W kościele Dzieciątka Jezus na Queensie znaleziono noworodka. Chłopiec został porzucony kilka godzin po narodzinach.
W poniedziałek rano w kościele Dzieciątka Jezus na 86th Avenue na Richmond Hill znaleziono noworodka pozostawionego w żłobie szopki przygotowanej na Boże Narodzenie. Dziecko owinięte było w fioletowe ręczniki. Jose Moran, 60-letni kościelny pracujący w kościele od trzech lat, po obiedzie około 1 pm rozpoczął porządkowanie kościoła, wtedy usłyszał płacz dziecka. Pomyślałem, że w kościele jest jakaś matka z dzieckiem, nie spodziewałem się nawet, że kilka kroków dalej, w szopce jest porzucony noworodek – powiedział. Jedak kiedy się rozejrzałem i nie zobaczyłem nikogo wewnątrz sprawdziłem szopkę przygotowaną na Święta i wewnątrz żłobka zobaczyłem dziecko zawinięte w ręczniki. Wciąż miało swoją pępowinę. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom – relacjonuje Jose. Przynajmniej ten, kto porzucił dziecko zostawił je w bezpiecznym miejscu. Żona mnie zapytała dlaczego nie przyniosłem dziecka do domu - roześmiał się Moran - mam nadzieję, że znajdzie odpowiedni dom. To cud.
Proboszcz kościoła Dzieciątka Jezus - Christopher Heanue o całej sytuacji powiedział: Bóg działa w tajemniczy sposób. Matka dziecka musi być w trudnej sytuacji życiowej. Za kila tygodni w miejscu, gdzie ona pozostawiła swojego syna pojawi się dzieciątko Jezus. To dziecko jest swego rodzaju darem dla Kościoła.
Dziecko zostało przewiezione do Jamaica Hospital, chłopiec jest zdrowy i postanie pod opieką Administration of Children’s Services. Tymczasem policja prowadzi śledztwo w celu odnalezienia matki.
Policja jest w podsiadaniu nagrania video, na którym widać kobietę wchodzącą do kościoła z dzieckiem a po kilku minutach opuszcza budynek bez niego. Detektywi posiadają także nagranie ze sklepu 99 Cents & Up Market na Jamaica Avenue. Film pokazuje kobietę kupującą ręczniki. Sprzedawca zeznał, iż klientka sklepu pod płaszczem przytulała maleńkie dziecko. Jak określił, była spokojna.
W Nowym Jorku działa prawo „Safe Haven Law” według którego można pozostawić noworodka w specjalnie wyznaczonych do tego miejscach. Niemowlę, które nie ma więcej niż 30 dni, można zostawić w szpitalu, w siedzibie straży pożarnej czy na posterunku policji. "Safe Haven" zwalnia rodzica od wszelkiej odpowiedzialności. Zachowana jest pełna anonimowość. Nie są zadawane żadne pytania. Niemowlę najpierw trafia do szpitala na badania a następnie do adopcji. Zdarzają się przypadki, że dzieci trafią do nowych rodzin już w ciągu kilku godzin. Bardzo rzadko umieszczane są w sierocińcach, gdyż zainteresowanie adopcją nowo narodzonych dzieci jest bardzo duże. Według prawa “safe haven” rodzic, który pozostawił dziecko i nie wrócił po nie w ciągu 60 dni automatycznie traci wszelkie prawa rodzicielskie. Jednak prawo pod nazwą "Safe Haven" określa, że dziecko należy przekazać w ręce pracowników wyznaczonych do tego miejsc, a nie zostawiać je samotnie. Dlatego kobieta może ponieść karę – wyjaśnia policja.
Rzeczniczka Diecezji Brooklyn-Queens, Rocio Fidalgo powiedziała: Rozpacz przez jaką musiała przejść kobieta jest dla nas niepojęta. Zostawiła swoje dziecko w żłobie, gdzie narodzi się Jezus, chciała by chłopiec był blisko niego.
Kategoria: Wiadomości > Metropolia
Data publikacji: 2015-11-25