W dziwacznym wypadku podczas gry w badmintona zginęła 6-letnia córka pastora z New Jersey.

Wakacje rodziny z New Jersey zakończyły się tragicznie, gdy odłamek rakiety do badmintona odłamał się i przebił czaszkę ich 6-letniej córki zabijając ją.

Mała Lucy Morgan zmarła w środę, cztery dni po szokującym wypadku podczas wycieczki nad jezioro w Maine.

Według jej ojca Jesse Morgana, pastora w Green Pond Bible Chapel w Rockaway, do tragedii doszło w sobotę, gdy sześcioosobowa rodzina Morganów spędzała ostatni dzień w wynajętym domku w Limerick w stanie Maine. Po lunchu nad jeziorem dzieci postanowiły spróbować gry w badmintona na podwórku, a rodzice odpoczywali z tyłu domku i usłyszeli krzyki. W wyniku dziwacznego wypadku z rakietą, która pękła przy zamachu, ostry kawałek wbił się w czaszkę siedzącej na uboczu Lucy powodując katastrofalne obrażenia.

Według policji stanowej Maine „nieumyślnie zranił ją 10-letni brat”. Śledczy orzekli, że aluminiowy trzon rakiety wypadł z drewnianej rączki, w wyniku czego uderzył dziewczynę w głowę.

Lucy oddychała, ale nie reagowała, gdy pogotowie zabrało ją do lokalnego szpitala, który przetransportował ranną dziewczynę drogą lotniczą do Maine Medical Center w Portland. Zabrano ją bezpośrednio na salę operacyjną, gdzie chirurdzy usunęli jej część czaszki, aby zmniejszyć ciśnienie. Niestety Lucy straciła wszystkie funkcje mózgu oraz zdolność do samodzielnego oddychania. Lekarze ostrzegli rodzinę, że dziewczynka ma „bardzo nikłe szanse” na wyzdrowienie – trzon rakiety wbił się bardzo głęboko w jej mózg i spowodował natychmiastowe krwawienia tętnicze – wyjaśnił Morgan.

Dziewczynka zmarła w wyniku odniesionych obrażeń w środę rano, dzień po wypadku.

Rodzeństwo Lucy, Silas (10 l.), Shiloh (8 l.) i Atticus (4 l.) starają się pojąć stratę i w tragiczny sposób obwiniają siebie i ciężko to przeżywają.

Jej pogrzeb odbędzie się 15 czerwca w kościele jej ojca.

/źródło: nypost.com/

Kategoria: Wiadomości

Data publikacji: 2024-06-10