
Lato to w USA to czas jarmarków! Kto ich nie lubi? Wata cukrowa, karuzele, domy strachów i stragany pełne błyskotek i słodkości…
Wielu z nas wciąż trzyma gdzieś w szufladach metalowy pierścionek z czerwonym oczkiem czy plastikowy bębenek zdobyty na strzelnicy. Dlaczego są tak bliskie sercu? Bo wszystkie te proste, często tandetne rzeczy to zaklęte w zwykłych przedmiotach wspomnienia magicznego czasu.
Jak może być inaczej, skoro każdy jarmark to prawdziwe święto kolorów, radości i muzyki. I to święto, które istnieje od setek - jeśli nie tysięcy lat! Targi czy jarmarki odbywały się już w starożytnej Grecji, na Bliskim Wschodzie uczyniono z nich wręcz arcydzieło handlu i rozrywki a ich średniowieczne europejskie odpowiedniki przyczyniły się do rozwoju miast i… systemów finansowych! Jak to możliwe? Otóż w średniowieczu jarmarki były jedną z podstawowych form wolnego handlu, głównie hurtowego. Jarmarki organizowano corocznie w stałych terminach, najczęściej przy okazji święta kościelnego.
Przywileje świeckie i kościelne gwarantowały kupcom bezpieczeństwo osobiste i nienaruszalność mienia (czyli tzw. pokój jarmarczny, pokój królewski czy też pax Dei), a miejscowe władze miały obowiązek ograniczyć na czas jarmarku cechowy monopol sprzedaży i nadzorować prawidłowość dokonywanych transakcji (miary, wagi, ceny). Wczesne jarmarki nie przypominały tych współczesnych - potrafiły trwać tygodniami a wielu kupców spędzało całe swoje zawodowe życie na podróżach między kolejnymi kiermaszami. Od początku XII wieku funkcjonowały jarmarki, na których wymieniano towary z Bliskiego Wschodu oraz zachodniej i północnej części Europy. Jarmarki pełniły również rolę wystaw i giełd towarowych, a transakcje oparte były głównie na kredycie. Dzięki temu rozwijały się rozmaite formy zobowiązań i spółek handlowych.
Ale my tu nie o finansach ale o dobrej zabawie, a kto jak kto, ale Amerykanie znają się na niej jak nikt inny!
Pierwszy oficjalny jarmark na ziemi amerykańskiej ustanowiony został w Trenton Township, NJ w 1745 roku przez króla Jerzego II. Był miejscem, gdzie lokalni farmerzy handlowali zwierzętami rolniczymi i produktami rolnymi. Jarmarki w Trenton - którym zdecydowanie bliżej było wówczas do targów - odbywały się w kwietniu i październiku. Niestety, po zaledwie pięciu latach jarmark w Trenton został… zakazany przez władze.
Natura nie lubi próżni i tak oto w 1798 r. potomkowie rodziny Umberfieldów - pierwszych osadników w miasteczku Burton w Ohio - zorganizowali na swoich włościach kiermasz, który nazwali „jollification". Przez 25 lat targ rozrósł się pod nazwą „fair” i był miejscem gdzie lokalni farmerzy nie tylko handlowali zwierzętami zbożem czy warzywami, ale także prezentowali nowe narzędzia i techniki rolnicze.
Co to wszystko ma wspólnego ze współczesnymi jarmarkami, gdzie może nie kupisz prosiaka ale za to wyszalejesz się na strzelnicy czy diabelskim młynie? Otóż o zmianie charakteru jarmarku z targu rolniczego na masową rozrywkę zadecydowała ludzka natura. A konkretnie - potrzeba rywalizacji!
Uczestnicy targów zaczęli konkurować w tym, kto wyhodował najwspanialszą krowę, największą dynię, najbardziej dorodną marchew czy upiekł najsmaczniejsze ciasto lub ugotował najlepszą potrawkę z kurczaka. Lokalne społeczności czekały cały rok na jarmark, podczas którego można było wziąć udział w rodeo na koniu, byku lub śwince czy zdobyć laury w takich konkursach jak łuskanie kukurydzy na czas. Jak doskonale wiedzą wszyscy goście Festiwalu Tygodnika PLUS konkursy zawsze dostarczają niezapomnianych emocji! A gdzie emocje tam i publiczność. Wiedział o tym znakomicie „Buffalo Bill” czyli William Cody, który właśnie na jarmarkach zaczął prezentować swoje słynne show „Buffalo Bill's Wild West”. Po nim przyszli kolejni artyści, magicy, cyrkowcy i akrobaci, którzy przyciągali na jarmark rzesze publiczności. Jarmarki przez dziesięciolecia były także potężną platformą reklamową - odbywały się na nich pokazy olbrzymich latających balonów, pierwszych samolotów, samochodów i… ciągników. To tutaj klientów zdobywali wędrowni „aptekarze” proponujący swoim klientom magiczne maści „skuteczne na każdą chorobę”. Lata mijały i technologie się zmieniały, ale ludzka potrzeba świętowania pozostawała bez zmian. Dziś amerykańskie jarmarki są nie tyle targami co wydarzeniami, gdzie panuje bardziej atmosfera festynu i dobrej zabawy - z zakupami lokalnych towarów w tle.
Największą nowoczesną odmianą tradycyjnego amerykańskiego fair stały się state fairs - trwające od kilku do kilkunastu dni olbrzymie festyny, na których co roku bawią się setki tysięcy ludzi. Proponowana na nich rozrywka jest prosta i zawsze się sprawdza - kto nie lubi karuzeli, domu strachów, pokazów magika czy przejażdżki na wielbłądzie lub kucyku? Bo jarmarki to miejsca, w których możemy na chwilkę zapomnieć o całym świecie. To barwny czas wyjęty z codzienności. To święto - a świętować lubi przecież każdy z nas!
State Fair Meadowlands
23 czerwca - 10 lipca 2022
1 MetLife Stadium Dr, East Rutherford, NJ
www.njfair.com
The 2022 Great New York State Fair
24 sierpnia - 5 września 2022
581 State Fair Blvd., Syracuse, New York 13209
www.nysfair.ny.gov
Kategoria: Podróże > Weekend z PLUSem
Data publikacji: 2022-06-17