Wizja Zero to strategia zmierzająca do wyeliminowania śmiertelnych wypadków drogowych i zarazem temat politycznych podziałów.

Pewne środowiska postrzegają ją jako inicjatywę demokratów i siłą rzeczy alienują potencjalnych sojuszników z Partii Republikańskiej. Ten podział może źle wpłynąć na współpracę nad czymś, co jest nadrzędnym celem ważnym dla wszystkich, niezależnie od przekonań i sympatii: na poprawę bezpieczeństwa ludzi na drogach.

W tradycyjnie demokratycznych miastach polityka drogowa od lat skupia się na bezpieczeństwie pieszych i rowerzystów; to spotyka się z oporem republikanów w obszarach, w których taka polityka utrudnia życie kierowcom.

Ruch drogowy bronią w wojnie kulturowej

Artykuł w Politico przedstawia kwestię zakazu skrętu w prawo na czerwonym świetle jako typowy przykład tego, jak bezpieczeństwo drogowe wciągnięto w szerszą „wojnę kulturową”. Autor zasugerował, że republikanie są przeciwni takim przepisom nie dlatego, że nie dbają o bezpieczeństwo, ale ponieważ postrzegają je jako politykę demokratów. Schaffer przywołał przykłady Phoenix czy Indianapolis, gdzie wprowadzane regulacje dotyczące skrętu w prawo na czerwonym świetle były blokowane przez republikanów i to jego zdaniem dowód na to, że problem ma charakter ideologiczny.

Niestety uproszczone przedstawienie sprawy bywa mylące. W rzeczywistości są republikanie, którzy popierają inicjatywy związane z Wizją Zero, a także demokraci, którzy się im sprzeciwiają. Sprowadzenie problemu do politycznych barw ignoruje szerszy kontekst, w którym zarówno kierowcy, jak i piesi cierpią niezależnie od partyjnych preferencji.

Nadmierna prędkość to największy problem

Jednym z ważniejszych argumentów krytyków w artykule jest ten, jakoby skupianie się na tak drugorzędnym problemie, jak zakaz skrętu w prawo na czerwonym świetle, odciągał uwagę od rzeczywistych problemów związanych z bezpieczeństwem drogowym. W skali całego kraju podstawowym problemem pozostaje bowiem nadmierna prędkość; to przez nią giną tysiące ludzi.

Jednocześnie statystyki wskazują, że kłopotem są nie tylko przepisy, ale także zachowanie kierowców. Niezależnie od tego, jak głosują w wyborach, amerykańscy kierowcy często po prostu ignorują zasady ruchu drogowego. Przy takim obrocie spraw wszelkie polityczne spory wydają się mało istotne.

Ponadpartyjny cel wymaga współpracy

Pomimo politycznych podziałów kwestia bezpieczeństwa drogowego powinna być ponadpartyjna. Wizja Zero zakładająca w najambitniejszym wymiarze brak śmiertelnych wypadków drogowych opiera się na sprawdzonych metodach, takich jak zmniejszanie prędkości w miastach czy wprowadzanie zmian w zagospodarowaniu przestrzennym.

Miłosz Magrzyk

źródło zdjęcia: Canva

Kategoria: Wiadomości

Data publikacji: 2024-09-27