
18 czerwca 2023 roku doszło do tragicznej katastrofy. „Titan” należący do firmy OceanGate wyruszył w podróż na dno oceanu w celu eksploracji wraku „Titanica” i już nie wrócił na powierzchnię.
Na pokładzie znajdowali się dyrektor generalny OceanGate, Stockton Rush, brytyjski miliarder Hamish Harding, francuski odkrywca Paul-Henri Nargeolet oraz pakistański milioner Shahzada Dawood z 19-letnim synem Sulemanem.
Celem wyprawy było dotarcie do wraku na głębokości 3,8 km, około 600 km od wybrzeży Nowej Fundlandii w Kanadzie. Każdy z uczestników zapłacił za tę śmiertelną przygodę 250 tys. dolarów.
Tragiczna wycieczka
Kontakt z „Titanem” stracono zaledwie dwie godziny po zanurzeniu, a kilka dni później odkryto jego szczątki. Eksperci ustalili, że łódź została zniszczona przez implozję.
W pozwie rodziny Nargeoleta przeciwko OceanGate stwierdzono, że załoga była świadoma awarii systemu bezpieczeństwa, który sygnalizował pękanie kadłuba pod wpływem ekstremalnego ciśnienia. Mechanizm awaryjny do zrzutu balastu zawiódł, a załoga mogła słyszeć nasilające się trzaski włókna węglowego, zanim łódź eksplodowała.
Czarne chmury nad OceanGate
Już kilka lat temu Komitet Załogowych Jednostek Podwodnych podzielił się swoimi obawami w sprawie bezpieczeństwa podróżowania „Titanem”. OceanGate była krytykowana za unikanie standardowych procedur certyfikacji i kontroli.
Po katastrofie amerykańska straż przybrzeżna i piechota morska powołały komisję śledczą, która ma zbadać przyczyny wypadku, a publiczne przesłuchanie świadków zaplanowano na wrzesień. W miarę postępów śledztwa ujawniono, że „Titan” był sterowany za pomocą przestarzałego kontrolera do gier.
Rodzina chce olbrzymich pieniędzy
Rodzina Paula-Henriego Nargeoleta, jednego z pasażerów tragicznego rejsu „Titana”, zdecydowała się pozwać firmę OceanGate odpowiedzialną za zorganizowanie wyprawy. W pozwie, którego wartość opiewa na 50 milionów dolarów, oskarżyli firmę o rażącą niedbałość i lekkomyślność, które doprowadziły do katastrofy. Wiele wskazuje na to, że załoga była świadoma nieodwracalnej awarii, a mimo to kontynuowała zanurzanie.
Rory Golden, przyjaciel Nargeoleta, wspominał o ponurej atmosferze towarzyszącej nieudanej akcji ratunkowej, wyobrażając sobie, jak załodze kończy się tlen, a ich przerażenie narasta.
Miłosz Magrzyk
źródło zdjęcia: Madelgarius / Wikipedia
Kategoria: Wiadomości
Data publikacji: 2024-08-12