W 1906 roku tylko 1,8 proc. amerykańskich lekarzy było czarnoskórych, a dziedzictwo tych nierówności w dostępie do edukacji medycznej widać do dziś.
Przez wiele lat czarnoskórzy lekarze walczyli z systematycznym wykluczeniem i ograniczonymi możliwościami kształcenia. Te historyczne nierówności wpłynęły na obecny krajobraz medycyny w Stanach Zjednoczonych.
Trudna historia
Od 1906 roku Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne (AMA) publikowało rejestry lekarzy, które zawierały informacje o rasie czarnoskórych medyków. Spośród 41 828 lekarzy w katalogu z 1906 roku tylko 746 było czarnoskórych. Większość z nich kształciła się w szkołach medycznych na Południu, jak: Meharry Medical College i Howard University Medical School.
Raport Flexnera z 1910 roku, zlecony przez AMA, zalecał zamknięcie większości szkół medycznych dla czarnoskórych z powodu niskich standardów. Do 1924 roku tylko Meharry i Howard pozostały otwarte.
Polityczne przeszkody
W czerwcu 2023 roku orzeczenie Sądu Najwyższego dało konserwatywnym ustawodawcom w USA zielone światło do wprowadzenia zakazów inicjatyw na rzecz różnorodności, szczególnie w edukacji. Te zakazy dotknęły również szkoły medyczne. Pomimo oczywistych różnic między białymi a czarnoskórymi lekarzami politycy próbują ograniczać programy wspierające różnorodność.
Większość nie ufa personelowi
Brak czarnoskórych lekarzy ma bezpośredni wpływ na zaufanie czarnoskórych pacjentów do służby zdrowia i co za tym idzie – na ich kondycję. Badania pokazują, że około 70 proc. czarnoskórych Amerykanów nie ufa personelowi medycznemu. Przez to mają gorsze wyniki, ponieważ nie badają się regularnie, i statystycznie krócej żyją.
Według ankiety z 2022 roku tylko 5,7 proc. amerykańskich lekarzy to Afroamerykanie, mimo że czarnoskórzy stanowią 13,6 proc. populacji. Te dysproporcje mają swoje korzenie w historycznych ograniczeniach w dostępie do edukacji medycznej.
Kategoria: Wiadomości
Data publikacji: 2024-08-02