Każdemu z nas zdarzają się takie chwile, kiedy zmęczeni, znużeni albo zrezygnowani, chcielibyśmy wszystko rzucić i uciec gdzieś, gdzie uda nam się odpocząć, odciąć od powtarzalnej codzienności i ukryć przed problemami.
Niestety taka ucieczka bywa mrzonką — najczęściej brakuje nam na nią czasu, pieniędzy i odwagi. Ale gdyby tak uciec tylko na jeden dzień? Zmienić otoczenie, pobyć samemu ze sobą lub wreszcie jakoś inaczej spędzić czas z najbliższymi?
Przedstawiamy Wam opcję pod każdym względem ekonomiczną. Jednodniową wycieczkę do miejsca, które Was oczaruje i sprawi, że poczujecie się, jakbyście wrócili z wyprawy po…Europie. Mowa o miasteczku Stony Brook, które przysiadło na północnym krańcu Long Island. Kto tam jeszcze nie był — niech jak najszybciej zaplanuje sobie wycieczkę do tego urokliwego zakątka wielkiej metropolii.
Stony Brook narodziło się w czasach kolonialnych jako enklawa rolnicza. Wcześniej mieszkali tu Indianie z plemienia Setalcott. W ich języku ten północny skrawek wyspy nosił nazwę Wopowog. To właśnie od Indian Setalcott władze Nowego Jorku odkupiły żyzne tereny Long Island. Przez cały XVIII wiek tereny te były właściwie odseparowane od pędzącej do przodu metropolii. Port w Stony Brook był nie tak atrakcyjny, jak te w pobliskich Setauket czy Port Jefferson.
Mieszkańcy przez całe dziesięciolecia parali się rolnictwem i obróbką drewna. Wszystko zmieniło przyłączenie osady do sieci kolejowej. Niebawem zalety Stony Brook dostrzegł rodzący się w XIX wieku przemysł turystyczny i rolnicza osada zamieniła się w kurort. Dziś jest jednym z ulubionych miejsc wakacyjnych i weekendowych wypraw, jest także liczącym się centrum akademickim. Stony Brook University jest jednym z bardziej cenionych centrów naukowych w obrębie Tri State Area.
Osobą niezwykle zasłużoną dla Stony Brook i twórcą jego współczesnego oblicza był milioner — filantrop Ward Melville. Lokalny businessman był założycielem jednej z najbardziej znanych sieci sklepów i aptek - CVS. To on wpadł w latach trzydziestych na pomysł przekształcenia centrum osady w coś, co nazywał „idylliczną wioską w stylu Nowej Anglii”.
Melville zupełnie przebudował centrum wioski, by swoimi staroświeckimi, maleńkimi sklepikami przypominała typowe kolonialne miasteczko. Aby złudzenie cofnięcia się w czasie było całkowite, na środku ryneczku zbudował pocztę, na której frontonie zamontowano orła, który z wybiciem pełnej godziny macha skrzydłami. Dziś w dawnych sklepikach mieszczą się bardziej butiki i galerie sztuki niż piekarnie i masarnie, jednak wcale nie odbiera to uroku bajkowemu Stony Brook Village Center.
Jednak to nie miasteczko jest prawdziwym magnesem dla turystów od lat odwiedzających Stony Brook. Jest nim niezwykły Avalon Park — park przyrody połączony z rezerwatem. Ideą jego twórców było zachowanie nieskażonych industrializacją terenów Long Island, razem z jej niezwykłą florą i fauną. Na malowniczych 83 akrach parku można spacerować godzinami, wybrać się na zajęcia jogi do leżącej w środku parku starej stodoły (przekształconej w centrum kulturalne), lub wybrać się na organizowane tu co sobotę wycieczki miłośników ptaków. Park otwarty jest codziennie od świtu do zmierzchu. Wstęp jest bezpłatny.
Gdy pogoda nie dopisuje, warto wybrać się do Long Island Museum of American Art, History, and Carriages, które oferuje wszystko to, co nosi w nazwie. Prócz sztuki i artefaktów historycznych znajdziemy tu także znaną na całym świecie imponującą kolekcję 200 konnych powozów. Jeśli natomiast uda nam się dotrzeć na Long Island przy bardziej sprzyjającej aurze, nie można ominąć niezwykłego West Meadow Beach Historic District.
Kiedyś przy pięknych plażach mieściły się tu wybudowane w latach 20-tych i 30-tych domy letniskowe zamożnych nowojorczyków. Niestety, na początku XXI wieku władze stanowe uznały, że ich budowa była nielegalna, a właściciele — także nielegalnie — rościli sobie prawo do odgradzania fragmentów plaż. Dlatego też zabytkowe domy zburzono. Pozostały jedynie cztery z nich, służąc jako budynki administracyjne. Dziś na plażach West Meadow odbywa się wiele programów edukacyjnych — niezwykle ciekawych, gdyż prace nad odbudowaniem pierwotnego ekosystemu plaży i okolicznych mokradeł ukazały niezwykły charakter lokalnej flory i fauny.
Opracowała: Zuza Ducka
Kategoria: Podróże > Weekend z PLUSem
Data publikacji: 2019-03-02