Fascynujący dowód na to, że w Nowym Jorku nie ma rzeczy niemożliwych

Nowy Jork to miasto żywe, dynamiczne, zaskakująco zmienne. Jak wspominał jeden z europejskich podróżników odwiedzających Nowy Jork pod koniec XIX wieku – podczas każdej wizyty w tym mieście widzimy cakiem inne jego oblicze... Cóż–trzeba przyznać, że podczas kolejnych dziesięcioleci niewiele się w tej żywotności Nowego Jorku zmieniło. Ale co najbardziej niezwykłe, w tym mrówczym miejskim żywiole możemy znaleźć miejsca, w których czas jakby się zatrzymał. Ciche enklawy innego świata. Jednym z takich miejsc jest z pewnością oddział Metropolitan Museum – zespół muzealny Cloisters.

Leżący na Górnym Manhattanie jest jedną z najbardziej urokliwych i zaskakujących niespodzianek, jakie ma dla nas Nowy Jork. Muzeum – jeśli tak można nazwać ten unikalny kompleks będący bardziej tajemniczym zamkiem niż typowym budynkiem muzealnym – posiada olbrzymie zbiory sztuki średniowiecznej wyeksponowanej w naprawdę niespotykany sposób.

Cloisters („Klasztory“) i otaczający je park powstały w latach 1934-1938 z inicjatywy Johna D.Rockefellera, Jr. ,który przekazał muzeum większość swoich przebogatych zbiorów średniowiecznej sztuki. Rockefeller nabył niemal 260,000 m2 w celu utworzenia publicznego parku i wyjątkowego muzeum. Zakupił także i darował stanowi New Jersey ciągnące się po drugiej stronie rzeki Hudson klify („New Jersey Palisades“) pod warunkiem zachowania ich naturalnego charakteru – tylko po to, by widok z Cloisters zapierał dech w piersiach.

I udało mu sie to zrealizwać w stu procentach – rzeczywiście widok z muzealnych i parkowych tarasów jest olśniewajcy. Budynek – a właściwie budynki - muzeum to specjalnie sprowadzone z Europy fragmenty oryginalnych klasztornych i zamkowych murów, z których stworzono niezwykłą kompozycję mamiącą oko tak, że zwiedzający są przekonani, że znajdują się we wnętrzu autentycznej średniowiecznej budowli. Wewnątrz muzeum znajdziemy arcydzieła sztuki średniowiecznej ukryte dyskretnie wśród zamkowych krużganków lub zdobiące nastrojowe kaplice czy sale ciągnące się istnym labiryntem.

Jednak największą atrakcją Cloisters są nie wnętrza, a ogród. A jest to ogród iście tajemniczy. Znajdziemy w nim bowiem tylko te rośliny, które uprawiano w sadach i ogrodach średniowiecznej Europy. Każda z nich jest dokładnie opisana – dowiemy się jakie w dawnych czasach znajdowała zastosowanie (często było to zastosowanie zaskakujące) oraz co symbolizowała. Aby nie zgubić się w gąszczu arcydzieł władze Cloisters przygotowały liczne programy edukacyjne, z których naprawdę warto skorzystać odwiedzając muzeum. Możemy zatem wybrać się  na wycieczkę z przewodnikiem zarówno po wnętrzach muzeum, jak i po ogrodach. Wielką popularnością̨ cieszy się blog dotyczący muzealnych ogrodów http://blog.metmuseum.org/cloistersgardens/, z którego wielbiciele roślin dowiedzą się co nowego słychać w tym pięknym zakątku. Dla rodzin przygotowano specjalne warsztaty, które przybliżają zarówno starszym jak i młodszym średniowieczne tajemnice. W muzealnych kaplicach często odbywają się  zabytkowe koncerty, a w salach możemy wysłuchać interesujących wykładów prowadzonych przez najwybitniejszych specjalistów. Jeśli zgłodniejemy możemy wybrać się do jednej z kilku „zamkowych“ kafejek, bądź z koszem piknikowym udać się do parku i podziwiać mieniące się w słońcu Palisades. Naprawdę warto odwiedzić Cloisters, by pozwolić temu niezwykłemu miejscu przenieść się w czasie i przestrzeni do serca średniowiecznej Europy.

Więcej informacji na temat Cloisters na www.metmuseum. org/cloisters/.

Kategoria: Podróże > Weekend z PLUSem

Data publikacji: 2016-08-11