PLUS

Baner

Sprawy karne w Nowym Jorku - jazda na “gazie”

Sprawy karne w Nowym Jorku - jazda na “gazie”

Jak się zachować gdy jesteśmy zatrzymani za jazdę pod wpływem alkoholu?

Podczas letnich miesięcy większość z nas będzie zaproszonych na grilla na przyjęcia u znajomych lub spotkania rodzinne. W gorące wakacyjne dni często lubimy schłodzić się zimnym browarem lub zmrożoną wódeczką. Wielu z naszych rodaków przyznaje się do tego, że przynajmniej raz w swoim życiu zasiedli za kierownicę po jednym głębszym. Niestety często takie nieodpowiedzialne zachowanie kończy się aresztem po kontroli na alkomacie lub więzieniem po spowodowaniu wypadku. Konsekwencje takiego nierozsądnego zachowania z całą pewnością uderzy nas bardzo po kieszeni, a w najbardziej ekstremalnej sytuacji skończy się to pozbawieniem wolności, co w praktyce oznacza pobyt za kratkami.

Jak się zachować gdy jesteśmy zatrzymani za jazdę pod wpływem alkoholu? Co powinniśmy zrobić, a czego przede wszystkim należy unikać podczas kontroli? Przede wszystkim nie powinniśmy być agresywni w stosunku do policji i należy słuchać ich poleceń. Osoba zatrzymana ma prawo odmówić dmuchania w alkomat oraz nie wyrazić zgody na test trzeźwości (równowaga-chodzenie wzdłuż prostej linii lub stanie na jednej nodze i dotykanie palcem nosa). Jednakże powoduje to, że nasze prawko będzie zawieszone do czasu podjęcia decyzji sądowej, której procedura może trwać nawet dwanascie miesiecy. Jeżeli wypiliśmy bardzo mało i nie obawiamy się tego, że alkomat wskaże ponad .07 promila, prokurator traktuje łagodniej oskarżonych wykonujących wszystkie policyjne polecenia. Chcę dodać, że w wypadku aresztowaniu, test na trzeźwość jest powtarzany na posterunku pod obserwacja kamer. Nagranie na kamerze, które jest dowodem w sprawie, jest przekazywane obronie przed procesem.

Większości osób aresztowanych po raz pierwszy za jazdę pod wpływem alkoholu, którzy mają ponad .07 promila, zarzuca sie przestępstwo kategori “misdemeanor” (czyli sedzia ma prawo nas skazać do roku pozbawienia wolności, jeśli nie spowodowaliśmy wypadku drogowego. Zazwyczaj kara więzienna nie wchodzi w grę jeżeli nie spowodowaliśmy wypadku). W dodatku prawo jazdy zostaje zawieszone maksymalnie na sześć miesięcy i kary pieniężne wynoszą nawet kilka tysięcy dolarów. Do tego jeszcze dochodzi obowiązek noszenia elektronicznej bransoletki, która sygnalizuje spożywanie alkoholu. Ponadto trzeba uczestniczyć w sześciomiesięcznym programie, który ma na celu wyleczenie naszej słabostki. Prawo wymaga obowiązkowej obecności przez wyżej wspomniany okres co najmniej dwa razy w tygodniu, ale także jesteśmy zmuszeni do badań na zawartość alkoholu w moczu oraz innych substancji odurzających.   Program jest przedłużany jeżeli nie spełniamy postawionych przez sąd warunków, a ich lekceważenie może zakończyć się karą więzienna.  

Istotnym znaczeniem w obronie osoby z zarzutami jazdy pod wplywem alkoholu (po angielsku Driving While Intoxicated, DWI) jest jej status imigracyjny. Bardzo surowym wyrokiem dla kogoś nielegalnie przebywającego w Stanach, jest otrzymanie nadzoru kuratorskiego, po angielsku probation. To najczęściej stosowana kara dla oskarżonego, któremu udowoniono znaczne przekroczenie maksymalnej dawki alkoholu pozwalającej prowadzenie pojazdu.   Konsekwencjami tego będzie poinformowanie odpowiednich władz, czyli ICE (Immigration and Customs Enforcement) o naszym nielegalnym statusie imigracyjnym, co ewentualnie może się skończyć deportacja ze Stanów Zjednoczonych.

Całkiem inaczej i trudniej wygląda sprawa, kiedy zostajemy aresztowani za jazdę po alkoholu i spowodowaliśmy wypadek, a jeszcze trudniej gdy uciekamy z miejsca zdarzenia.

Istotne jest aby jak najszybciej skontaktować się z adwokatem żeby ustalić linię obrony. Takie sprawy należy powierzyć profesjonaliście dzięki któremu możemy uniknąć poważnych konsekwencji prawnych i finansowych.  

 

Joanna Ewa Nowokuński, Esq.

Kategoria: Porady > Prawne

Data publikacji: 2018-05-29

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.