Do tego niecodziennego zdarzenia doszło na pokładzie samolotu linii Southwest lecącego z Midland w Texasie do Houston.
Jak twierdzi mieszkanka Teksasu Alyssa Sadler, samolot zawrócił do terminalu, po tym jak jej 3 letni synek, chory na autyzm, nie chciał założyć maski ochronnej twarzy co jest sprzeczne z obecnymi wytycznymi linii Southwest dotyczącymi walki z pandemią koronawirusa.
Cała rodzina, w tym roczna córeczka Alyssy Sadler została poproszona o opuszczenie pokładu samolotu, pomimo przedstawionych personelowi pokładowemu dokumentów potwierdzających chorobę dziecka i zakaz noszenia przez niego maseczki ochronnej twarzy.
Niestety, jak potwierdził w wywiadzie dla USA Today, rzecznik linii lotniczych Southwest, Dan Landson „Nie ma wyjątków od przepisów dotyczących bezpieczeństwa pasażerów w okresie COVID-19, które stosuje większość linii lotniczych”.
Jeżeli pasażer się do nich nie dostosuje, nie może skorzystać z usług linii Southwest, nawet jeśli posiada odpowiednie zaświadczenie lekarskie” dodał Landson.
Rodzinie Alyssy Sadler, zostały zwrócone pieniądze za zakupione bilety.
Czy waszym zdaniem, linie lotnicze powinny dopuszczać ustępstwa od przepisów i pozwalać osobom na loty samolotem, jeśli posiadają odpowiednie zaświadczenie lekarskie dotyczące zakazu zakrywania przez nich twarzy?
Kategoria: Wiadomości > USA
Data publikacji: 2020-08-13