Muzea… Gabloty, przydługie opisy artefaktów wizualnie wyrwanych ze swojego naturalnego środowiska.
Samotne łyżki bez talerzy, kufle bez piwa, gwaru i śmiechu osiemnastowiecznej karczmy, kościane grzebyki bez dłoni, która czesała nimi włosy tysiące lat temu, wypchane zwierzęta z oczami ze szkła, manekiny bez twarzy za to w strojach ludowych… Troszkę śmieszno, troszkę straszno - a przede wszystkim nudno. Tak wyglądały i nadal wygląda wiele muzeów na całym świecie. Nic dziwnego, że często przyciągają one tylko szkolne wycieczki lub obowiązkowych turystów.
Na szczęście dzięki najnowszym technologiom i wiedzy o tym, jak zachwycić zwiedzających ostatnio zaczęło się to zmieniać. Także w Nowym Jorku. Przemiany dozna American Museum of Natural History - miejsce, które dla wielu osób istnieje nie tyle jako muzeum historii naturalnej, co muzeum historii muzealnictwa. I kolonializmu. Nie bez powodu pierwszą jaskółką zmian było usunięcie sprzed gmachu AMNH rzeźby przedstawiającej dziarskiego prezydenta Teddy’ego Roosevelta siedzącego na koniu, przy którego bokach stoją Indianin i Afromerykanin.
- „Choć posąg miał uczcić Roosevelta jako przyrodnika-pasjonata, to odzwierciedla również rasistowskie poglądy polityka”. Taki przede wszystkim był argument zarządu muzeum, który wystosował prośbę o zgodę na usunięcie pomnika do władz miasta. Pomnik usunięto a zmiany weszły także do środka muzeum. Wszyscy wiemy, że sposób przedstawienia zbiorów MNH dawniej z pewnością był niezwykle widowiskowy - dziś niestety troszkę zalatuje stęchlizną. Nic w tym dziwnego - gabloty z domalowanym (znakomicie zresztą) tłem mającym w założeniu dawać złudzenie trójwymiarowości w czasach „Avatara” kojarzą się bardziej z „Panoramą Racławicką” niż z wiernym odwzorowaniem flory i fauny dalekich lądów.
Zarząd muzeum zdaje sobie z tego doskonale sprawę, dlatego decydując się na rozbudowę gmachu ANMH postawił na nowoczesność. I tak 17 lutego 2023 roku swoje podwoje ma otworzyć olbrzymie, mierzące 230 tysięcy stóp kwadratowych, nowe skrzydło muzeum czyli Richard Gilder Center for Science, Education and Innovation.
W Gilder Center zobaczymy 4 miliony okazów z dziedziny biologii, antropologii czy paleontologii, Insectarium z owadami i innymi małymi żyjątkami zamieszkującymi New York City (z pewnością swoje miejsce znajdą tam też legendarne nowojorskie karaluchy) a także Vivarium - z setkami żywych motyli. Jak zauważają twórcy owadziej ekspozycji, ludzie boją się tego, czego nie znają. Dlatego też zadaniem Insectarium będzie przybliżenie piękna owadów - a także efektów ich pracy jak pajęczyny, ule czy bajecznych konstrukcji wykonanych przez mrówki - w olbrzymiej skali lub przez szkiełko mikroskopu. Nie zabraknie także sal, w których prowadzone będą warsztaty oraz olbrzymiej biblioteki.
Prawdziwym hitem z pewnością okaże się doświadczenie multimedialne „Invisible Worlds”, które przybliży zwiedzającym zarówno głębiny oceanów jak i tajemnice ludzkiego mózgu.
Projekcje prezentowane będą na olbrzymich, mierzących 23 stopy ścianach, czyniąc - jak przeczytamy na stronie muzeum - „niewidzialne widzialnym”. Dodatkowo interaktywna podłoga pozwoli zwiedzającym metaforycznie „wysyłać” neurony do mózgu lub rozpryskiwać „wodę” stworzoną z milionów pikseli.
Jak zauważa dyrektor AMNH „Gilder Center otworzy swoje podwoje w momencie, kiedy potrzeba rozpowszechniania wiedzy naukowej jest silniejsza niż kiedykolwiek”.
Już wiemy, że w nowym gmachu muzeum wiedza będzie przekazywana nie tylko ciekawie, ale i naprawdę pięknie! Budynek Gilder Center to prawdziwe dzieło sztuki. Odpowiedzialna za projekt grupa architektów ze Studio Bang czerpała inspiracje ze świata przyrody - a dokładnej z największych „architektonicznych” osiągnięć samej natury - z wielkich jaskiń i kanionów. Stąd w Gilder Center obłe, niesymetryczne kształty, nierówne ściany, prześwity, wspaniała gra świateł i cieni. A to wszystko w niezwykle eleganckiej i nowoczesnej zarazem odsłonie. W porównaniu z dostojnymi (i trochę ciemnymi) wnętrzami starszego gmachu muzeum nowe Centrum Nauki, Edukacji i Innowacji ma zwiedzających zachwycić prostotą i przestrzennością a światło ma tu być wszechobecne.
Czy Gilder Center będzie najchętniej odwiedzanym muzeum w Nowym Jorku? Czy imponujące wnętrza, dopracowane i nowoczesne, interaktywne ekspozycje staną na równych prawach w szranki z tradycyjnymi gablotami i dość - przyznajmy - przestarzałymi rozwiązaniami wciąż oferowanymi przez swojego „starszego” brata? A może Centrum Nauki, Edukacji i Innowacji będzie początkiem zmian, które przybliżą AMNH do światowej czołówki muzeów o podobnej tematyce? Tego wszystkiego dowiemy się już 17 lutego 2023 roku!
American Museum of Natural History
Gilder Center for Science, Education and Innovation
Otwarcie 17 luty 2023
Zuza Ducka
Kategoria: Podróże > Weekend z PLUSem
Data publikacji: 2023-01-06