PLUS

Baner

Polka zabiła niemowlę

Polka zabiła niemowlę

Prokuratura w Minnesocie postawiła Polce zarzut morderstwa drugiego stopnia. 44-letnia Sylwia P. zdaniem śledczych doprowadziła do śmierci chłopca, którym się opiekowała.

Kobieta została zatrzymana nieopodal Bydgoszczy. Zdarzenie miało miejsce 12 lipca 2017 roku w Minneapolis w stanie Minnesota. Funkcjonariusze policji otrzymali zawiadomienie, że w jednym z budynków słychać krzyki kobiety wzywającej pomoc.

Na miejscu policjanci zobaczyli nieprzytomne dziecko, które leżało na stole. Kobieta w tym czasie uciskała mu klatkę piersiową. W tym czasie 11-miesięczny Gabriel Cooper był nieprzytomny. Chłopiec nie reagował na próby reanimacji, a wokół ust miał ślady wymiotów. Na miejsce wezwano pogotowie. Niestety, w szpitalu lekarze twierdzili śmierć mózgu.

Gabriel Cooper zmarł następnego dnia w wyniku licznych obrażeń wewnętrznych oraz rozległych obrażeń głowy. Amerykański prokurator orzekł, że rozległe krwotoki siatkówki w obu oczach były na tyle rozległe, że nie można ich było policzyć. Biegły, wydający opinię na temat śmierci chłopca, stwierdził, że chłopiec przed śmiercią był silnie potrząsany.

Sprawą zajęła się lokalna policja oraz prokuratura. Śledczy ustalili, że tragedia miała miejsce w domowym przedszkolu, które założyła Polka od kilkunastu lat mieszkająca w Stanach Zjednoczonych. Sylwia P. miała licencję na opiekę nad dziesięcioma dziećmi. Rodzice chłopca mieli do niej zaufanie, gdyż wcześniej opiekowała się ich starszą córką. Ojciec chłopca, Joe Cooper wspomina go, jako szczęśliwe i zawsze uśmiechnięte dziecko.

Sylwia P. zeznała, że w dniu tragedii, chłopiec bardzo długo płakał, ponieważ tęsknił za rodzicami. Powiedziała również, że posadziła go w foteliku w kuchni, dała wafelka i zajmowała się pozostałymi dziećmi. Według niej, gdy wróciła po pewnej chwili do kuchni, Gabriel Cooper był nieprzytomny i miał częściowo zamknięte oczy, a z ust wystawał mu język.

Śledczy badający tę sprawę, nie potwierdzili wersji przedstawionej przez opiekunkę. Ich zdaniem to Sylwia P. doprowadziła do śmierci niemowlęcia. Dodatkowo zeznania starszej siostry chłopca obciążyły ją. Dziewczynka tego dnia również była pod opieką Sylwii P. Mówiła, że jej młodszy brat raczkował po domu przez kilka godzin i cały czas płakał. W lutym ubiegłego roku prokuratura oskarżyła Polkę o morderstwo drugiego stopnia, czyli bez premedytacji. Za taki czyn w USA grozi nawet czterdzieści lat pozbawienia wolności. Kobieta odpowie m.in. za doprowadzenie do śmierci dziecka poprzez stosowanie kar fizycznych powodujących uszkodzenia ciała.

Rodzina Sylwii P., która nadal przebywa w Stanach Zjednoczonych w jednym z wywiadów dla prasy amerykańskiej mówiła, że kobieta miała ograniczone władze rodzicielskie wobec własnych dzieci, z których dwójka pozostała w Minnesocie. Trzecie urodziło się po jej przylocie do Polski. W momencie postawienia zarzutów Sylwii P. nie było już w USA. Trzy miesiące wcześniej wyjechała z kraju. Tłumaczyła, że wróciła do Polski, aby zająć się chorym ojcem. Adwokaci zabiegali o to, żeby przesłuchać ją w formie wideokonferencji, bez konieczności przyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Sąd w Hennepin odrzucił tę możliwość.

Amerykanie wystawili za Polką list gończy i wpisali jej nazwisko na listę poszukiwanych przez Interpol. Na tej podstawie poszukiwania Sylwii P. ruszyły też w Polsce. Zaangażowani w nie byli policjanci z punktu kontaktowego ENFAST w Wydziale Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Głównej Policji. ENFAST, czyli European Network of Fugitive Active Search Teams — sieci współpracy grup poszukiwań celowych działających w krajach Unii Europejskiej oraz m.in. Stanach Zjednoczonych, umożliwiająca natychmiastową wymianę informacji.

Funkcjonariusze namierzyli Sylwię P. na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Kobieta została zatrzymana 3 lipca tego roku przez Zespół Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Została zatrzymana jako poszukiwana przez Stany Zjednoczone Ameryki na podstawie tzw. „czerwonej noty” wprowadzonej przez Interpol. Została przesłuchana w Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy, Następnie prokurator zastosował wobec niej środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu opuszczania kraju.

Obecnie prokuratura czeka na wniosek ze strony amerykańskiej o ewentualną ekstradycję. Po wpłynięciu wniosku Amerykanów sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Bydgoszczy. Jeśli uzna konieczność zastosowania ekstradycji, pełną dokumentację przekaże do Ministerstwa Sprawiedliwości. To właśnie tam zapadnie decyzja o ewentualnym wydaniu Sylwii P. na podstawie wniosku ekstradycyjnego.

Kategoria: Wiadomości > Metropolia

Data publikacji: 2019-07-23

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.