Podpowiadamy gdzie warto zabrać naszych gości, by umilić im i sobie świąteczny czas!

Każdego roku zadajemy sobie niezwykle trudne pytanie, co zrobić w czasie Świąt. Czy spędzić je tradycyjnie przy suto zastawionym stole, czy też wyruszyć w miasto? Wszystko zależy od tego z kim spędzać będziemy świąteczny czas. Jeśli są to osoby żądne przygody, którym nie straszne korki, wiatr i mróz warto pomyśleć o wyprawie do Nowego Jorku. Podstawa to choinka i zdjęcie przy niej, a co począć z resztą czasu? Podpowiadamy gdzie warto zabrać naszych gości, by umilić im i sobie świąteczny czas!

Jakiej rozrywki raczej nie można by się spodziewać w samym środku Time Square? Przypuszczalibyście, że będzie nią stworzenie mini- golfa na dachu baru w jednym nowojorskich hoteli? Miejsce to wygląda jak wesołe miasteczko, ale nie dajcie się zwieść, bo oczywiście Moxy Hotel's Magic Hour Rooftop Bar& Lounge nie jest placem zabaw do dla dzieci. Główną atrakcją tego gorącego miejsca jest lekcja mini-golfa. Dekorację stanowią naturalnej wielkości rzeźby zwierząt ze znanej kreskówki w bardzo sugestywnych pozach na tle zieleni. Na tym magicznym dachu można również znaleźć miejsca do siedzenia, które kręcą się jak karuzela. Potrawy zainspirowane są jedzeniem ulicznym takim jak na przykład lobster roll czy hamburgery. Jednak co najbardziej zachwycające to rozsuwany dach i piękny widok na Empire State Building. Nie musimy się przejmować także niskimi temperaturami na zewnątrz. Rozsuwany dach zapewni ciepło w chłodnych jesienno –zimowych miesiącach. Moxy Hotel's Magic Hour Rooftop & Bar mieści się na 485 7th Ave. (przy 36th St.) na Time Square.

Ci, którzy w tym roku chcą odpuscić sobie makowce i serniki, koniecznie powinni wybrać się do niesamowitego baru deserowego. Doskonały hunmor w Święta zapewni sześciodaniowa degustacja pysznych deserów. Taką możliwość daje nam Dessert Bar w Patisserie Chanson. Miejsce, w którym znajdziemy desery od słodkich po pikantne znajduje się podziemiach knajpki Chelsea. Stworzenie takiego baru było pomysłem szefa kuchni i zarazem właściciela Chansona Roya Macdonalda, który pracował między innymi pod okiem Gordona Ramseya i Salvadora Gallego. Bar z deserami jest cichym, spokojnym miejscem, mieszczącym jedynie 16 gości. Cała degustacja składa się z 6 dań głównych i kilku mniejszych „przystawek”. Często jest to około 10- 12 deserów na osobę. Każde z podawanych pyszności przechodzi smakiem od słodkiego do pikantnego tak, aby goście nie wychodzili bardzo zasłodzeni. Jak mówi sam właściciel: Desery nie muszą być słodkie czy słodkawe, muszą mieć odpowiednio zrównoważony smak. Menu baru z deserami  układane jest  sezonowo, ponieważ szef kuchni bazuje na lokalnych składnikach we wszystkich swoich daniach. Menu może się zmieniać z tygodnia na tydzien i  z miesiąca na miesiąc. Opcjonalnie każde podane słodkie danie jest połączone z  pomysłowym koktajlem do wyboru z karty. Napoje są tworzone tak, aby dopełniały smak na talerzu. W menu znajdziemy desery o nazwach: Yuzu, Honey, Pearl Barley, PB+J, Boozy Bears, Strawberries & Champagne, Apple tatin/Tonka ice cream, Black Sesame & Chocolate Dumpling, Local Bosc Pear. Cała degustacja trwa 2 godziny i kosztuje $68 za osobę, a dodatkowa opłata za parę wynosi $52. Wymagana jest rezerwacja. To kreatywne, słodkie miejsce znajduje się w  Patisserie Chanson przy 20 W 23rd St.

Opracowała: Beata Bąk 

Kategoria: Podróże > Weekend z PLUSem

Data publikacji: 2017-12-05