
Zarówno uzbrojony lekarz, jak i kobieta pediatra nie żyją po tym, jak we wtorek wieczorem wziął ją i grupę innych osób jako zakładników w szpitalu dziecięcym w Teksasie.
Policja nie wymieniła jeszcze żadnego z lekarzy ani nie powiedzieli, w jaki sposób którykolwiek z nich zmarł, jednak potwierdzili, że lekarz miał przy sobie broń w Szpitalu Dziecięcym we wtorek po południu. W budynku przez 6 godzin przetrzymywał kobietę pediatrę jako zakładniczkę, zanim policja wysłała do środka robota SWAT po nieudanych negocjacjach. Robot znalazł w środku 2 ciała. Nikt inny nie został ranny.
Słychać było, jak negocjatorzy-zakładnicy błagali go przez megafon, aby nikogo nie skrzywdził, mówiąc mu, że jest dobrym człowiekiem, który poświęcił swoje życie pomaganiu ludziom.
Sąsiedzi, którzy mieszkają obok szpitala, powiedzieli, że widzieli innych lekarzy walczących o życie. - „Byli dość przerażeni’’- skomentował jeden ze świadków zdarzenia.
W pewnym momencie negocjacji policja stwierdziła, że lekarz został ranny i potrzebuje leków.
Nie jest jasne, ilu zakładników było zaangażowanych i czy byli to pacjenci, czy personel medyczny.
Negocjatorzy błagali podejrzanego: „Nie zasługujesz na to, żeby przez to przejść, za wszystko, co zrobiłeś dla innych, dlatego chcę Ci w tym pomóc. Uratowałeś wielu ludzi... . Informuję, doktorze, jest sposób, aby to rozwiązać. Potrzebuję Twojej pomocy, aby naprawić sytuację.’’ Negocjator powiedział mu również, że jego siostra martwi się o niego.
Policja z Austin ostatecznie wysłała robota, który zlokalizował ofiarę, zanim zespół SWAT zdecydował się wejść do środka. Zespół SWAT znalazł w środku dwie martwe osoby, jedną, która „pierwotnie znajdowała się w budynku, a drugą nie” - poinformowała policja.
Funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce zdarzenia około 16:30 we wtorek czasu lokalnego po otrzymaniu wezwania o „zakłóceniu spokoju w budynku”. Wstępne raporty mówiły, że zakładnik wszedł do ośrodka medycznego i wziął jako zakładników wiele osób, ale na szczęście udało im się uciec.
Po komunikacie o zakończeniu akcji antyterroryści wprowadzili do szpitala robota saperskiego. Według świadków wkrótce potem ze środka można było usłyszeć dwie eksplozje. Były na tyle ciche, że prawdopodobnie przy pomocy robota wysadzili w powietrze coś, co podejrzewali za bombę.
Kategoria: Wiadomości > USA
Data publikacji: 2021-01-28