91-letni Harold Smick mieszkający w Elsinboro wybrał się na po raz 19 na inaugurację prezydenta.
To niesamowita historia mieszkańca New Jersey, którego można nazwać najbardziej inauguracyjną osobą w kraju.
Harold Smick otrzymał zaproszenie i bilet na zaprzysiężenie Donalda Trumpa.
Inauguracja 45-tego prezydenta Stanów Zjednoczonych dla mieszkańca NJ jest dziewiętnastą inauguracją w życiu. Miał 15 lat, kiedy uczestniczył w pierwszejw 1941 roku, kiedy zaprzysiężony był Franklin Delano Roosevelt.
Kocham politykę, rzad i kocham i kocham mój kraj. Jestem szczęśliwy i dumny, że mogę być częścią historii - powiedział Harold.
Staruszek przyznał, że jest demokratą i głosował na Hillary Clinton, ale jak podkreśla ma otwary umysł: Mam zamiar dać mu szansę. Donald Trump, różni się od prezydentów, jakich mieliśmy kiedykolwiek - powiedział Harold Smick.
Męzczyna nadal jest aktywny zawodowo, prowadzi mały sklep. Zbiera cenne pamiątki z inauguracyjnych dni oraz podpisy wszystkich prezydentów. W swoich wspomnieniach z przeżytych inauguracji najbardziej wspomina zaprzysiężenie Johna F. Kennedy'ego: Byłem wstrząśnięty, kiedy go usłyszałem. I naprawdę go podziwiałem. Powiedziałem mu to, spotkałem go dwa razy - powiedział Harold Smick. Kongresmen Frank LoBiondo powiedział Haroldowi, że tak długo jak on będzie w biurze, tak długo będą wysłane zaproszenia na inugurację do Harolda.
Mimo swojego wieku Harold Smick mówi dziarsko, że ma zamiar uczesniczyć w kolejnej inaugauracji. Wszystko przyjmuję z wielkim entuzjazmem i jestm prawdziwe zachwycony i zaszczycony. Śmiało patrzę w przyszłość - powiedział Smick.
Kategoria: Wiadomości > USA
Data publikacji: 2017-01-20