W miniony sobotę, 2 lutego strażacy z Cape May wyruszyli na akcję ratunkową na Jezioro Ponder Lodge w Villas Lower Twonship.
Tego dnia, o godzinie 5.30 po południu otrzymali sygnał, że we wskazanym miejscu jest chłopiec, którego życie jest w niebezpieczeństwie.
Jak wyjaśniał Rzecznik Prasowy Departamentu Straży Pożarnej, strażacy zostali wysłani na środek jeziora. Po szczęśliwie zakończonej akcji ratunkowej chłopiec został przewieziony do szpitala w celu sprawdzenia jego stanu zdrowia.
Służby ratunkowe przestrzegają, że należy zachować rozsądek, ponieważ lód nie zawsze jest taki twardy, jak mogłoby się nam wydawać.
Tym razem zakończenie było dobre, jednak nie każdy ma tyle szczęścia, ile miał ten chłopiec. W takich przypadkach decydujące są minuty.
Według raportów w ubiegłym roku na zamarzniętych wodach Ameryki Północnej utonęło aż 52 ofiary. Najczęściej były to wyniki podejmowania złych decyzji lub nieszczęśliwych zdarzeń losowych.
Człowiek w trudnych warunkach zimowych w wodzie może przetrwać zaledwie godzinę. Później jego organizm się wychładza z powodu hipotermii, a następnie następuje śmierć.
Kategoria: Wiadomości > Metropolia
Data publikacji: 2019-02-06