PLUS

Baner

Joanna Gwódź, Esq.

Joanna Gwódź, Esq.

O tym jak zaczęła się jej przygoda z prawem i jakiej pomocy może Państwu udzielić Mecenas Joanna Gwódź opowiada w wywiadzie z Tygodnikiem PLUS.

Od kilku tygodni na łamach Tygodnika PLUS czytelnicy mają okazję przeczytać artykuły dotyczące ‘Estate Planning”, czyli zabezieczenia siebie, bliskich oraz swojego majątku na wypadek choroby, śmierci czy wysokich rachunków za szpital, dom starców ….jak zapobiec wysokiemu podatkowi od wzbogacenia czy spadku. To teksty poszerzające naszą wiedzę również w zakresie prawa spadkowego, testamentów, trusts, darowizn czy pełnomocnictw. Autorem tych niezwykle ciekawych i bardzo potrzebnych artykułów jest Mecenas Joanna Gwóźdź, która prowadzi kancelarię prawniczą na Greenpoincie.

Jak zaczęła się Pani przygoda z prawem?

Czy bycie prawnikiem było moim marzeniem od dziecka? Raczej nie. Myślę, że jak każda mała dziewczynka przechodziłam różne fazy profesji zawodowej od sklepowej, nauczycielki, aktorki. Pochodzę z rodziny lekarzy i inżynierów, nie mieliśmy w rodzinie prawnika. Myślę, że tu zdecydował rozsądek, nie marzenie, nie pasja, która pojawiła się z czasem. Chęć, satysfakcja z pomocy innym zrodziły we mnie prawdziwą pasję do prawa, która pozwala mi z uporem, fascynacją i oddaniem rozwijać moją praktykę i nieść pomoc innym.

Pierwszym krokiem w kierunku prawa był Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, gdzie ukończyłam studia prawnicze. Jeszcze w czasie studiów wraz z przyjaciółmi przyleciałam do Nowego Jorku. Zakochałam się w tym mieście. Potem poznałam swojego męża, stworzylićmy rodzinę i tak potoczył się nowy etap w moim życiu.

Zapewne nie były to łatwe wybory?

Sytuacja, rzecz jasna nie okazała się za kolorową. Musiałam zmierzyć się z twardą rzeczywistością rynku amerykańskiego i znaleźć na nim swoje miejsce. Podjęłam studia na Touro Collage. Na nowej uczelni musiałam zmienić nieco spojrzenie na prawo, bowiem polski system oparty jest na kodeksach, ustawach, natomiast amerykański opiera się na orzeczeniach sądowych tzw. common law, które należy wnikliwie analizować. Zainspirowała mnie chęć samorozwoju. Na pewno na decyzję o pozostaniu na stałe w Stanach Zjednoczonych wpłynął mój upór. Zawsze dążyłam do czegoś innego, chciałam zawsze osiągnąć więcej.

W tym słowie „więcej” obecnie zamyka się samodzielna kancelaria istniejąca od ponad trzech lat. Jak doszło do jej powstania?

W czasie szkoły pracowałam w kilku amerykańskich kancelariach jako paralegal. Tam zdobyłam doświadczenie, nabrałam niezbędnej ogłady. Później, już po zdaniu egzaminu adwokackiego, znalazłam pracę w dużej firmie, posiadającej oddziały w różnych dzielnicach Nowego Jorku. Po paru latach zdobywania doświadczenia, znalazłam tam własną przestrzeń, która była nieosiągalna dla innych prawników, mianowicie, storzyłam miejsce dla Polonii w amerykańskiej firmie. To, że mogłam pomagać swoim rodakom w języku ojczystym dawało mi dużą satysfakcję i przewagę. Po siedniu latach pracy jako adwokat, postanowiłam otworzyć kancelarię i pracować na wałasny rachunek.

Jaką pomoc oferuje Pani swoim klientom? Do czego Pani ich zachęca?

Prawo reguluje wszystkie aspekty naszego życia. Każdy ma do czynienia z prawem, czy jest to wypadek samochody, wypadek na budowie, sprawy karne czy imigracyjne.

