
Minął rok od tragedii, do której doszło w Mount Olive. Wówczas uczniowie East Brook Middle School z Paramus jechali na wycieczkę do Waterloo Village.
Autobus szkolny, którym podróżowało 38 uczniów i 7 opiekunów zderzył się z ciężarówką. Zginęły dwie osoby, a pozostałych 45 pasażerów zostało rannych.
Jedną z ofiar była 10-letnia Miranda Vargas, której ojciec postanowił walczyć o poprawę bezpieczeństwa na odcinku drogi, gdzie zginęła jego córka.
Joevanny Vargas stara się podjąć działania zapobiegające kolejnym tragicznym wydarzeniom. Rok temu stracił ukochaną córkę. Teraz chce zrobić wszystko, aby tragedia, która dotknęła jego rodzinę, nie przydarzyła się nikomu innemu.
Mężczyzna żąda od władz, by te wprowadziły nowe oraz lepsze pasy bezpieczeństwa w autobusach szkolnych. Stara się także, aby wprowadzono zaostrzenia wymogów zdrowotnych względem kierowców autobusów szkolnych.
Przypomnijmy, że feralnego dnia, 17 maja 2018 roku autobus z nieustalonych przyczyn wjechał w metalowe barierki rozdzielające pasy ruchu i przewrócił się na bok. Przód pojazdu był doszczętnie zniszczony. Według informacji Mendez Trucking, firma, która była właścicielem ciężarówki, wielokrotnie naruszała zasady bezpieczeństwa, kierowcy firmy uczestniczyli w ośmiu wypadkach.
Kategoria: Wiadomości > Metropolia
Data publikacji: 2019-05-15