Zakaz zbliżania się, czyli tak zwany w stanie Nowy Jork “order of protection” jest dokumentem wydawanym przez sądy, w celu uniknięcia większego konfliktu między ludźmi. Najczęściej na początku sprawy wydawany jest zakaz tymczasowy
W zależności od sądu wydajacego taki nakaz, może on być całkowity lub częściowy, czyli stay away albo refrain from zakaz. Całkowity, czyli nie dosyć, że nie możemy mieszkać z “ofiarą” pod jednym dachem, to jeszcze nie możemy zbliżać się do jej/jego miejsca zamieszkania, pracy, szkoły, itp. Nie wolno nam nawet kontaktować się z tą osobą poprzez inne osoby, na przykład przez rodzinę lub przyjaciół. Nie wolno przekazywać wiadomości przez matkę, siostrę, znajomych, zapytać jak się czują dzieci. Kompletnie zero kontaktu. Kiedy wchodzimy do sklepu, a tam przypadkiem w kolejce do kasy stoi ta osoba, to najlepiej wyjść, aby nie spowodować sytuacji, w której osoba poszkodowana może poczuć się zagrożona i nasza sprawa może się bardziej skomplikować. Zakaz zbliżania się całkowity wydawany jest najczęściej przez sąd karny. Natomiast zakaz zbliżania się częściowy, najczęściej wydaje sąd rodzinny, po złożeniu podania przez “ofiarę” przemocy w rodzinie. Natomiast trzeba zaznaczyć, że sąd rodzinny również wydaje zakaz kontaktu/zbliżania się, który jest dostarczany przez szeryfa. Sąd rodzinny również wyznacza dalszą datę rozprawy, aby wysłuchać obydwu stron i zadecyduje, czy faktycznie osobie poszkodowanej należy przyznać taką ochronę i wydać zakaz całkowity, stay away, na okres od sześciu miesięcy aż do dwóch lat. W sądzie karnym, ostateczny zakaz może trwać od roku do dwóch lat.
Wielu moich klientów, którym zostaje wręczony “order of protection” zadaje pytanie, a co z moimi dziećmi? Czy je też ten zakaz obejmuje? Czy mogę się z nimi widywać? W takim przypadku odpowiedź jest, zależy. Ale jeżeli dzieci są ujęte w treści zakazu to w takim przypadku nie można również zbliżać się do dzieci lub mieć z nimi kontakt. Każda jedna sprawa jest inna i nawet jeżeli słyszeliśmy, że ktoś inny normalnie widywał się z dziećmi, my możemy nie mieć do tego prawa. Zależy który sąd wydał zakaz i jakie warunki są określone w danym dokumencie. Jeśli wydał go sąd karny dlatego, że doszło do tzw. przemocy w rodzinie (nie ważne czy jesteśmy winni w tym momencie, czy nie), ale świadkami zdarzenia pomiędzy matką, a ojcem były dzieci, to może zostać wydany również zakaz zbliżania się do dzieci i kontaktowania się z nimi. Nie oznacza to, że nie mamy już żadnych praw. Owszem, mamy bardzo ciężką sytuację, gdyż nie dosyć, że nie możemy już mieszkać z dziećmi, to nie możemy kontaktować z matką dzieci, aby ustalić grafik wizytacji. W takim przypadku należy złożyć petycję o wizyty z dziećmi w sądzie rodzinnym lub trzeba założyć rozwód. Sąd karny wpisuje/zaznacza, iż późniejszy/następujący nakaz z sądu rodzinnego lub rozwodowego (Supreme) odnośnie wizyt z dziećmi lub opieka nad dziećmi, modyfikują obecny zakaz zbliżania się lub kontaktu z dziećmi, jeżeli nasz adwokat karny informuje sędziego w sądzie karnym, że “ofiara” i oskarżony mają dzieci.
Natomiast jeśli zakaz zbliżania się jest to zakaz “refrain from”, który zabrania nam kłócenia się z drugą osobą, ale nie musimy się wyprowadzić, z takimi warunkami nie zostają nam ograniczone żadne wizytacje. Nadal możemy mieszkać z dziećmi, możemy swobodnie spędzać z nimi czas. Natomiast każda kłótnia może doprowadzić do następnego aresztu za złamanie warunków zakazu. Nawet jeżeli zakaz jest “refrain from”, często sugeruje wyprowadzenie się aby uniknąć dalszych aresztów.
Joanna Ewa Nowokuński, Esq.
Kategoria: Porady > Prawne
Data publikacji: 2021-12-28