Aplikacja N-400 jest dokumentem, który jest pierwszym krokiem w procesie ubiegania się o obywatelstwo amerykańskie.
Jak już wielu z Państwa jest świadomym, aby kwalifikować się trzeba mieć status rezydenta, czyli posiadać zieloną karte przynajmniej pięć lat lub trzy, w przypadku małżeństwa z obywatelem USA. Ustawa wskazuję jednak na wyznaczone terminy od kiedy możemy wysyłać aplikacja, bo można wysłać przed upływem pięciu lat.
Ważne jest wypełnienie odpowiedniej aplikacja i być zaznajomionym ze zmianami w aplikacji, opłatach i adresem, na który musi być wysłana nasza korespondencja. Jakikolwiek błąd w tych kategoriach spowoduje, że nasza aplikacja nie będzie rozpatrzona i odesłana. Każdy błędny krok wywoła opóźnienie, które może mieć wpływ na nasze życie. Aktualna aplikacja zawiera dwadzieścia stron. Wymaga od nas wpisania informacji odnośnie naszego życia prywatnego, jak i zawodowego.
W jednej z osiemnastu części aplikacji należy podać wszystkie wyjazdy za granice z przeszłych pięciu lat. Musimy wyliczyć sumę dni, podczas których nas nie bylo na terytorium Stanów Zjednoczonych. Te wymaganie opiera się na jednym z wielu czynnikow, który jest wymagany, aby kwalifikować się na obywatelstwo amerykańskie. Pięcioletni (lub 3 letni) okres posiadania zielonej karty to tylko podstawa w wielomiesięcznym i kilkuetapowym procesie.
Ważną częścią aplikacji jest informacja odnośnie naszej przeszłości karnej, aresztowań i mandatów. Trzeba odpowiedzieć czy kiedykolwiek byliśmy aresztowani albo karani nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i gdziekolwiek na świecie. Jeżeli byliśmy karani w stanie Nowy Jork, to trzeba właściwie odpowiedzieć na pytania odnośnie aresztu i jego zakończenia. Nasze odciski palców nigdy nie są zniszczone. Wszystkie odciski palców z powodu aresztu są przekazywane do agencji rządowych federalnych Stanów Zjednoczonych. Nawet jeśli nasz pracodawca czy lokalne instytucje rządowe nie mają odpowiedniego autorytety żeby mieć wgląd w te dane, imigracja ma taki wgląd. Imigracyjna “wiedza” odnośnie każdego imigranta jest szeroka. Zatajenie informacji przed urzędem imigracyjnym może być odebrane jako oszustwo. A za zarzut oszustwa konsekwencje imigracyjne mogą nawet narazić nas na deportację.
Podpisując sią pod aplikacją poręczamy, że jesteśmy świadomi naszych odpowiedzi i że zawarta informacja w naszej aplikacji jest prawdziwa. Każdy aplikant podpisujący się pod aplikacją jest odpowiedzialny za wiarygodność zawartej informacji. Jakiekolwiek błędy lub nieświadome pominięcie informacji mogą spowodować poważne problemy.
Najczęściej ofiarami nieświadomych błędów lub brakującej informacji są Polacy, którzy korzystają z usług innych do wypełnienia aplikacji, gdyż ich angielski jest za słaby, aby poradzić sobie z wypełnieniem aplikacji. Starsi ludzie, którzy przekroczyli odpowiedni wiek i mają zielone karty przez wiele lat mogą zdawać egzamin na obywatelstwo amerykanskie w swoim ojczystym języku, więc często są zdatni na pomoc innych. Natomiast ważne jest, aby osoba, która jest zatrudniona lub pomaga nam z aplikacją na obywatelstwo, wytłumaczy nam jaka informacja jest konieczna.
Często i z różnych powodów pomijane są pytania odnośnie aresztowań, bo aplikant jest w przekonaniu i niesłusznie twierdzi, że nie musi podawać, gdyż dawno temu był aresztowany za kradzież lub sprawa karna była umorzona. Inni aplikanci nawet nie są świadomi jakie pytania znajdują się na aplikacji, bo osoba wypełniająca aplikację zakłada, że aplikant nigdy nie był aresztowany.
Często dodatkowym powodem jest wstyd aplikanta. Jesteśmy tu w Nowym Jorku jak na “wsi”. Znamy się z różnych okoliczności. Plotkujemy o sąsiadach, bo to jest w ludzkiej naturze. Z tych powodów zalecana jest porada u profesjonalisty, a najbezpieczniej dla osób z historią karną jest przygotować się do obywatelstwa z doświadczonym adwokatem, który sprawdzi, oceni wszystkie zdarzenia oraz pomoże wydobyć wszystkie zaświadczenia sądowe. Warto przypomnieć również, że komunikacja między klientem a adwokatem jest poufna.
W następnym artykule - kto się kwalifikuje na egzamin na obywatelstwo amerykańskie w swoim ojczystym języku lub jest zwolniony z niego.
Joanna Ewa Nowokuński, Esq.
Kategoria: Porady > Prawne
Data publikacji: 2017-05-16
