17 marca każdy nowojorczyk staje się po trosze Irlandczykiem.
Zielone koniczyny, muzyka, tańce i hektolitry piwa… kto nie lubi tego święta a nade wszystko wielkiej parady, która w Nowym Jorku stała się jedną z ulubionych miejskich tradycji i co roku przyciąga tłumy turystów z całego świata?Podziwiając barwny przemarsz orkiestr i słuchając dźwięków skrzypiec i dudów warto znać historię tego niezwykłego święta i jego początków na amerykańskiej ziemi.
Dzień Św. Patryka kojarzy nam się raczej z nieskrępowaną zabawą i …popuszczeniem pasa - zwłaszcza jeśli chodzi o piwo, ale warto wiedzieć, że początkiem owego święta stało się niezbyt wesołe wydarzenie - otóż uważa się, że właśnie 17 marca zmarł patron Irlandii, dzielny misjonarz i cudotwórca. Kim był Św.Patryk? Przede wszystkim początkowo nie nazywał się Patryk i nie był… Irlandczykiem.
Pierwszy biskup Irlandii nosił celtyckie imię… Succat. Urodził się w 385 r. (według innych źródeł 389). Z pochodzenia był Brytem. Gdy miał szesnaście lat, uprowadzono go i sprzedano w niewolę do Irlandii (mieli to zrobić niejacy Irowie), gdzie pracował jako pasterz. Po sześciu latach udało mu się uciec i przepłynąć statkiem na kontynent do Galii. Wkrótce potem przyjął święcenia kapłańskie. Kiedy zamierzał wrócić do ojczyzny, miał we śnie widzenie, w którym usłyszał wezwanie, by wrócił do Irlandii i głosił tam wiarę w Chrystusa. Tak też uczynił. Praca św. Patryka doprowadziła do ewangelizacji większej części wyspy oraz założył wiele kościołów, m.in. katedrę i klasztor w Armagh. On sam prowadził bardzo surowe życie zakonne. Jeszcze za życia zasłynął wieloma cudami, które przyczyniły się do nawrócenia Irlandczyków. Według legend przywracał wzrok ślepcom, ożywiał zmarłych i uwolnił Irlandię od… plagi węży. Pod koniec życia dokonał chrztu kraju a zmarł prawdopodobnie 17 marca 461 r.
Niewiele z tej historii pracowitego i pobożnego życia rezonuje w dzisiejszych obchodach dnia Św. Patryka. Można powiedzieć, że Patryk podzielił los św. Mikołaja, który z ascetycznego biskupa Miry stał się pulchnym, brodatym jegomościem nurkującym w kominach. No ale cóż - takie już są prawa kultury popularnej. Dziś dzień św. Patryka to nie tyle wspomnienie o świętym co radosna celebracja irlandzkiej kultury w jej najbarwniejszej odsłonie. Nie dziwi też fakt, jak dużą wagę do tego święta przykładają emigranci. Tysiące Irlandczyków wygnanych ze swojej ojczyzny przez głód i prześladowania właśnie w USA znalazło swój nowy dom. Mogli tutaj nie tylko godnie żyć i pracować ale także mówić w rodzimym języku i kultywować wiekowe tradycje.
Polacy, którzy zazwyczaj jako cechy wspólne z Irlandczykami uważają zamiłowanie do piwa i dobrej zabawy często nie wiedzą, że obydwa narody łączy również podobna historia prześladowań i upokorzeń. Pamiętajmy zatem, że coroczna nowojorska parada, z jej wszechobecną zielenią, która sprawia, że wydaje się iż 17 marca Piąta Aleja zamienia się w szmaragdową rzekę, to tak naprawdę parada zwycięstwa i dumy ze swojego pochodzenia. Pierwsza Parada Św. Patryka odbyła się w Nowym Jorku w 1762 roku. Początkowo przemarsze organizowali irlandzcy weterani armii brytyjskiej, którzy wykorzystywali tę możliwość by swobodnie prezentować swoją tożsamość narodową przyozdabiając mundury zielonymi ozdobami (kolor ten - jako symbol irlandzkiej niepodległości był wówczas zakazany w Irlandii rządzonej przez brytyjską Koronę, podobnie jak irlandzki język i muzyka ( sic!).
Do dzisiejszego dnia nowojorska Parada zachowuje swoją pierwotną formę - nie zobaczymy tu wielkich platform, samochodów czy olbrzymich balonów. Zobaczymy za to przemarsz licznych orkiestr - policyjnych, pożarniczych i szkolnych, tancerzy, organizacji i rzecz jasna polityków - kto chciałby przegapić okazję zaprezentowania się przed milionami widzów śledzących to wydarzenie dzięki transmisji telewizyjnej? Jeśli wybieracie się na paradę, nie zapomnijcie ubrać się na zielono i koniecznie odwiedźcie jeden z licznych irlandzkich pubów - tego dnia serwowane tam będzie specjalne, zielone piwo.
Pamiętajcie także, by sprawdzić, czy przypadkiem w Waszym mieście nie szykuje się podobna parada - nie trzeba jechać na Manhattan by poczuć ducha tego niezwykłego irlandzkiego święta! Wszak po raz pierwszy obchodzono je właśnie w USA!
St. Patrick’s Day Parade
Wtorek 17 marca 2020
Start o godz. 11am,
Trasa: Piąta Aleja od 44 do 86 Ulicy.
Paradę poprzedza Msza Św. w Katedrze Św. Patryka na Manhattanie
Zuza Ducka
Kategoria: Podróże > Weekend z PLUSem
Data publikacji: 2020-03-11