodawcą.

Ubezpieczenie pożyczki hipotecznej

Jeżeli pożyczyłeś pod hipotekę domu więcej niż 80 proc. wartości domu, bank nakazuje, żebyś płacił za ubezpieczenie tej pożyczki - Private Mortgage Insurance (PMI), które asekuruje bank na wypadek twojej niewypłacalności. Koszt ubezpieczenia stu tysięcy pożyczki wynosi ok. tysiąc dolarów rocznie.

Lepiej: Warto uniknąć PMI przez wniesienie odpowiednio wyższej wpłaty początkowej, oraz upomnieć się w banku, by zniósł PMI, gdy spłacisz pożyczkę na tyle, że twój udział własny osiągnie 20 proc.

Po zakupie domu możesz zacząć otrzymywać oferty wykupienia „mortgage life insurance”. Polisa taka różni się od PMI, bo chroni nas (a nie bank) i zapewnia spłatę pożyczki hipotecznej na wypadek śmierci pożyczkobiorcy. Warto zignorować takie oferty i wykupić dobre terminowe ubezpieczenie na życie żywiciela rodziny, które zapewni nie tylko spłatę pożyczki, ale również finansową asekurację rodziny.

Wniosek

Resort finansowy oferuje przeróżne produkty ubezpieczeniowe, bo na nich znakomicie zarabia. Przeciętny wskaźnik wypłat polis wynosi około 75 proc., co znaczy, że na każdego pobranego dolara firmy asekuracyjne wypłacają tylko 75 centów, a przy ubezpieczeniu kredytu – niekiedy tylko około 25 centów. 

Ubezpieczać się powinniśmy na wypadek okoliczności, które stanowiłyby dla rodziny finansową katastrofę. Zgubienie telefonu czy awaria opiekacza grzanek kataklizmem nie jest.

Za tydzień pomówimy o niepotrzebnych rodzajach ubezpieczenia na życie.

Elżbieta Baumgartner

Elżbieta Baumgartner jest autorką wielu  książek-poradników, m.in. książki pt. “Otwieram biznes”, “Praca w Ameryce”, „Jak oszczędzać na podatkach”, „Jak chować pieniądze przed fiskusem”. Są one dostępne w księgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpośrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492,www.PoradnikSukces.com.

 

Kategoria: Porady > Finanse

Data publikacji: 2023-09-01

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.