Amerykańscy piloci wojskowi i członkowie załóg naziemnych samolotów częściej chorują na raka. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez Pentagon, którego wyniki opisała agencja Associated Press.

Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie Kongresu USA. Amerykański parlament nakazał je wykonać w ustawie obronnej w 2021 roku. Testy trwały rok i objęły prawie 900 tysięcy amerykańskich żołnierzy, którzy latali lub pracowali na samolotach wojskowych w latach 1992-2017. W badaniu porównano zachorowalność na raka wśród żołnierzy Sił Powietrznych USA z danymi dotyczącymi ogólnej populacji Stanów Zjednoczonych.

Wyniki wskazują, że wśród członków załóg lotniczych wskaźnik zachorowań na nowotwory wszystkich typów był o 24 procent wyższy niż w ogólnej populacji. W przypadków członków załóg naziemnych ten wskaźnik był wyższy o trzy procent.
Członkowie załóg lotniczych najczęściej chorowali na czerniaka – wskaźnik zachorowań w przypadku tego nowotworu był wyższy o 87 procent niż przeciętna.

Ponadto wśród pilotów odnotowano wysoką zachorowalność na raka tarczycy, raka prostaty u mężczyzn i raka piersi u kobiet..

Badanie wykazało, że załogi naziemne miały o 19 procent wyższy wskaźnik raka mózgu i układu nerwowego, 15 procent wyższy wskaźnik raka tarczycy i 9 procent wyższy wskaźnik raka nerki lub nerek, podczas gdy kobiety miały o 7 procent wyższy wskaźnik raka piersi.

Ogólny wskaźnik zachorowań na nowotwory wszystkich typów był o 3 procent wyższy. Pojawiły się też dobre wieści. Zarówno załogi naziemne, jak i lotnicze miały znacznie niższe wskaźniki raka płuc, a załogi lotnicze miały również niższe wskaźniki raka pęcherza i okrężnicy. Dane porównały członków służby z ogólną populacją USA po uwzględnieniu wieku, płci i rasy.

Wyodrębnienie potencjalnych przyczyn jest trudne, a Pentagon był ostrożny, aby zauważyć, że to badanie „nie sugeruje, że służba wojskowa w załodze lotniczej lub załodze naziemnej powoduje raka, ponieważ istnieje wiele potencjalnych czynników zakłócających, których nie można było kontrolować w tej analizie" - takie jak historie rodzinne, palenie lub spożywanie alkoholu. 

Załogi lotnicze od dawna prosiły Pentagon o uważne przyjrzenie się niektórym czynnikom środowiskowym, na które są narażone, takim jak paliwa do silników odrzutowych i rozpuszczalniki używane do czyszczenia i konserwacji części samolotów odrzutowych, czujniki i ich źródła zasilania w stożkach dziobowych samolotów oraz ogromne systemy radarowe na pokładach statków, na których lądują.

Kiedy kapitan marynarki wojennej Jim Seaman wracał do domu z misji na pokładzie lotniskowca, jego sprzęt cuchnął paliwem lotniczym, powiedziała wdowa po nim Betty Seaman. Pilot A-6 Intruder zmarł w 2018 roku w wieku 61 lat na raka płuc. Betty Seaman nadal przechowuje swój sprzęt i wciąż pachnie paliwem, „które uwielbiam” – powiedziała.

Ona i inni zastanawiają się, czy istnieje jakiś związek. Powiedziała, że ​​załogi będą rozmawiać o tym, jak nawet systemy wodne statku będą pachnieć paliwem.

Badanie wykazało, że gdy u członków załogi zdiagnozowano raka, mieli większe szanse na przeżycie niż członkowie populacji ogólnej, co sugerowano w badaniu, ponieważ zdiagnozowano ich wcześniej z powodu regularnych wymaganych badań lekarskich i mieli większe szanse na lepszy stan zdrowia ze względu na ich wymagania dotyczące sprawności wojskowej.

Kategoria: Wiadomości > USA

Data publikacji: 2023-03-20