
Służby sanitarne w 25 stanach USA ostrzegły przed epidemią salmonelli, która może wynikać z konsumpcji skażonych ogórków importowanych z Meksyku. Już ponad 60 osób zostało zakażonych.
Choroba jest wywołana przez szczep Salmonella Typhimurium. To on zaatakował konsumentów w różnych częściach kraju.
Ogórków z Meksyku lepiej nie jeść
Ogórki, które mogły zawierać bakterie, zostały wycofane z dystrybucji w ponad 25 stanach, w tym w Nowym Jorku, Kalifornii, Teksasie, Florydzie oraz Pensylwanii.
Firma SunFed Produce ogłosiła, że 12 października rozpoczęła wycofywanie partii ogórków wysyłanych do sklepów detalicznych i placówek gastronomicznych. Proces dotyczył produktów dostarczonych do 26 listopada.
Eksperci zalecają, by osoby, które mogły kupić te ogórki, nie spożywały ich, nawet jeśli znajdują się w ich lodówkach, ponieważ ryzyko zakażenia pozostaje duże.
Tak objawia się zakażenie salmonellą
Zakażenie salmonellą objawia się biegunką, gorączką, bólami głowy, nudnościami, wymiotami oraz skurczami żołądka. Symptomy mogą wystąpić od kilku godzin do kilku dni po spożyciu skażonej żywności. Wówczas należy natychmiast skontaktować się z lekarzem, szczególnie w przypadku osób narażonych na ciężki przebieg choroby, jak: dzieci, kobiety w ciąży, osoby starsze i osoby z osłabionym układem odpornościowym.
Zgodnie z instrukcjami ekspertów wszystkie skażone ogórki należy wyrzucić, a powierzchnie, które miały z nimi kontakt, dokładnie oczyścić i zdezynfekować.
Kiedy i jak reagować?
Choć większość zakażonych ozdrowieje po odpowiednim leczeniu, nie można lekceważyć objawów. W przypadku podejrzenia zakażenia ważne jest szybkie podjęcie leczenia. Chociaż choroba rzadko prowadzi do poważnych powikłań, jej skutki mogą być niebezpieczne dla osób z osłabionym organizmem. Dlatego tak istotne jest jak najszybsze podjęcie odpowiednich kroków w przypadku wystąpienia niepokojących objawów.
Miłosz Magrzyk
źródło zdjęcia: Canva
Kategoria: Wiadomości
Data publikacji: 2024-12-02