
Test genetyczny okazał się kluczem do mrocznej przeszłości
W 2021 roku 23-letnia Jenna Gerwatowski z Michigan postanowiła zamówić test DNA, zachęcona przykładem koleżanki. Nie spodziewała się, że ta decyzja odmieni jej życie i połączy z nierozwiązaną od lat sprawą kryminalną. Po sześciu miesiącach od przesłania próbki do laboratorium skontaktowała się z nią policja. Okazało się, że jej DNA pasuje do materiału genetycznego „Dziecka z Garnet” – noworodka odnalezionego w 1997 roku w toalecie kempingu przy jeziorze Garnet.
Gerwatowski dorastała w pobliżu jeziora i, podobnie jak inni mieszkańcy, znała historię tajemniczego znaleziska. W 2020 roku, po ponad 20 latach, śledczy postanowili wznowić dochodzenie. DNA wyodrębnione z zachowanych szczątków noworodka przesłano do firmy Identifinders International, specjalizującej się w genealogii kryminalistycznej. Analiza naprowadziła śledczych na Jennę Gerwatowski.
Kim było „Dziecko z Garnet”?
Początkowo Jenna i jej matka spekulowały, że noworodek może być dalekim kuzynem lub mało znanym krewnym. Prawda okazała się znacznie bardziej wstrząsająca. Dalsza analiza genetyczna wykazała, że matką dziecka jest babka Jenny – Nancy Gerwatowski. Informacja ta zaskoczyła 23-latkę, która nigdy nie poznała swojej babki, ponieważ ta poróżniła się z jej matką przed narodzinami Jenny.
Biuro prokuratora generalnego stanu Michigan ustaliło, że Nancy Gerwatowski urodziła dziecko samotnie w swoim domu. Według ustaleń noworodek zmarł na skutek uduszenia, a śmierci tej można było uniknąć, gdyby babka Jenny poszukała pomocy medycznej.
Dramatyczny poród czy celowo ukryta sprawa?
Prokuratura twierdzi, że Nancy Gerwatowski celowo ukryła narodziny dziecka i nie szukała pomocy medycznej. Obrona przedstawia inną wersję wydarzeń. Według prawników kobieta zaczęła rodzić niespodziewanie, a poród był na tyle dramatyczny, że doszło do komplikacji, w tym do omdlenia rodzącej.
W wyniku tych wydarzeń dziecko miało urodzić się martwe, a decyzja o ukryciu zwłok była efektem szoku pourazowego. Prawnicy Nancy zaapelowali o umorzenie sprawy. Decyzja powinna zapaść jeszcze przed końcem roku.
Miłosz Magrzyk
źródło zdjęcia: Canva
Kategoria: Wiadomości
Data publikacji: 2024-12-26