Od poniedziałku, brak maseczki odbije się nie tylko potencjalnie na zdrowiu pasażerów MTA, ale również na ich portfelu.
Mandat można dostać w autobusie, metrze i pociągach miejskich.
W związku z pandemią koronawirusa MTA wprowadza kary za brak maseczki. Brak zakrycia twarzy i nosa kosztować będzie podróznych 50 dolarów.
Jeszcze w kwietniu gubernator Andrew Cuomo wydał nakaz, zgodnie z którym, każdy podróżny i pracownik MTA musi nosić maseczkę podczas jazdy środkami transportu publicznego. Kary finansowe są rozwinięciem tego nakazu.
“To co robimy, to użycie innego środka w naszym zanadrzu, do wymuszenia noszenia maseczek. Zrobimy wszystko co w naszej mocy aby upewnić się, że każdy będzie nosił maseczkę” – powiedziała pełniąca funkcję Prezes Transit Authority Sarah Feinberg.
Obecne szacunki wskazują, że ok 90-95% pasażerów nosi maseczki na terenie metra, Long Island Rail Road oraz Metro-North.
Władze liczą na to, że zwiększenie ilości osób noszących maseczki, zwiększy też liczbę pasażerów.
Z ankiety wynika, że ludzie czują się bezpieczniej kiedy widzą, że inni pasażerowie również noszą maseczki.
Kategoria: Wiadomości > Metropolia
Data publikacji: 2020-09-14