
Jedna osoba poniosła śmierć i co najmniej pięć zostało rannych na skutek częściowego zapadnięcia się budynku na Bronksie.
Do zdarzenia doszło we wtorek krótko przed południem.
Budynek mieszkaniowy będący w rekonstrukcji znajduje się na rogu ulicy 94th i 208th w Norwood. Według doniesien władz trzecie piętro budynku zapadło się na drugie. Spadające cegły i kawałki metalu zraniły pięciu pracowników budowalnych. Jeden z nich poniósł śmierć na miejscu. Mężczyzna, który zmarł to 47-letni Segundo Huerta.
Przechodnie, którzy byli świadkami zapadnięcia się budynku zadzwonili natychmiast na policję. Niektórzy twierdzili, że słyszeli krzyki wydobywające się z zawalonego budynku.
Władze donoszą, że wydobycie uwiezięnego pod gruzami mężczyzny zajęło godzinę. Ofiara nie przejawiała oznaków życia kiedy strażacy do niej dotarli. Dwaj z pięciu pracowników budowlanych to krewni Segundo, zostali odwiezieni natychmiast do szpitala z bardzo poważnymi obrażeniami, trzej pozostali nie odnieśli większych obrażeń.
Inspektorzy budowlani badają sprawę tragedii. Przed wczorajszym wypadkiem nie było żadnych zgłoszeń incydentów związanych z budynkiem.
Za prace budowlane wykonywanie na terenie feralnego budynku odpowiada firma Pioner General Construction. Kontrahent nie wydał oświadczenia w sprawie wczorajszego wydarzenia, poinformował tylko, że są w trakcie wyjasniania sprawy.
Kategoria: Wiadomości > Metropolia
Data publikacji: 2019-08-28