Władze stanu Michigan rozpoczęły w ostatni wtorek procedurę unieważnienia przepisów kodeksu karnego z dawnych czasów, nie odnoszących się zupełnie do dzisiejszej rzeczywistości.
Jak wszystkim wiadomo, poszczególne stany USA funkcjonują jak samodzielne państwa. Każdy z nich ma swoje specyficzne przepisy nie obowiązujące nigdzie indziej. Bywają one często dość śmieszne, a nawet i absurdalne. Na szczęście większość tych przepisów nie jest już w powszechnym użyciu, choć niektóre brzmią niebezpiecznie prawdziwie.
W stanie Michigan na przykład nadal grozi kara grzywny za prześladowanie osoby, która odmówiła pojedynku strzeleckiego lub kara aresztu za wejście w uprawę jeżyn. Więzieniem może także zakończyć się używanie niecenzuralnego słownictwa w obecności dzieci i kobiet.
Gubernator Rick Snyder zatrudnił prawników, których zadaniem jest dokonanie gruntownego przeglądu przepisów celem "zmniejszenia zakresu kryminalizacji życia publicznego."
Gubernator Snyder podpisał już siedem projektów ustaw likwidujących przepisy określające odpowiedzialność karną m.in. za złamanie zakazu skoków nad krzewami jeżyn czy za odmowę współpracy przy gaszeniu leśnych pożarów. Wśród 80 unieważnianych przepisów jest też zakaz śpiewania hymnu narodowego w „nienormalny” lub „obraźliwy” sposób, za co grozi kara więzienia.
Zmiany absurdalnych przepisów mają na celu modernizację stanowego systemu prawnego.
Pomimo, że te specyficzne przepisy prawne stanu Michigan są dość archaiczne, to stały się przyczyną skazania w 1998 roku informatyka z Detroit, używającego amerykańskiego przekleństwa na f... w obecności swoich małoletnich dzieci. Rozdrażnienie ojca było spowodowane wywróceniem się kajaku, którym przemierzał wraz z dziećmi rzekę Rifle w Michigan.
Sąd Apelacyjny unieważnił ten wyrok w 2002 roku ze względu na zbyt ogólnikowe i nieprecyzyjne sformułowania przepisu.
Kategoria: Wiadomości > USA
Data publikacji: 2015-12-16
