Kandydatka Partii Demokratycznej ubiegająca się o urząd prezydenta USA Hillary Clinton zasłabła podczas oficjalnych uroczystości upamiętniających ofiary zamachu na World Trade Center z 11 września 2001 roku.

Współpracownicy Clinton odprowadzili ją do samochodu, do którego wsiadła z widocznymi trudnościami. Sztab wyborczy Hillary Clinton poinformował, że zasłabnięciu Clinton winna była zbyt wysoka temperatura, która panowała rano w Nowym Jorku (było to ok. 25 stopni Celsjusza).

W sieci krąży wideo, na którym widać, jak współpracownicy i ochroniarze eskortują kandydatkę Demokratów do samochodu.

Od razu po incydencie Clinton trafiła do apartamentu swojej córki na Manhattanie, gdzie została przebadana przez lekarzy. Po kilku godzinach odpoczynku pozowała do zdjęć i potwierdziła, że czuje się o wiele lepiej.

Diagnoza lekarzy potwierdziła, że kandydatka na prezydenta USA zmaga się z zapaleniem płuc i ma odwodniony organizm. Jednak stan jej zdrowia nie daje powodów do niepokoju.

To zasłabnięcie wywołało spekulacje na temat stanu jej zdrowia. Cała Ameryka rozprawia o dziwnej niedyspozycji kobiety aspirującej do najwyższego stanowiska w USA. 

Po wczorajszym incydencie poinformowano oficjalnie, że przyczyną zasłabnięcia Clinton, było przegrzanie organizmu skutkujące odwodnieniem. Jednak Amerykanów to dziwi, bo wczoraj nie było upalnie i temperatura w ciągu dnia doszła do 25 stopni, skąd zatem odwodnienie i przegrzanie?

Osobista lekarka pani Clinton poinformowała, że jej pacjentka nabawiła się zapalenia płuc i teraz ma zalecenie, aby zmienić plany na najbliższe tygodnie. Jej stan jest jednak na tyle poważny, że odwołano już wszystkie spotkania w najbliższych dniach.

O dziwo mimo to Hillary Clinton pojawiła się publicznie, ale wyglądała niekorzystnie, mimo makijażu i sprawiała wrażenie osoby pod wpływem silnych farmaceutyków.

Jakby tego było mało pani Clinton zasłynęła też przed kilkoma dniami publicznym wypluciem do szklanki dziwnej zielonej mazi. To oczywiście ponownie rozpaliło teorie spiskowe. Lekarze kandydatki twierdzą jednak, że Hillary jest zdrowa, miała tylko problemy z ... alergią.

Podejrzewa się nawet chorobę Parkinsona. Wskazują na to liczne poszlaki, od dziwacznych neurologicznych skurczów mimiki twarzy, które prezentowała ostatnio wielokrotnie, aż po trudności w poruszaniu. Dostępne są nawet zdjęcia wskazujące, że pani Clinton potrzebuje pomocy przy wejściu na kilka schodów.

W październiku Hillary Clinton skończy 69 lat, co czyni ją jedną z najstarszych   kandydatek na prezydenta USA w historii. Jednak wystawiony przez Republikanów Donald Trump jest od niej ponad rok starszy.

Problemy zdrowotne mogą poważnie zaszkodzić całej kampanii Hillary Clinton. Z uwagi na dosyć zaawansowany wiek kandydatki Demokratów wiele osób boi się, że po objęciu tej najważniejszej funkcji w państwie może nie poradzić sobie zbyt dobrze z presją i intensywnym trybem życia.

A nie od dziś wiadomo, że sprawny polityk to skuteczny polityk. Istnieje duża doza prawdopodobieństwa, że wczorajszy incydent znacząco nadszarpnie wizerunek Hillary Clinton.

Tym bardziej, że zwolennicy Donalda Trumpa od początku kampanii donoszą o problemach zdrowotnych byłej pierwszej damy.

Czy faktycznie zasłabnięcie byłej pierwszej damy na obchodach 15. rocznicy zamachów terrorystycznych na World Trade Center przekreśli jej szanse na  wygraną w wyborach?

Kategoria: Wiadomości > USA

Data publikacji: 2016-09-12