
Kilka miesięcy temu prezydent Biden zatwierdził przepisy, które wprowadzają zakaz funkcjonowania TikToka w USA w przypadku, gdy chińscy właściciele aplikacji – firma ByteDance – nie zdecydują się na sprzedaż swoich udziałów w najbliższych miesiąch.
Ta decyzja ma ochronić dane 170 milionów amerykańskich użytkowników, które inaczej mogą trafić w ręce chińskiego rządu.
ByteDance wielokrotnie zaprzeczało jakimkolwiek powiązaniom z władzami Chin, jednak rząd USA nie wierzy firmie i to właśnie te potencjalne relacje wzbudzają w nim niepokój.
TikTok kradnie dane i pomaga szerzyć propagandę?
Rusza proces apelacyjny w Waszyngtonie, w którym prawnicy ByteDance będą starali się przekonać trzyosobowy skład sądu apelacyjnego do uchylenia nakazu sprzedaży aplikacji. Po stronie TikToka staną również użytkownicy platformy, w tym farmer z Teksasu i piekarz z Tennessee, którzy utrzymują, że aplikacja jest kluczowa dla ich biznesów. Ich głównym argumentem jest to, że TikTok umożliwia im promowanie produktów i zarabianie na życie.
Po argumentach przedstawionych przez firmę i użytkowników głos zabiorą prawnicy amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości. Ich obawy skupiają się nie tylko na bezpieczeństwie danych, ale również na możliwości wykorzystania TikToka przez chiński rząd do szerzenia propagandy w USA.
Wolność słowa
Nie wszyscy zgadzają się z decyzją o zakazie. Prawnicy broniący wolności słowa wskazują na niebezpieczeństwo stworzenia precedensu, który mogłyby wykorzystać autorytarne reżimy na całym świecie.
Xiangnong Wang, prawnik z Instytutu Pierwszej Poprawki im. Knight'a na Uniwersytecie Columbia, ostrzega, że takie działania mogą ograniczać prawa obywateli do dostępu do informacji i mediów. Wang skrytykował także brak transparentności w określeniu, jakie dokładnie zagrożenia bezpieczeństwa narodowego TikTok stwarza.
Czy TikTok przetrwa?
Choć sprawa TikToka wydaje się poważna i powinna zostać rozwiązana jak najszybciej, według ekspertów proces może ciągnąć się miesiącami. James Lewis z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie twierdzi, że ustawa przeciwko TikTokowi została opracowana tak, by przetrwać batalię sądową. Kluczowe pytanie brzmi: czy sąd uzna żądanie sprzedaży aplikacji za ograniczenie wolności wypowiedzi?
Miłosz Magrzyk
źródło zdjęcia: Canva
Kategoria: Wiadomości
Data publikacji: 2024-09-17