Czy lenistwo popłaca? Absolutnie nie. Przekonał się o tym na własnej skórze William Medina.
Leniwemu i apatycznemu sanitariuszowi grozi kara pozbawienia wolności na rok czasu za wykonanie fałszywego telefonu alarmowego 911 i upozorowanie sytuacji wymagającej nagłej interwencji medycznej.
William Medina, 27-mio letni sanitariusz, 19 sierpnia odwiózł pacjenta do szpitala na Queensie, gdy jego jednostka ratownicza FDNY otrzymała kolejne zgłoszenie do chorego dziecka z wysoką gorączką w Brooklynie. Medina zamiast niezwłocznie udać się pod zlecony adres, znalazł automat telefoniczny i zadzwonił pod 911, udając przerażonego krewnego, proszącego o pomoc do wujka, u którego doszło do zatrzymania akcji serca, mieszkającego zaledwie 10 przecznic od lokalizacji karetki przy 74th Street i Roosevelt Avenue w dzielnicy Queens.
Aby brzmieć wystarczająco dramatycznie, sanitariusz stwierdził, że wujek nie oddycha i chyba jest już martwy. Medina miał nadzieję, że ta sytuacja będzie priorytetem i jego unit zostanie przekierowany z pomocy choremu dziecko do natychmiastowej interwencji u fałszywego wujka. Tym sposobem Medina uniknąłby wykonywania swoich czynności i miałby trochę wolnego czasu.
Personel ratunkowy składający się z 12 osób, w tym dwóch oficerów policji, karetka pogotowia i wóz strażacki błyskawicznie odpowiedziały na fałszywe zgłoszenie na Queensie. Jednostka Mediny nigdy nie została przekierowana i musiała nieść pomoc gorączkującemu chłopcu z Brooklynu. Medina nie spodziewał się zapewne takiego obrotu sprawy.
Kiedy władze zdały sobie sprawę, że zostali oszukani, to wszczęli śledztwo. Dzięki nagraniom video udało się zidentyfikować Williama Medinę zbliżającego się do budki telefonicznej, z której dokonano fałszywego zgłoszenia 911.
Medina został aresztowany i postawiony w stan oskarżonia. Oczekuje w tej chwili na wyrok sądu.
Sanitariusz zarabiał rocznie $31.931. W związku z zaistniałą sytuacją pod koniec sierpnia został dyscyplinarnie zwolniony.
KG
Kategoria: Wiadomości > Metropolia
Data publikacji: 2015-10-09
