PLUS

Baner

Wnuki zmarły pod okiem babci

Wnuki zmarły pod okiem babci

65-letnia kobieta z Florydy została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci swojej siedmiomiesięcznej wnuczki. Dziewczynka zmarła tragicznie zaledwie kilka miesięcy po śmierci swojego starszego brata, który utonął również będąc pod opieką babci.

Babcia miała zająć się wnukami pod nieobecność ich rodziców. Jednak każdy z oddanych pod opiekę seniorki maluchów zmarł w dziwnych okolicznościach. Wcześniej starsza kobieta "zasnęła na kanapie, a chłopca nie było". Rodzice maluchów nie wierzą jej i żądają sprawiedliwości za śmierć dzieci.

65-letnia Tracey Nix, była dyrektorka jednej z florydzkich szkół została oskarżona o doprowadzenie do śmierci dwojga swoich wnucząt - siedmiomiesięcznej Uriel i szesnastomiesięcznego Ezry. Maluchy zmarły w odstępie niecałego roku, będąc pod opieką babci.

Śmierć wnuka

W 2021 roku trzy dni przed Bożym Narodzeniem seniorka miała zająć się małym Ezra, ale zasnęła mocno na kanapie. Gdy się obudziła, chłopczyka nigdzie nie było. Znalazł się w stawie za domem Tracey. Ezra zmarł mimo podjętej reanimacji.

Śmierć wnuczki

Niespełna rok później, w listopadzie 2022 roku historia się powtórzyła i pod opieką babci zmarła siedmiomiesięczna Uriel. Dziewczynka została zamknięta w samochodzie podczas 30-stopniowych upałów. W tym czasie 65-latka była u fryzjera, a potem wróciła do domu, gdzie zajmowała się swoim psem i przez dłuższy czas ćwiczyła grę. O wnuczce zamkniętej w samochodzie zapomniała. Dziecko zmarło z przegrzania. Wtedy rodzice maluchów nie wytrzymali i zgłosili sprawę na policję.

Córka kobiety, matka zmarłych dzieci, powiedziała mediom, że zostawiła córkę pod opieką babci, ponieważ chciała "dać jej drugą szansę". Teraz jednak chce aby jej matka odpowiedziała za swoje zaniechanie.

- Jeśli mam być obiektywna, to ona musi iść do więzienia. Jako jej córka cierpię, gdy to mówię. Jednak żądam tego jako matka moich dzieci - powiedziała Kaila Nix.

65-letnia babcia została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci swojej siedmiomiesięcznej wnuczki. Jeśli zostanie uznana za winną, grozi jej od 12 do 30 lat więzienia. Przesłuchanie 65-latki w sprawie miało się odbyć 28 marca 2023 roku, ale zostało przesunięte na 2 maja. 

Adwokat kobiety przekazał, że jest ona "zdruzgotana" tym, co się stało. - To, że ktoś umiera, nie musi oznaczać, że ktoś musi za to zapłacić - powiedział. Jak dodał kobieta "kocha swoją córkę, zięcia oraz wszystkie swoje wnuki". 

Kategoria: Wiadomości > USA

Data publikacji: 2023-03-31

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.