Trump walczy o fotel prezydenta USA: "Nie noszę tupecika! To moje włosy. Przysięgam!"
Donald Trump od kilku miesięcy walczy o to, żeby Partia Republikańska wybrała go na swojego kandydata na prezydenta. Robi to w dość oryginalny sposób. Twierdząc na przykład, że "Meksykanie to przestępcy". Trump nazywał kobiety "grubymi świniami, psami, niechlujami i odrażającymi zwierzętami". A kiedy dziennikarka Fox News zapytała go, dlaczego Amerykanie mieliby wybrać na prezydenta kogoś takiego jak on, zasugerował, że kobieta przechodzi menstruację.
- “Widzicie, krew wypływała jej z oczu, krew wypływała z niej wszędzie” - powiedział Trump.
Ostatnio postanowił pójść na "wojnę" z New York Timesem. W dzienniku był artykuł zatytułowany: "Mężczyzna z tupecikiem". Trump postanowił zareagować na tę publikację na jednym ze spotkań ze swoimi zwolennikami.
- “Nie noszę tupecika. To moje włosy. Przysięgam! Chodź tu. Czy są moje? Przyjrzyj się” - kazał zawołanej z publiczności kobiecie. Kiedy ta oznajmiła, że włosy Trumpa należą do niego, miliarder stwierdził: “Ktoś ma bardzo sympatyczną żonę”.
Kategoria: Wiadomości > USA
Data publikacji: 2015-10-01