PLUS

Baner

Nowy Jork pod psem

Nowy Jork pod psem

Spacerując gwarnymi ulicami Nowego Jorku nie sposób nie zauważyć jak wiele mieszka tu psiaków.

Spacerują prowadzone na smyczach, wyglądają przez szyby  w autach, bawią się w psich parkach i kąpią w stawach, a te mniejsze często noszone przez swoich właścicieli oglądają i obszczekują  świat z wysokości torby czy plecaka. Jak na betonową dżunglę, Nowy Jork jest miejscem niezmiernie przyjaznym czworonogom - podobno żyje tu niemal pół miliona psów! Dziś są to ukochani pupile i przyjaciele, bez których wielu z nas nie wyobraża sobie życia, jednak jeszcze całkiem niedawno wyglądało to całkiem inaczej.

Cofnijmy się do przełomu XVIII i XIX wieku, kiedy to Manhattan wcale nie przypominał dzisiejszej, lśniącej i stalowej metropolii a raczej… warszawski Ursynów z lat 60-tych XX wieku. Oto coraz bardziej okazałe rezydencje bogatszych osadników sąsiadowały z farmami, kurnymi chatami, stodołami i rzeźniami. Dookoła klasycyzujących budynków biegały kury i kaczki a w nieczystościach wyrzucanych prosto na ulice dziarsko grzebały świnie i bezpańskie psy. Tych ostatnich w dziewiętnastowiecznym Nowym Jorku było naprawdę bardzo dużo. Trzymanie psa jako domowego pupila było tamtych czasach domeną klas wyższych. Idąc za przykładem europejskich „royalsów”, którzy swoich czworonożnych przyjaciół pragnęli nawet uwieczniać na portretach, świeżo upieczona nowojorska śmietanka także pragnęła prezentować na salonach eleganckie pinczerki, maltańczyki czy mopsy. Cała reszta psów miała o wiele trudniejsze życie. Kiedy na terenie dzisiejszego Nowym Jorku jeszcze istniały farmy (a istniały dość długo) psy takie, jak wszelkiej maści owczarki, trzymano w gospodarstwach jako stróżów domostwa i zaganiaczy owiec.

Z kolei porządku w młodym mieście pomagały wraz z policjantami pilnować potężne buldogi, mastiffy czy nowofunlandy. Oczywiście w tamtych czasach raczej nie stosowano żadnych metod kontrolowania przyrostu naturalnego wśród psów co szybko doprowadziło do tego, że w połowie XIX wieku ulicami ulic Manhattanu biegały całe watahy bezdomnych zwierząt. Błyskawicznie okazało się, że jest to poważny problem - psie stada były groźne nie tylko ze względu na ich agresywność, co przede wszystkim przez roznoszoną przez nie wściekliznę. Jednym słowem w czasach tzw. nowojorskiej Gilded Age psy dzieliły się na te wypieszczone i pachnące, mieszkające w rezydencjach oraz na te  „gorsze”, wałęsające się, porzucone i schorowane, których były setki, jeśli nie tysiące. Miasto długo nie potrafiło sobie poradzić z  tym problemem inaczej niż tylko poprzez  masowe wyłapywanie psów. W pewnym momencie sytuacja była tak poważna, że służby miejskie zaczęły płacić za każdego schwytanego i „unieszkodliwionego” psa. Nie trzeba chyba dodawać jak wszystkie te zwierzęta  kończyły.  Działacze społeczni  szybko dostrzegli, że działania te po pierwsze - nie były skuteczne, a po drugie prowadziły do demoralizacji - zwłaszcza wśród dzieci. Pamiętajmy, że to ostatnie,  jeśli tylko nie miały szczęścia urodzić się w lepiej sytuowanej rodzinie, także nie miały lekkiego życia i często musiały sobie same radzić… 

Na szczęście rozwój edukacji i szkolnictwa w Nowym Jorku szybko zaowocował powstaniem stowarzyszeń, które za swój cel uznawały polepszenie warunków zwierząt żyjących w rozwijającej się w tempie ekspresowym  metropolii. Tu należy wspomnieć, że po ulicach Nowego Jorku wałęsały się wtenczas - zwłaszcza w miejscach gdzie odbywały się targi -  nie tylko psy ale także kury, kozy, krowy czy  świnie, a miejskie jatki były niemalże na każdym rogu. Cierpiały na tym nie tyle morale, co przede wszystkim zdrowie mieszkańców. Protesty okazały się skuteczne -  po pierwsze  władze Nowego Jorku zarządziły, aby wszelkiego rodzaju ubojnie i rzeźnie przenieść poza rogatki miejskie, po drugie zaczęto protestować przeciwko okrucieństwu hycli. Oburzenie nowojorczyków wobec praktyk tych ostatnich było tak silne, że pod koniec XIX wieku organizowali oni wręcz zbrojne napady na ich powozy w celu uwolnienia schwytanych psów.

Środowiska literackie także reagowały na opłakany los nowojorskich zwierząt. Jednym z postulatów było wprowadzenie do bajek i opowiadań dla dzieci bohaterów zwierzęcych, by nauczyły się one empatii i troski wobec swoich „braci mniejszych”. Równocześnie coraz bardziej dostrzegano, jak dobrze obecność psa, kota czy choćby kanarka wpływa na rozwój najmłodszych. Chyba poskutkowało, bo w XX wieku jak grzyby po deszczu powstawały w Nowym Jorku, a zaraz potem w całych Stanach Zjednoczonych towarzystwa zajmujące się opieką nad zwierzętami, walką o polepszenie ich losów oraz edukacją. Oprócz konkursów psich i kocich piękności pojawiły się o wiele bardziej przydatne, nowoczesne schroniska, kliniki weterynaryjne, promocja sterylizacji zwierząt domowych a przede idea adopcji zwierzaków.

Dziś właściwie nie można wyobrazić sobie Nowego Jorku bez radosnych psów wszelkich ras. Istnieją psie parki, psie salony piękności, psie baseny a nawet… psie taksówki. Jeśli zatem zastanawiacie się nad tym, gdzie wybrać się ze swoim pupilem na wiosenny spacer bądź weekendową wyprawę, przedstawiamy Wam kilka pomysłów! 

  1. Central Park - gratka dla każdego psiaka. Co więcej w niektórych miejscach Parku mogą one pobiegać swobodnie przed 9 rano oraz po 9 wieczorem.
  2. Tompkins Square Dog Run, Manhattan - prawdziwy plac zabaw dla psów z trzema psimi basenami, wygodnym podłożem, stolikami piknikowymi a nawet szlauchem ogrodowym aby psiaka ochłodzić lub… wykąpać.
  3. Kensington Dog Run, Prospect Park, Brooklyn - są tu ogrodzone wybiegi dla małych i dużych psów, tor przeszkód a nawet… psia plaża.
  4. Manhattan Beach Dog Run, Coney Island - idealne miejsce do biegania, bawienia się z innymi psami, kopania, tarzania się i kąpania. Jednym słowem psi raj!
  5. Inwood Hill Park, Manhattan - jeśli macie chęć na spacer po lesie a Wasz pies uwielbia obwąchiwać wszystkie drzewa i zaglądać pod każdy krzaczek - jest to idealne miejsce dla Was!

Jeśli leży Wam na sercu los nowojorskich zwierzaków i chcecie nieść im pomóc, zajrzyjcie na te strony:

www.americanhumane.org

www.humanesocietyny.org

www.nycsecondchancerescue.org

www.nycacc.org

www.bestfriends.org

Zuza Ducka

 

 

 

 

Kategoria: Podróże > Weekend z PLUSem

Data publikacji: 2023-05-12

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.