Przewodniki przewodnikami, ale nie od dziś wiadomo, że aby naprawdę poznać wielkie miasta najlepiej jest się w nich po prostu zgubić.

Z powodzeniem stosowaliśmy zapewne tą metodę w miastach europejskich i zawsze dzięki niej udawało nam się, choćby przelotnie, uchwycić coś co możemy duchem miasta, jego istotą czy energią. Kiedy poznajemy nowe miasto jesteśmy początkowo oszołomieni nowymi widokami, zapachami i smakami. Kiedy zaczynamy się z nim bardziej oswajać dostrzegamy fascynujące szczegóły, które zobaczyć mogą jedynie „wtajemniczeni“. Następnie budzi się w nas pragnienie dotarcia do jego najbardziej skrywanych tajemnic, do wszystkiego co kryje się pod chodnikami i tynkami - do jądra miasta, do jego historii.

Nowy Jork jest miastem niesamowitym, którego proces wiecznego przeobrażania się wydaje się niepowstrzymany. Wielu pisarzy i podróżników odnotowywało ze zdziwieniem, że Nowy Jork, miasto do którego wracali po kilku latach, przechodził tajemniczą i potężną przemianę – budynki znikały, a na ich miejscu pojawiały się kolejne, znikały także sklepy, ulice, park i nieużytki by powstać mogły nowe, które po niedługim czasie także oddawały miejsce następnym. Jak jednak w takim wirze przemian dostrzec owo wspomniane serce miasta? Wydaje nam się, że należy dotrzeć do obrazów, które zatrzymywały i zachowywały jego prawdziwą historię - do zdjęć dawnego Nowego Jorku, tego sprzed 50, 80 czy nawet 100 lat. A znajdziemy je w miejscu wyjątkowym – w The Museum of the City of New York. Założone w 1923 roku jako prywatna organizacja non profit i poświęcone gromadzeniu wszystkiego co stanowi o tożsamości Nowego Jorku jest pozycją obowiązkową dla wszystkich nowojorczyków.

W zbiorach Muzeum znajdziemy kolekcje przedmiotów, dokumentów a nade wszystko zdjęć, dzięki którym poznajemy Nowy Jork takim, jaki był w ubiegłych wiekach. Podróż do dawnego Nowego Jorku jest naprawdę fascynująca. Zwłaszcza olbrzymia kolekcja zdjęć miasta autorstwa wybitnych fotografów odsłania przed nami inne, niesamowite oblicze miasta. Spośród nich szczególne wrażenie robią zdjęcia autorstwa duńskiego imigranta Jacoba A.Riisa, fotografa – amatora, który w końcu XIX wieku z pasją śledził i dokumentował życie nowojorskiej biedoty.

Dzielnice biedoty – dziś w większości już nieistniejące, ukazują miasto, które miało być dla przybyszy z Europy istnym Eldorado. Dla niektórych z pewnością nim było jednak nie dla tych, których uwiecznił na swoich fotografiach Riis. Fotograf zabiera nas do bandyckich zaułków, zakazanych spelunek, noclegowni i nędznych fabryczek, widzimy dzieci ulicy, biedaków, przestępców i wyrzutków, a także spracowane włoskie, greckie, żydowskie, indiańskie a zapewne i polskie matki. Jednym słowem Riis ukazał nam miasto dosłownie i w przenośni - od poziomu ulicy. W porównaniu z jego zdjęciami fotografie Samuela Gottscho czy Braci Wurts, które także możemy zobaczyć w muzeum, przedstawiające piękno i potegę architektury Nowego Jorku, parady, pokazy i bale wydają się dziwnie bajkowe i jakby nierealne.

Niewątpliwie warto odwiedzić The Museum of the City of New York – nie tylko by ujrzeć fragment fascynującej historii Nowego Jorku, ale przede wszystkim by poczuć prawdziwe, nieustające tętno tego miasta i dokonać zaskakującego odkrycia, że współcześni uliczni sprzedawcy bajgli niezbyt się różnią od tych z końca XIX wieku!

Museum of the City of New York

1220 Fifth Avenue przy 103rd Street, New York, NY

Godziny otwarcia: wtorek - niedziela: 10am do 5pm

Kategoria: Podróże > Weekend z PLUSem

Data publikacji: 2016-05-13