Tych prawników my szukamy, ponieważ stale potrzebujemy pomocy od nich. Natomiast to co robię ja: testamenty, pełnomocnictwa do czynności prawnych, medycznch na wypadek choroby czy niekompetencji, trust, który zabiezpiecza nasz majątek – to wszystko jest nam dalekie. Nie myślimy o tych sprawach, kiedy jesteśmy zdrowi, młodzi, w pędzie życia, aż do momentu kiedy jest już za późno. Dlatego ja wychodzę do moich klientów, aby ich uśmiadomić. Nie myślimy, aby zabezpieczyć chore, niepełnosprawne dzieci, chorych rodziców aby miasto nie przejęło rodzinnego majątku, jak zakwalifikować ich na medicaid, aby uniknąć wysokich rachunków za pobyt np. w domu starców, gdzie koszt wynosi ok 14,000 za miesiąc! To są wysokie kwoty, ale można tego uniknąć. Najlepszym rozwiązaniem jest decyzja, aby zająć się tymi sprawami odpowiednio wcześnie. Na pewno szczegóły różnych sytuacji opiszę w serii moich artykułów.

W jaki sposób klienci mogą do Pani dotrzeć? Jak przebiegają konsultacje?

Od początku mojej kariery organizuję seminaria w różnych polskich instytucjach. Te spotkania cieszą się niezwykłą popularnością. Można przeczytać moje artykuły już teraz na łamach Tygodnika PLUS jak również w innych gazetach i internecie. Moją zasadą jest to, że każda pierwsza konsultacja jest bezpłatna, ponieważ staram się ocenić każdego klienta sytuację indywidualnie i dopasować do jego potrzeb optymalny plan, rozwiązania na przyszłość, zabezpieczenie. Te dokumenty, często bardzo proste, często bardzo skomplikowane – są niezbędne do zabepieczenia siebie samego, naszych bliskich i naszego majątku. O tego typu planowania, w Polsce właśnie zaczyna się mówić, w Stanach Zjedoczonych jest to bardzo rozwinięta dziedzina i niezwykle progresywna. Należy na bieżąco być ze sprawami, które są istotne dla przyszłości naszej i naszych bliskich.

Jestem jednym z niewielu prawników w okolicy, który zajmuje się tą gałęzią prawa tak wnikliwie. Zawsze podkreślam moim klietom, że to bardzo kompleksowe dokumenty, poprzez które możemy wyrazić bardzo wiele. Ja do każdego klienta podchodzę bardzo indywidualnie. Obserwując rynek widzę, że zapoprzebowanie w tej dziedzinie prawa jest na pewno ogromne. Choć bywają sytuację, że ktoś mnie pyta: A po co tak wybiegać w przyszłość. Wtedy odpowiadam: zastanówmy się jakie będa konsekwencje jeśli zdarzy się sytuacja, w której jest już za późno …śpiączka, wylew. To nie jest tylko tu i teraz. Musimy przede wszystkim pewne sprawy przewidzieć. Każdego sytuacja jest inna, nie traktuję żadnej sprawy szablonowo i staram się też na to uczulić moich klientów.

Często spotykam się na przykład z pytaniem: Czy mogę sama przygotować sobie testement? Oczywiście, trzeba jednak pomyśleć, o tym jakie będą tego skutki, jeżeli dokument nie zostanie przygotowany wg. ściśle określonych wymogów ustawy, będzie nie ważny, czy jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkie postanowienia?

Pani Mecenas, jakie plany na nowy sezon?

Nowy sezon jak zwykle zapowiada się bardzo pracowicie. Po wakacjach będą seminaria, na pewno na bieżąco będę informowała czytelników Tygodnikia PLUS w moich artykułach kiedy i gdzie odbędą się spotkania.
Moje seminaria cieszą się dużym powodzeniem, ponieważ przybliżam tematykę problemu estate palnning, uświadamiam obrazując wszystkie problemy przykładami z życia, z którymi można się utożsamić w ten sposób rozumiejąc zawisłości tematu i konieczność posiadania takich to dokumentów. Serdecznie zapraszam wszystkie zainteresowane osoby do mojej kalcelarii, a także do lektury moich artykułów.

Kim prywatnie jest Mecenas Joanna Gwóźdź?

Jestem żoną i matką, której cały wolny czas wypełnia rodzina. Wspólnie z mężem i dwójką dzieci staramy się wolny czas, którego tak jak wszystkim po pracy pozostaje niewiele, wykorzystać jak najlepiej. Angażuję się również w pomoc innym. Na początku 2017 roku zostałam przyjęta do Rady Dyrektorów Children’s Smile Foundation, która pomaga dzieciom z Polski i USA. Całą swoją energię poświęcam na rozwój siebie, by pomóc innym.

Dziękuję za rozmowę.

Mecenas Joanna Gwóźdź
122 Nassau Avenue Brooklyn,
New York 11222
(718) 349-2300 fax (718) 349-2332
 
joannagwozdzlaw@gmail.com
http://www.joannagwozdzlaw.com/

Kategoria: Wiadomości > Reportaże

Data publikacji: 2017-09-12

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.