Pomimo ciągłego nagłaśniania w prasie, radio i telewizji informacji o tym, że amerykański urząd skarbowy IRS nigdy do nikogo nie telefonuje, to nadal oszustom udaje się naciągnąć wystraszonych ludzi.

Dzwoniący podszywają się pod agentów IRS i grożą aresztowaniem za niezapłacenie podatków. Często twierdzą, że toczy się śledztwo w sprawie rozliczeń podatkowych lub, że podatek został źle naliczony i aby uniknąć więzienia, deprtowania, odebrania licencji biznesowej lub zawieszenia prawa jazdy natychmiastowo należy dokonać płatności, aby wyrównać różnicę. Telefoniczni oszuści starają się zastraszyć ofiarę i wyłudzić niby należne kwoty domagając się numeru karty debetowej, gotówki czy money order. Taka forma płatności powinna się wszystkim od razu wydać podejrzana. To jawne oszustwo. IRS przyjmuje przecież karty kredytowe i czeki. Oszuści nie chcą ich brać, bo można je łatwo wstrzymać.

Strach przed aresztowaniem, zawieszeniem prawa jazdy czy odebraniem domu jest u mnóstwa osób tak wielki, że decydują się na zapłacenie żądanej kwoty. Większość z nas zazwyczaj boi się urzędu podatkowego i nie chce z nim mieć niepotrzebnych problemów. Często bez pytania i zastanowienia się dlaczego i z jakiego powodu, wolimy dla świętego spokoju zapłacić IRS niż skonsultować to najpierw z osobą rozliczającą podatki. Nawet jeżeli nie zalegamy z żadnymi płatnościami…

Osoby podszywające sie pod pracowników Internal Revenue Service są bardzo przekonywujące. Na wyświetlaczu telefonu zazwyczaj pojawia się numer kierunkowy 202 należący do Washington DC. Mało tego, często numer ten wygląda na należący do IRS. Oszuści wiedzą jak się podszyć pod numer prawdziwego urzędu podatkowego. Zdarza się też, że tacy “pracownicy” IRS-u są niezmiernie niegrzeczni, krzyczą strasząc, co często skutkuje. Oszuści najczęściej żerują na starszych osobach, imigrantach nie znających się na przepisach lub słabo mówiących po angielsku. Chociaż nie tylko.

Aby być wiarygodnymi zasięgają informacji o swoich ofiarach dostępnych publicznie na internecie. Zdarza się nawet, że oszuści znają nasze cztery ostatnie cyfry numeru social security. Znają nasz adres, wiek, członków najbliższej rodziny. To wszystko jest niestety dostępne dziś w sieci.

Pamiętajcie, urząd podatkowy Internal Revenue Service nigdy nie upomina się o zapłacenie zaległych podatków drogą telefoniczną, tylko pocztową. Pracownicy IRS nigdy nie poproszą przez telefon o nasze dane osobiste czy finansowe, a tym bardziej numer konta bankowego czy też karty kredytowej lub debetowej.

Jeżeli jesteśmy cokolwiek winni urzędowi podatkowemu i nie uregulujemy tego, to zanim IRS cokolwiek zrobi, to otrzymamy dziesiątki listów od nich drogą pocztową. Na koniec, jeżeli nadal nie zapłacimy, to nasze konto w banku może zostać zablokowane. Wówczas także nikt z IRS do nas nie zadzwoni, aby nas o tym poinformować, tylko przyśle nam list tradycyjną droga, w białej kopercie z naklejonym znaczkiem pocztowym. IRS nie dzwoni i nie żąda natychmiastowej spłaty podatku. Zawsze kontaktują się listownie. Nie można zapłacić urzędowi podatkowemu przez telefon podając numer karty kredytowej. Należy tego dokonać przez ich stronę internetową lub wysłać czek.

Jeżeli nie jesteśmy w stanie spłacić zaległej sumy w całości, IRS pozwala na spłatę w ratach, a nie żada jej natychmiast jednorazowo.

Prawdziwi pracownicy IRS mają obowiązek szanować każdego i nie będą na nas krzyczeć czy też nieprzyjemnie się do nas odnosić.

Pamiętajcie, aby zweryfikować zobowiązania w stosunku do urzędu podatkowego, to najlepiej będzie zadzwonić bezpośrednio do IRS pod numer 1-800-829-1040.

Jeżeli ktoś próbował się z Wami kontaktować podszywając się pod pracownika IRS, to należy niezwłocznie zgłosić taki przypadek dzwoniąc do Inspektora Departamentu Urzędu Podatkowego (Treasury Inspector General for Tax Administration) pod numer 1-800-366-4484 lub złożyć raport bezpośrednio na stronie www.tigta.gov.

Badźcie ostrożni.

Katarzyna Łagodzka-Ginsburg

Kategoria: Porady > Podatki

Data publikacji: 2015-12-07