PLUS

Baner

Odpowiadamy na pytania klientów - cz. 3

Odpowiadamy na pytania klientów - cz. 3

Mandaty i aresztowania w Nowym Jorku.

Pytanie: W ubiegłym roku byłem na wakacjach w Nowym Jorku i z kolegami trochę zabalowaliśmy, kupiliśmy sobie kilka skrętów i okazało się, że dilerami byli podstawieni tajniacy. Nie zostałem aresztowany, ale policja poprosiła mnie o moje dane i dostałem mandat. Niestety data wskazująca nakaz wstawienia się do sądu była już po dacie mojego powrotu do Polski.
Chciałem zapłacić grzywnę, udałem się do sądu aby zapytać co mam z tym zrobić, ale odesłano mnie z niczym. W tym roku chciałbym przyjechać do Stanów we wrześniu.
Pani Mecenas, czy to, że nie wstawiłem się do sądu w ubiegłym roku może mi przeszkodzić w przyjeździe do Stanów?

Marek z Polski

Odpowiedź: Panie Marku, niestety nie wstawienie się do sądu w wyznaczonym terminie na mandacie, jaki pan otrzymał, sądzę, że był to “Desk Appearance Ticket”, powoduje wystawienie nakazu pana aresztu. Takie wezwanie do sądu otrzymane po zatrzymaniu przez policję, jest równoznaczne z aresztowaniem z tą różnicą, że policja uznała, iż pana przestępstwo nie jest w tak dużej skali i nie musi pan teraz przechodzić przez system sądownictwa. Dlatego otrzymał pan datę i miejsce sądu na wezwaniu, aby możliwie, że już tego dnia rozwiązać pana sprawę. Prawdopodobnie sprawa zakończyłaby się może grzywną i zamknięciem sprawy bez rekordu kryminalnego. W pana przypadku prawdopodobnie jest wyznaczony nakaz aresztu, za nie wstawienie się tamtego dnia do sądu. Należy niezwłocznie wynająć adwokata, który uda się do sądu w pana imieniu i zawiesi nakaz aresztowania, do czasu pana przyjazdu, aby mógł pan sprawę zakończyć już po przyjeździe tutaj. W niektórych przypadkach adwokatowi może udać się również zamknąć pana sprawę bez pana obecności. Na pewno musi pan zacząć działać w tej sprawie, dlatego, że w Nowym Jorku nakaz aresztu nie ulega wygaśnięciu, tym bardziej, jeśli planuje pan przyjazd do NY już we wrześniu.

Pytanie: Miesiąc temu zostałem aresztowany pierwszy raz. Podobno uderzyłem moją byłą partnerkę. Owszem psuło się między nami, kłóciliśmy się, aż jednego dnia przyszedłem z pracy, a pod domem czekał na mnie radiowóz. Zabrano mnie na posterunek, później do sądu i wypuszczono na drugi dzień po południu. Poszedłem do domu, aby zabrać swoje rzeczy, nie chciałem wcale do niej wrócić, nigdy na nią ręki nie podniosłem. Byłej nie było wtedy w domu, ale wróciła jak pakowałem swoje narzędzia. Nic się nie odezwała, wyszła z mieszkania jak mnie zobaczyła. Kilka minut później policjanci wpadli do mieszkania i znowu mnie aresztowali.
Co ja mam teraz robić, przecież ani za pierwszym razem, ani za drugim nic nie zrobiłem.

Janek z Ridgewood

Odpowiedź: Panie Janku, niestety poznał pan system karny Nowego Jorku w bardzo intensywny i szybki sposób. Pana partnerka ewidentnie chciała się pana pozbyć z mieszkania i jej się to udało. W przypadkach spraw przemocy w rodzinie sędzia wydaje zakaz zbliżania się (ang. Order of protection), który w pana przypadku zapewne nie pozwalał zbliżać się do partnerki oraz jej miejsca zamieszkania. Niestety nie może pan sam udać się po swoje osobiste rzeczy, ani narzędzia, które jak sądzę są panu niezbędne do pracy. Odbiór rzeczy należy ustalić przez sąd i trzeba pojechać tam z policją. Za to, że pan sam udał się do swojego mieszkania, do którego miał pan zakaz wchodzenia, został pan ponownie aresztowany. Nie dosyć, że bez swojego miejsca zamieszkania, swoich ubrań, narzędzi to jeszcze ma pan teraz dwie sprawy karne w sądzie. System prawa potrafi być okrutny szczególnie jeśli jest się niewinnym, dlatego musi pan niezwłocznie zgłosić się do adwokata z doświadczeniem w sprawach kryminalnych. Nie podał pan swojego statusu imigracyjnego, który też może mieć znaczenie w pana sprawach.

 

Joanna Ewa Nowokuński, Esq.

Kategoria: Porady > Prawne

Data publikacji: 2016-07-26

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.