
Nowy Jork znosi obowiązek noszenia maseczek w transporcie publicznym. Po 28 miesiącach
Nowy Jork znosi obowiązek zasłaniania ust i nosa w transporcie publicznym. - Musimy przywrócić trochę normalności do naszego życia... Maski są zalecane, ale opcjonalne - powiedziała w czwartek gubernatorka stanu.
Jak podaje “The New York Times”, w czwartek 8 września gubernatorka Nowego Jorku Kathy Hochul ogłosiła zakończenie obowiązku zasłaniania ust i nosa w transporcie publicznym w całym stanie. Nakaz ten obowiązywał nieprzerwanie od prawie dwóch i pół roku (28 miesiącach).
Jak czytamy, Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom poluzowało swoje zalecenia już w sierpniu. Epidemiolożka CDC (Dentrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom) Greta Massetti podkreśliła wówczas, że wirus zostanie, jednak przebyte infekcje oraz szczepienia zapewniły ludziom zwiększoną ochronę przed ciężkim przebiegiem choroby.
Od 8 września noszenie maseczek w pociągach, autobusach i innych środkach transportu nie jest już obowiązkowe. - Od dzisiaj maski będą opcjonalne - powiedziała Hochul podczas czwartkowej konferencji prasowej, powołując się na zmienione w ostatnim czasie wytyczne CDC. - Musimy przywrócić trochę normalności do naszego życia... Maski są zalecane, ale opcjonalnie - dodała.
W Nowym Jorku wciąż są jednak miejsca, w których maski nadal są wymagane. Wymaga ich od swoich kierowców m.in. Miejska Komisja Taxi & Limousine, nadzorująca m.in. Ubera.
"The New York Times" zwraca uwagę, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni wskaźnik nowych zakażeń koronawirusem w stanie spadł o 31 proc. Liczba zgonów zmniejszyła się natomiast o 17 proc. "Tendencja spadkowa znajduje odzwierciedlenie w całym stanie, z 28-procentowym spadkiem nowych przypadków i 34-procentowym spadkiem zgonów" - czytamy.
Kategoria: Wiadomości > Metropolia
Data publikacji: 2022-09-15