
Szkoła św. Dominika w Auburn w stanie Maine znalazła się w centrum kontrowersji po wprowadzeniu nowych przepisów dotyczących praw człowieka.
Placówka zdecydowała się pozwać stanowy Departament Edukacji, ponieważ stwierdziła, że nowe prawo niesłusznie pozbawia ją finansowania.
Zmiany w przepisach nakładają na szkoły korzystające z publicznych funduszy obowiązek umożliwienia wszelkich form wyrażania przekonań religijnych oraz poddania się do dyspozycji komisji, która ma decydować o takich kwestiach jak używanie zaimków czy nauczanie na temat par tej samej płci.
Według szkoły to dyskryminacja
W obliczu nowych regulacji szkoła św. Dominika postanowiła oskarżyć władze stanowe o dyskryminację religijną. Placówka domagała się tymczasowego zawieszenia obowiązywania kontrowersyjnych przepisów.
Fundacja Becketa na rzecz Wolności Religijnej, reprezentująca szkołę, podkreślała, że zmiany niesprawiedliwie karzą placówki takie jak St. Dominic za dążenie do zapewnienia holistycznej edukacji zgodnej z przekonaniami religijnymi. Fundacja zaznaczyła również, że nowe prawo negatywnie wpływa na rodziny wiejskie, które chcą korzystać z programu wsparcia nauczania i wysyłać dzieci do szkół wyznaniowych.
Sędzia się nie zgadza
Pomimo starań szkoły sędzia John Woodcock z Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych dla Dystryktu Maine odrzucił ich wniosek. W orzeczeniu stwierdził, że placówka nie przedstawiła wystarczających dowodów na to, że nowe prawo miało ograniczyć nauczanie religii. Według sędziego celem ustawy było jedynie zakazanie zachowań dyskryminacyjnych, a nie ograniczenie wolności religijnej.
Pomimo niekorzystnej decyzji w sprawie finansowania szkoła św. Dominika nadal będzie mogła prowadzić poranne modlitwy, nauczać z katolickiej perspektywy oraz promować katolicyzm – podkreślił w orzeczeniu sędzia Woodcock.
Będą się odwoływać
Decyzja sądu rozczarowała przedstawicieli szkoły oraz Fundacji Becketa na rzecz Wolności Religijnej. W związku z tym nie obejdzie się bez odwołania.
Sprawa z pewnością będzie kontynuowana, a jej wynik może mieć daleko idące konsekwencje dla szkół wyznaniowych korzystających z publicznych funduszy.
Miłosz Magrzyk
źródło zdjęcia: Canva
Kategoria: Wiadomości
Data publikacji: 2024-08-14